Teraźniejsza Prawda nr 264-265 – 1972 – str. 85
Ewangelicznego do końca (4Moj. 4:16 [T.P. '30,12, par. 17, 18; '47,59-62]; Mat. 20:8; 24:45-47; Łuk. 12:42-44). Dlatego luki pomiędzy członkami gwiezdnymi żyjącymi pomiędzy dwoma Żniwami nie oznaczają, że praca Żniwa może się odbywać bez br. Russella, jak to twierdzi Brzask.
Na twierdzenie Brzasku, że odstępstwa wśród ludu Prawdy od czasu śmierci br. Russella oznaczają, że odstępcy stracili swoje korony od czasu jego śmierci, odpowiadamy: Tak nie jest, ponieważ każda utracona korona była straconą do października 1914 r., kiedy ostatnia korona była ostatecznie ponownie wyznaczona komuś, tak jak większość z 80 dowodów to pokazuje. Rzecz oczywista, że zanim utracona korona ostatecznie była ponownie wyznaczona, to musiała ona być poprzednio stracona. W rzeczywistości takie odstępstwa w przeszłości po większej części były Pańskimi objawieniami epifanicznymi danych utratników koron z czasu Paruzji jako takich. Jako rzekome słowo rozstrzygające do sofizmatu już wyjawionego, Brzask mówi: „Logika wydarzeń wykazuje nam, że inaczej być nie może”. Gdyby redaktorzy Brzasku byli braćmi oświeconymi Epifanią, to widzieliby oni, że logika wydarzeń dowodzi to, co właśnie powiedzieliśmy na ten przedmiot.
Na oświadczenie Brzasku, że ,,wnosić, iż drzwi do Wysokiego Powołania zostały ostatecznie zamknięte w r. 1914 lub w r. 1916, albo w jakimkolwiek innym czasie w przeszłości, równałoby się mówieniu, że ci, co już są przyjęci, nie mogą w ogóle wypaść z ich stateczności” odpowiadamy, iż te dwa zdania nie są wcale sobie równe ani też pierwsze zdanie nie obejmuje drugiego. Każdy, kto był wtedy w Wysokim Powołaniu po ponownym wyznaczeniu ostatniej korony, mógł upaść, ale nie upadł – nie dlatego, że oni nie mogli upaść, ale dlatego że byli oni tak wierni, iż nie upadli. Uprzednia znajomość Boża, upewniając Boga, że wszyscy wierni do października 1914 r. pozostaną wiernymi, przepowiedziała, że oni pozostaną wiernymi aż do końca, np. przez przyjście Eliasza do góry przy końcu 40-tu dni, przez popieczętowanie wszystkich Wybrańców zanim ich kraje zostały objęte Wojną Światową itd.
DOŚWIADCZENIA PO ROKU 1914 NIE SĄ DOWODEM OTWARCIA DRZWI
Doświadczenia po r. 1914, które Brzask przytacza jako oznaczające wypadnięcie wielu z Wysokiego Powołania wśród tych doświadczeń, miały na celu według Biblii objawić nie utratę Wysokiego Powołania wśród tych doświadczeń epifanicznych, ale rozdzielenie Wielkiego Grona od Małego Stadka (2Tym. 4:1; Mal. 3:3 [drugie zdanie]) i objawienie Wielkiego Grona, że utraciło swoje korony przed październikiem 1914 r. Zgodnie z tym, te doświadczenia nie były komedią dla żadnej z tych klas – jak to twierdzi Brzask – że one byłyby, gdyby żaden członek Małego Stadka nie utracił swojej korony od października 1914 r. Czy doświadczenia Jezusa, Pawła, br. Russella i wszystkich innych
kol. 2
wiernych świętych były komedią, ponieważ oni nie upadli?
Twierdzenie Brzasku, że nie potrzeba wiele czasu dla wielu, by swoje powołanie i wybór uczynić pewnym, co jest pokazane – jak on twierdzi – przez to, że Św. Szczepan uczynił to tak prędko i że przeto nie będzie znacznie dłuższego czasu pomiędzy spłodzeniem z Ducha ostatnich powołanych a ich narodzeniem z Ducha, jest oczywiście spekulacją. Chociaż jest prawdą, że Św. Szczepan uczynił swoje powołanie i wybór pewnym w krótkim czasie, to jednak należy pamiętać, że był on pobożnym Żydem, poświęconym od dzieciństwa. Natomiast ogromna większość najwybitniejszych i wiernych świętych czyniła swoje powołanie i wybór pewnym przez wiele lat. Przytaczamy wszystkich Apostołów (z wyjątkiem Jakuba, który uczynił to w ciągu jedenastu lat) i właściwie pozostałych 37 członków gwiezdnych, włączając br. Russella i całe szeregi mniej wybitnych braci w Małym Stadku. Fakt, że po r. 1874 liczniejsze i subtelniejsze próby spadały na wiernych Małego Stadka niż na jakiekolwiek inne pokolenie świętych, dowodzi, że doświadczenia Paruzji i Epifanii dla wypróbowania poszczególnych członków Małego Stadka ciągnęły się – ogólnie mówiąc – dłużej niż doświadczenia poprzednich pokoleń.
Na tym punkcie powiemy o oświadczeniu Brzasku, do którego oni dodają wyrażenie odnoszące się do natury ich stosownej nauki, iż „Jest to rozumne przypuszczenie”, że ten punkt jest przypuszczeniem nie mającym dowodów lub spekulacją, na dowód którego nie mają oni niezbędnej znajomości, natomiast znane fakty podane powyżej wskazują na prawdę przeciwstawiającego się poglądu prawie we wszystkich wypadkach. Pogląd oparty na tak wyjątkowym wypadku jak wypadek Św. Szczepana, który jest rekordowym ukończeniem biegu z całego Wieku Ewangelii, a który to pogląd ma przeciwko sobie częste prawdopodobieństwo wypadków powyżej wymienionych, jest niewątpliwie w rozpaczliwej potrzebie szukania poparcia i jest on niczym innym jak najbardziej nieprawdopodobną spekulacją. On zdaje się wypływać z umysłowej postawy: „Mój lud chciałby, aby to tak było”.
Na twierdzenie Brzasku, że nasz pogląd o nieodpadnięciu żadnych członków Małego Stadka po r. 1914 jest „nader szkodliwy dla zdrowego wzrostu chrześcijańskiego i postępu na wąskiej ścieżce”, odpowiadamy: On nie był takim dla Małego Stadka, ale był takim dla niewiernych członków Wielkiego Grona i dla niewiernych Młodocianych Godnych. Ponieważ ich samolubstwo i samowola pobudzają ich do wykorzystywania dobroci Pańskiej i do unikania krzyża o ile tylko mogą. Bóg przepowiedział Jezusowi, dwunastu Apostołom, z wyjątkiem Judasza, którego miejsce w obietnicy zajął Paweł (Mat. 19:28; Obj. 21:14 [Janowi]; Mar. 10:39 [Janowi i Jakubowi]) i bratu Russellowi (Łuk. 12:42 – „wiernemu”), że okażą się oni wierni, jednak to nie uczyniło żadnego z nich niedbałym.