Teraźniejsza Prawda nr 72 – 1934 – str. 70

dawniejszych bliskich kolegów, który wyraził się o J. F. Rutherfordzie w sposób następujący: „Jeżeli są dwa sposoby, którymi można dokonać pewnej rzeczy, sposób krętacki i sposób rzetelny, więc można być pewnym, że on wybierze ten pierwszy”. Bracia znają historię, jaka była puszczona przez niego, że ten dom i plac zostały mu podarowane przez pewnych braci, działających przez R. J. Martina, za sumę $10.00, którą to sumę musiano wpisać do dokumentu tylko w tym celu, by tytuł własności mógł być prawomocnym. Wiadomo również o fałszywej pogłosce puszczonej w tej sprawie, że J. F. Rutherford zapisał ten pałac Starożytnym Ojcom Świętym, pod warunkiem, że przyjmuje ten podarunek na okres swego życia, W obecnym dniu Epifanii, kiedy Pan wyprowadza na jaw skryte rzeczy ciemności, praktykowane między Jego prawdziwym i nominalnym ludem, Pan dał baczność na to, by dla celów Epifanii była nam dostarczona akuratna informacja odnosząca się do tego przedmiotu, oraz kopia hipoteki i dokumentów tej nieruchomości bez specjalnego za tym poszukiwania.

      Według informacji wiarygodnego świadka J. F. Rutherford po zadecydowaniu kupienia placu i pobudowaniu na nim pałacu następnie wymyślił historię darowizny, aby otumanić tych, którzy się wcale jego niecnego czynu nie domyślali. Wiedział on dobrze o złym uczynku pewnego członka Towarzystwa ze zboru w Nowym Yorku, który, ma się rozumieć, nie chciał, aby się dowiedziano o jego złym czynie. Ze względów miłujących nazwiemy go bratem A. Według naszego informatora, J.F. Rutherford zapytał się go, czyby nie mógł kupić pewnej ziemi w Kalifornii. Brat ów A, nie rozumiejąc celu dziwnego zapytania, odparł, że on mieszkając w Nowym Yorku, wcale nie ma zamiaru kupowania ziemi w Kalifornii, odległej o 3, 500 mil angielskich od miejsca swego zamieszkania. Lecz J.F. Rutherford powiedział mu, że pomimo tego, że nie ma zamiaru kupowania ziemi, on jednak domaga się, aby on tę ziemie kupił, grożąc bratu A., że gdy nie będzie chciał tego uczynić, to on objawi jego złe prowadzenie. To go bardzo przestraszyło i, jak twierdzi nasz informator, było zupełnie wystarczającym, by go zmusić do kupna ziemi; J.F. Rutherford nakazał mu również, by działał w tej sprawie za niego, tj. za Rutherforda. Będąc jeszcze w niepewności udał się brat A z tą sprawą do pewnego wybitnego brata o poradę, którego dla wygody nazwiemy bratem B. Brat B, będąc mało znany bratu A, nie tylko że był niezadowolony z J.F. Rutherforda, lecz również bardzo zainteresowany Prawdą Epifanii. Po wysłuchaniu opowiadania, brat B. powiedział bratu A, że J.F. Rutherford stara się aby użyć w tej sprawie funduszu ludu Pańskiego na swoje własne zachcianki i radził mu nic nie mieć do czynienia z tą całą sprawą, co też brat A przyrzekł, mu, że tak postąpi. Lecz groźba wyjawienia jego złego postępku, zdaje się opanowała go, a będąc słaby, poddał się. A więc kupił ten plac zamaskowany poprzednio transakcją kupna w sposób następujący: Dał zadatku $12, 000, o których mówił później, że J. F. Rutherford dał mu na ten cel, otrzymując w zamian od właściciela pana Eckols z Los Angeles, Kalifornia, hipotekę na tę sumę na ów plac, lecz już przedtem zgodzono się potajemnie, że za dopłatą dziesięciu dolarów właściciel owego placu miał przekazać plac na R. J. Martina, pod warunkiem, że R. J. Martin przyjmie na siebie dług hipoteczny na sumę $12, 000, którą to sumę brat A, jako tajny agent J.F. Rutherforda trzymał w pogotowiu na zakupno tego placu dla J.F. Rutherforda. Ta hipoteka byłą datowaną 7-go października 1929, a dokument, dający tytuł własności R. J. Martinowi był datowany 8 – go października 1929, a zatem daty te wykazują, że hipoteka była tylko kamuflażem, by zakryć to, co aktualnie było kupnem. Bo R. J. Martin, który był faktycznie bez centa, nie mógłby przyjmować na siebie tak wielkiego długu hipotecznego. Sprawa hipoteki, którą zajmowali się brat A i R. J. Martin, była tylko na to, by w tym ukryć rękę J.F. Rutherforda. Ten sam cel również posłużył do bajki o darowiźnie. Dnia 24 grudnia 1929, dokument tej obłudnej darowizny został wypełniony. Mając w pamięci obraz tego krętactwa, możemy łatwo zauważyć, że dokument,
kol. 2
w którym zapisano ten majątek na Starożytnych Ojców Świętych jest tylko „pobożnym” oszustwem, bo tytuł własności (tak zwany po angielsku „deed”) był w taki sposób sporządzony, że jest w tym samym czasie i testamentem, możemy więc właściwie ten jego zapis ocenić. Wątpimy, czy którykolwiek z wielkich papieży okazał więcej oszukanego charakteru, aniżeli ten mały papieżyk w tej sprawie. Można tu zauważyć rafinowane kłamstwo odnośnie powyżej określonej transakcji z tą hipoteką, ponieważ sam plac pod budowę tego budynku przedstawiał wartość od trzech do czterech razy więcej aniżeli dług hipoteczny na nim spoczywający, podczas gdy pan Eckols oddał ten plac następnego dnia za sumę $10.00 w dodatku za przyjęcie hipoteki przez kupującego. Doprowadzenie do skutku tej transakcji według rzetelnego oszacowania tej ziemi bez żadnego oszustwa lub podstępu wymagałoby, ażeby pan Eckols zażądał od $24, 000 do $36, 000 dodatkowo do „długu hipotecznego.

