Teraźniejsza Prawda nr 68 – 1934 – str. 6
co przebywają w Prawdzie i w jej duchu, ale nie są spłodzeni z ducha, tj. klasę Młodocianych świętych. Tak jak Noemi (w. 18) przestała odradzać Rucie postępowania za sobą, tak też postępowanie nowych stworzeń przestaje być zabraniającem tym, co uczynią zupełne poświęcenie i wiernie trwają w duchu tego poświęcenia. Ich podróżowanie aż do Betleemu (w. 19) reprezentuje, jak tacy wierni utracjusze koron i wierni Młodociani Święci trwali w czynieniu postępu w Prawdzie i jej duchu, aż przyszli do zupełnej Prawdy Biblijnej na czasie i między tych, co byli już w niej jako tacy. Powrócenie się tej klasy do klasy Świątnicy, odłączonej od Babilonu, którą kiedyś opuścili ci sami bracia, musiało wywołać wiele zainteresowania między tymi, co pozostali w klasie Świątnicy odłączonej od Babilonu, a którzy pamiętali tych co odeszli poprzednio, a teraz powrócili w czasie Żniwa. To jest to właśnie, co jest reprezentowane przez wzruszenie całego miasta dla Noemi, a w którem pytano się: „Izaż nie jest ta Noemi?” Możemy zatem być pewni, że one były serdecznie przyjęte w pozafigurze, jak również była Rut w figurze i pozafigurze, gdy jej przybycie do Betleemu, figura i pozafigura, było powodem do wzruszenia tych dwóch miast. ludu w Prawdzie.
DROGA PRZESTĘPCY JEST PRZYKRĄ
(5) Mowa Noemi (w. 20) pokazuje, iż ona była przekonaną, że ją Pan ukarał za jej odejście od społeczności ludu Bożego, Izraela, i reprezentuje jak słowa i stan pozafiguralnej Noemi oznajmiły o zawodach i stratach, które ona poniosła w latach błędu, co jednak było jawnem duchowemu Izraelowi, który pomimo lat głodu od roku 1844 do 1874, pozostawał w Prawdzie i jej duchu, chociaż postępująca Prawda rzadko się trafiała w tych latach. Stosowność nazwy tej klasy Noemi jest wykazana w znaczeniu tego słowa Noemi, które oznacza przyjemność; klasa ta z łatwością poddała się błędnym wskazówkom swych wodzów i dała się doprowadzić do gorzkich (Mara) doświadczeń, zawodów i strat. Umiłowani Bracia, to zawsze tak bywa, gdy ludzie opuszczą Prawdę i jej Ducha dla błędu i świata. To powinno nas pobudzić do baczności przeciw łatwemu poddawaniu się wskazówkom wodzów, szczególnie w obecnym czasie, gdy prawie wszyscy wodzowie między ludem Bożym stali się zwodzicielami. Ubolewanie Noemi nad swoją stratą jako karą od Pana (w. 21), reprezentuje słowa i czyny klasy Noemi, gdy ci należący do tej klasy wrócili się do klasy Świątnicy, do Prawdy Paruzji i jej ducha. Wiersz 22-gi jest streszczonem powtórzeniem zdań wierszy 19-21, w którym jest położony nacisk, co reprezentuje, jak nasz Pan dawał nacisk na fakt, że niektórzy bracia, którzy odpadli od odłączonej od Babilonu klasy Świątnicy w okresie od roku 1844 do 1874, lecz od roku 1878 zaczęli powracać do swojej pierwszej miłości i przyprowadzać z sobą wierną klasę poświęconych, lecz nie spłodzonych z ducha.
(6) Godnem uwagi jest zdanie podane w chronologiczny sposób w tej pozafigurze, to jest, że Noemi i Ruta powróciły na początku Żniwa jęczmiennego. Żniwo jęczmienne w Palestynie poprzedzało Żniwo pszeniczne. Pszenica, jak nam wszystkim wiadomo, posiada większą wartość, aniżeli jęczmień. Żniwo pszeniczne przedstawia tę część Żniwa, w której szczególnie zostali pozyskani trwający członkowie Maluczkiego Stadka, gdy zaś żniwo jęczmienne jest figurą na tę część żniwa, w której są pozyskiwani ci, co utracili swoje korony czyli Wielkie Grono. Przypominamy, że przypowieść o groszu pokazuje, że większość tych, co byli powołani od pierwszej do jedenastej godziny, stali się utracjuszami koron, gdy zaś większość tych, co byli powołani od jedenastej godziny, do końca dnia nie utracili swoich koron. Te dwa okresy w Żniwie i ich zbiory są względnie przedstawione przez okresy żniwa jęczmiennego i pszenicznego i ich zbiory. Zgodnie z powyższem, przybycie Noemi i Ruty do Betleemu na początku, chociaż nie na samym początku Żniwa jęczmiennego, reprezentuje pewne osoby z utracjuszy koron, którzy już raz byli w Prawdzie w ruchu Millera, a potem zaniechawszy ją, powrócili do nominalnego Kościoła. Powracając zaś z nominalnego Kościoła do Prawdy Paruzji przyprowadzali ze sobą niespłodzonych ofiarowanych od roku 1878 do 1881. Więc oni przychodzili do Prawdy Paruzji
kol. 2
w okresie pierwszego wezwania – 1874 do 1881, co było na początku pozafiguralnego Żniwa jęczmiennego. Ponieważ, jak nasz Pastor pokazuje, zupełność pogan weszła w r. 1878 (Tom 2-gi, str. 235; por. z 241 par. 3; 248 par. 1). Odtąd ci, co weszli przy pierwszem wezwaniu, byli próbowani aż do roku 1881, a kiedy niektóre korony zostały utracone, to spowodowało potrzebę specjalnych wezwań od roku 1881 nadal. To więc dowodzi, że w roku 1881 ogólne powołanie zupełnie ustało. Odtąd nie pozostawało żadnych koron dla klasy Ruty poświęcającej się i przychodzącej do Prawdy między r. 1878 a 1881. Od tego czasu jest ona nadal figurą na tych, którym nie wyznaczono koron; ponieważ tak jak było pokazane w figurze, tak też jest i w pozafigurze, iż nadal pozostawała pozafiguralną cudzoziemką w pozafiguralnej ziemi. Przeto, fakta pozafigury dowodzą, że Księga Ruty. rozdział 1, jest figurą na wypadki od roku 1844 do 1881.
