Teraźniejsza Prawda nr 70 – 1934 – str. 40
strofował pychę, która była powodem poróżnienia braci między sobą; strofował ducha ciemności co lekceważył i odrzucał tych, co okazywali ducha przykładu świętobliwości. Potępiał złego ducha, który widocznie miał przyjemność w odpychaniu od siebie duchowo słabych. Naprawił ducha wyłączności przez myśl o powszechności tego jednego Kościoła; ducha potępiającego, co czynił ze źdźbła belkę, a z igły widły, chłoszcząc niemiłosiernie rózgą nieraz za najmniejsze przewinienie; ducha faryzejskiego w Wieku ewangelicznym, którzy byli usposobieni do mówienia „świętszym ją niżeli ty”, i dziękowali Bogu, że są lepsi, aniżeli ci biedni celnicy, którzy bili się w piersi z żalu za swoje słabości i grzechy, prosili o przebaczenie przez zasługę Jezusa, prawdziwie otrzymując potrzebną naprawę z powodu tego nacisku, jaki pozafiguralny Selumijel kładł na szafarstwo Kościoła, jako administratora Prawdy, dla błogosławienia tych, którzy ją przyjmują; ponieważ on to wykazywał, że Kościół w udzielaniu Prawdy był pielęgniarką dla duchowo chorych, szczęśliwą przystanią dla marynarzy, którzy, będąc miotani falami nieprawości na wzburzonem morzu grzechu i degradacji moralnej i fizycznej i matką dla synów marnotrawnych, powracających na łono ojca swego. On karcił złego i wstrętnego ducha Nowacyana i Donacjusza, jako przeciwne duchowi Jezusa, przyjaciela i przyjmującego strapionych grzeszników.
NIEKTÓRE STOSOWNE PRZYTOCZENIA
(29) Na tym punkcie delikatne uczucia Cypryana, które objawiły w nim serce prawdziwego pasterza, mogą z pewną właściwością być tu przytoczone. Wskazując w jaki sposób odpychający duch Nowacjonizmu był niezgodnym z prawdziwem sercem pasterskiem, i że duch tego rodzaju mógł przynieść pasterzowi trzody Pańskiej potępienie, mówił on w sposób następujący: „W sądnym dniu będziemy oskarżeni, że nie opiekowaliśmy się zranionemi owcami, a z przyczyny jednej zakażonej owcy, pozwoliliśmy wielu zdrowym zginąć; podczas gdy nasz Pan opuścił dziewięćdziesiąt dziewięć zdrowych owiec, a poszedł za tą jedną, co zbłądziła i osłabła, a znalazłszy ją, przyniósł z powrotem na ramionach, my nie tylko nie szukamy za tymi, co upadły, ale nawet odrzucamy je, gdy chcą powrócić do nas”. Na innem miejscu strofuje on tego ducha następującymi słowy: „Sprawa ma się inaczej z filozofami i stoikami, którzy mówią, że wszystkie grzechy są jednakie i że zdrowy człowiek nie powinien łatwo dać się nakłonić do złego. Ale zachodzi wielka różnica między filozofami a chrześcijanami. My jesteśmy zobowiązani trzymać się z dala od tego, co nie pochodzi z łaski Bożej, ale z pychy filozoficznej surowości. Nasz Pan mówi w Swojej Ewangelji: „Bądźcie miłosierni, jako Ojciec wasz miłosierny jest” i „Nie potrzebują zdrowi lekarza, ale ci, co się źle mają”. – Ale taki nie może być lekarzem, gdy mówi: „Ja opiekuję się tylko zdrowymi, którzy nie potrzebują lekarza”. Otóż tam leży twój brat raniony w bitwie przez swego nieprzyjaciela. Z jednej strony, szatan stara się zniszczyć tego, który był raniony; z drugiej strony, Chrystus napomina nas, aby nie opuszczać brata, ażeby zginął, którego On odkupił. A zatem po której stronie staniemy? „Czy mamy pomagać djabłu, by dokończył swego dzieła zniszczenia?” „Czy my, jak ten kapłan i lewita ewangeliczny, przechodzimy mimo naszego brata leżącego na pół umarłego?” „Czy też, jako kapłani Boży i Chrystusowi, naśladując przykład Chrystusa, niesiemy pomoc zranionemu przez nieprzyjaciela; gdy już wszystko uczynimy dla jego zbawienia, wtenczas możemy zostawić ostateczny wyrok jego sprawy sądowi Bożemu”. Takie więc zdania były rzeczywiście ostremi naprawieniami ducha, który odmawiał udzielenia Prawdy w celu błogosławienia tych, którzy pragnęli powrócić do społeczności chrześcijańskiej. To są tylko dobre przykłady tych wielu naprawień, które pozafiguralny Selumijel dał w udzielaniu prawdy, że jest tylko jeden Kościół, który w swojej całości jest szafarzem Prawdy, by ją bronić od błędu i udzielać w błogosławieństwie tym, którzy są gotowi ją przyjąć.