      Poinformowano nas, że pałac w San Diego jest wyposażony w najwytworniejszego gatunku i zbytku meble. Przypominamy braciom, że nasz umiłowany Pastor Russell pewnego razu odmówił stanowczo przyjęcia podarowanego mu samochodu, ponieważ, jak mówił, że nie byłoby to wolą Pańską, by miał tracić poświęcone fundusze braci na utrzymywanie samochodu, ze względu na mały użytek, jaki by miał z niego. Jego samozwańczy, fałszywy następca nie posiada takich sumiennych skrupułów. On otrzymał dwa nowe samochody dla swego pałacu w San Diego, jeden tańszy dla zwykłych potrzeb codziennych, drugi zaś jest marki „Lincoln” dla osobistego użytku. Jest to okaz z gatunku najdroższych i najwspanialszych samochodów wyrabianych przez wielką firmę, która jest kontrolowaną przez amerykańską korporację. Lecz nawet te trzy domy (w Brooklynie, w Staten Island i w San Diego) nie wystarczają dla niego. W roku 1932, gdy byliśmy w Szwajcarii i Francji, powiedziano nam wiarygodnie, że niedawno temu nabył on piękny pałac w Paryżu. Zdaje się, że ten fundusz ulgowy musiał mu dostarczyć pałacowych wygód i splendoru podczas jego krótkich pobytów w Paryżu! Czy on zakupił jeszcze jakie inne domy, jako sposób zużycia tego wielkiego i wzrastającego funduszu ulgowego, nie wiemy. Lecz Pan wie. Zważywszy więc, że tak wielka liczba kolporterów i strzelców jest zajęta sprzedawaniem jego książek, których cierpiące nogi i kości, zmęczone muskuły świadczą o ich gorliwości w służbie spełnianej w jego nagonkach, to daje nam powód do wnioskowania, że jego fundusz ulgowy będzie wzrastał w dalszym ciągu bardzo prędko i ma się rozumieć, potrzeba będzie dalszej lokacji tego olbrzymiego funduszu dla jego zbytku i wygody bez względu, że to wcale nie będzie korzyścią dla jego niewolników, biednych, głodnych oszukanych handlarzy jego książkami. Papież Leon x, jeden z wielkich papieży, raz się w ten sposób wyraził: „cały świat wie, ile korzyści przyniosła nam legenda o Chrystusie.” Ten zaś mały papież pokazuje swoimi czynami co raz to większej liczbie braci, ile to przynosi mu gotówki jego przekręcenie nauki Chrystusowej, przez proste jedynie ustanowienie funduszu ulgowego. Niektóre z jego złych czynów urzędowych w krótkości powyżej przedstawione dowodzą, że on jest stokroć więcej upadłym, aniżeli ci, którym daje przydomek obieralni starsi”, a których on potępia, nazywając ich klasą wtórej śmierci, klasą Judasza, człowiekiem grzechu, synami zatracenia itp.

JEGO NOWY POGLĄD NA PROROCTWO DANIELA, ROZDZIAŁY 7 i 8.

      W Strażnicy 1933, 243 – 250 jest artykuł pt. „Świątnica Boża”. W tym artykule (w par. 3 i 4) mówi on, że znajduje się skrócony spis widzenia Danielowego z rozdz. 7go i pokazuje, że organizacja szatańska ma siedem głów: Egipt, Asyria, Babilon, Medo-Persja, Grecja, Rzym i Wielka Brytania. Na to odpowiadamy, że ten rozdział wcale nie odnosi się do Egiptu i Asyrii, ani do siedmiu głów, ani też nie odnosi się do Wielkiej Brytanii, jako jednej z rogów rzymskiej bestii. Ponadto, bez jakiejkolwiek wzmianki o rzekomej organizacji szatana, to proroctwo odnosi się do czterech pogańskich państw uniwersalnych z czasów pogan, a ten fakt wyłącza Egipt, Asyrię i Wielką Brytanię z pośród państw, o których jest mowa w widzeniu i wyjaśnieniu zapisanym w siódmym rozdziale Proroctwa Danielowego. Dalej, Egipt, Asyria, Babilon, Persja, Grecja nie

poprzednia strona – następna strona