POKŁOSIE
(7) Teraz podamy krótkie wytłumaczenie drugiego rozdziału Ks. Ruty i zauważmy, że okres tegoż w pozafigurze rozpoczął się w roku 1881, gdy pokłosie się zaczęło i trwało do roku 1916-go, gdy pokłosie ustało. Utracjusze koron (w. 1) mają naszego Pana jako pozafiguralnego powinowatego, czyli pozafiguralnego Booza, który jako taki był powinowatym pozafiguralnego Elimelecha. Moc i bogactwo Booza są figurą na moc i bogactwo Barankowe, według Obj. 5:12, gdzie jest napisane: „Godzien jest ten Baranek odziedziczyć … moc i bogactwo.” Gorliwa Rut (w. 2), jako jedna z cudzoziemek w ziemi, która zauważyła, że może mieć sposobność zbierania z pola pozostawionych kłosów, wyobraża Młodocianych Świętych, gorliwych w Prawdzie, ale nie spłodzonych z Ducha od roku 1881 i nadal, którzy zauważyli, że im były dane sposobności służyć w Żniwie. Rut, prosząc Noemi o zachętę do zbierania kłosów, reprezentuje Młodocianych Świętych, szukających zachęty od swoich towarzyszy, utracjuszy koron, do pracy w pokłosiu podczas Żniwa nowych stworzeń. Pole, na którem Rut miała znaleźć łaskę zbierania kłosów od jego właściciela (w. 2, 3), reprezentuje rodzaj służby, w której nasz Pan jest głównym Żniwiarzem. On był bliskim krewnym „teścia” Młodocianych Świętych – tj. pozafiguralnego Elimelecha. Jej zbieranie między snopami za żeńcami (w. 3, 7) reprezentuje podrzędny udział, jaki Młodociani Święci mieli między zborami po żeńcach Maluczkiego Stadka. Booz (w. 4), przychodząc z Betleem i błogosławiąc swoich żeńców reprezentuje naszego Pana, przychodzącego ze spichlerza postępującej Prawdy, ażeby błogosławić Swoim własnym żeńcom, prawdziwym błogosławieństwem. Żeńcy, życzący Boozowi błogosławieństwa Bożego, reprezentują żeńców Maluczkiego Stadka, modlących się o błogosławieństwo na żniwiarską pracę naszego Pana. Boozowe zapytywanie się dozorcy nad żeńcami: „Czyjaż to dzieweczka?” (w. 5) reprezentuje pytanie wzbudzone w umyśle Onego Sługi przez naszego Pana, tyczące się tożsamości pozafiguralnej cudzoziemki, Młodocianych Świętych. To zdarzało się od 1881 roku, co można zauważyć z różnych artykułów Strażnic angielskich i niektórych polskich. Odpowiedź dozorcy żeńców (w. 6) reprezentuje wytłumaczenia Onego Sługi, dawane od roku 1881 w jego pismach, że więcej ludzi poświęcało się niż mogło być zbywających koron do rozdania i że tacy poświęceni ponad liczbę koron stanowili sami klasę, tj. klasę poświęconych, lecz nie spłodzonych z Ducha, którą to myśl, opierając na „młodzieńcach” z Proroctwa Joela 2:28, nazywamy ją teraz klasą Młodocianych Świętych, w przeciwstawieniu do klasy Starożytnych Świętych i po części jest aluzją do nich. Podobnie temu wskazał on na ich społeczność z braćmi, co utracili korony, co było przedstawione przez wzmiankę dozorcy, odnoszącą się do społeczności Ruty z Noemi, tj. z utracjuszami koron, którzy powrócili z nominalnego Kościoła. Dozorca, chwaląc Rutę za jej pracowitość w zbieraniu kłosów (w. 7), przedstawia łaskawe przyznanie, jakie „on Sługa” wydał o gorliwości Młodocianych Świętych w służbie i jego pochwałę za ich pracowitość.