(30) Zauważmy teraz, jak pozafiguralny Selumijel ofiarował swoją pozafiguralną czaszę – zbijania błędu przeciw Prawdzie, że jest tylko jeden Kościół, który w swej całości jest szafarzem Prawdy Bożej, aby ją zachować i bronić od błędu i udzielać ją w błogosławieństwie przyjmującym ją. Lecz nie zapominajmy tego, że to, co pozafiguralny Selumijel rozumiał przez ten jeden Kościół, me jest Kościołem Prawdziwym. On rozumiał przez to, najpierw Kościół Nominalny, a nieco później Kościół rzymsko-katolicki. Otóż widzimy, że on nie rozumiał tego punktu jasno, ze względu, że wpadł w podwójny błąd – (1) że Kościół jest organizacją połączoną, z biskupami, jako następcami Apostołów i (2) że Kościół prawdziwy, a rzymsko-katolicki jest jeden i ten sam. Innemi słowy, jak wszyscy inni wodzowie utracjuszy koron skazili Prawdę podstawową ruchów Maluczkiego Stadka, które przerobili na sekty, tak pozafiguralny Selumijel w pewnej mierze skaził prawdę daną przez Ireneusza, gdy tenże rozpoczął ten odnośny ruch Maluczkiego Stadka. Ale pomimo tych skażeń, będących przeszkodą w ofiarowaniu przez niego pozafiguralnego kubka, on jednak był zdolnym obronić odnośną prawdę od ataków błędu, które on skutecznie pobił. Zatem widzimy, że chociaż on nie mógł zbić wszystkich ataków skierowanych na następstwo apostolskie i Kościół rzymsko-katolicki, iż jest jedynym prawdziwym Kościołem, to jednak mógł dać skuteczny odpór na ataki doktryny, że jest tylko jeden Kościół, który, jako całość, jest szafarzem Prawdy, aby ją zachować, bronić od błędu i udzielać w błogosławieństwie tym, którzy ją przyjmują. To wykazuje jego siłę i słabość.
(31) Przeto pozafiguralny Selumijel zbijał błędne twierdzenia każdej sekty dowodzącej, że każda z nich jest tym jedynym Kościołem, jako przeciwne prawdzie powierzonej pod dozór Kościołowi rzymsko katolickiemu. Zbijał ich twierdzenia, wykazując im błędy, jakie oni nauczali prawdy, jakie odrzucili, niewłaściwe organizacje, które potworzyli, ich wykluczenie, wielu chrześcijan ze swej społeczności – rzecz, za którą ciążyła na nich wina, dalej wykazywał niedawne ich powstanie, ruch seperacyjny, z którego wzięli swój początek, znikomą część chrześcijan, jaką oni posiadają, a mnóstwo chrześcijan, które oni wykluczają. Przeto pozafiguralny Selumijel właściwie zadecydował, że żaden z nich nie jest tym jednym Kościołem w swej całości – katolickości. Lecz zauważmy, że przez te same dowody pozafiguralny Selumijel bezwiednie wykazał, że Kościół rzymsko-katolicki nie jest tym jedynym Kościołem katolickim, tj. że on również jest sektą. To też pozafiguralny Selumijel dowiódł, że żadna z tych sekt nie jest wyłącznym szafarzem Prawdy Bożej, za co się każda z nich być uważa; tudzież dowiódł, że na każdej z nich spoczywa wina za brak jakiejś Prawdy; i dlatego żadna nie mogła zachować całej Prawdy, pomimo tego, że niektóre z jej części się zachowały. Dalej dowiódł, że żadna z sekt nie mogła zachować Prawdy przed błędem, albowiem każda odrzuciła więcej, aniżeli jedną Prawdę, ucząc natomiast rozmaitych sprzecznych z Prawdą nauk czyli błędów. Również dowiódł, że żadna z nich nie udzieliła wiele Prawd na korzyść tych, co je przyjmowali, ponieważ żadna z sekt rzeczonych nie przedstawiała jasno i dobitnie żadnej Prawdy. Ale, znowu przez te różne dowody on mimowolnie wykazał, że Kościół rzymsko-katolicki także nie jest Kościołem katolickim ale sektą; ponieważ każdym z tych punktów on również zgrzeszył przez opuszczenie dobrego albo popełnionego złego. Ale we wszystkich tych zbijaniach pozafiguralny Selumijel odbijał ataki na Prawdę, że jest tylko jeden Kościół, który w swojej całości jest szafarzem Prawdy, aby zachować i bronić ją od błędu i udzielać ją na korzyść przyjmujących ją. Tym sposobem ofiarował on swoją czaszę – zbijającą błędne nauki.
(32) Pozafiguralny Selumijel ofiarował również, łyżkę, to jest nauki etyczne*, połączone z odnośną Prawdą jego denominacji. Ta osobliwa Prawda, której on służył, wymagała, ażeby kładł nacisk na prowadzenie życia sprawiedliwego przez każdego, kto stanie się Chrześcijaninem. Również było wymagane od niego, by dawał szczególny nacisk na uznanie przez Kościół, Chrystusa za Głowę, co znaczyło, że życie musi być poświęcone. Zasada
____________________
* Nauki etyczne, do etyki należące. Etyka jest to nauka o moralności, obyczajach, cnotach i obowiązkach. Biblia również zawiera w sobie nauki etyczne, które Apostoł Paweł nazywa “ćwiczeniem w sprawiedliwości”. – 2Tym. 3:16. – Przyp. tłum.