Teraźniejsza Prawda nr 174 – 1957 – str. 69

w proporcji do wielkości naszych serc i naszych zainteresowań w charakterze Bożym i ludzkości. Wynajdujemy błędy w nas i innych, którym Słowo Boże było niedawno głoszone i zaznajomiło ich z Bogiem. Winimy Boga, że pozwala poganom umierać co najmniej w liczbie dziewięćdziesięciu tysięcy dziennie w nieświadomości o „jedynym imieniu pod niebem, przez które by mogli być zbawieni”. Kręcimy się w naszym rozumowaniu starając się usprawiedliwić ten bieg rzeczy, lecz nadal dręczeni jesteśmy tą straszną zmorą mąk wiecznych, która uczy, że poganie nie dostępują życia wiecznego w chwale, lecz otrzymują życie wieczne w cierpieniu.

      Niestety, jak prawdziwe są słowa Boże wypowiedziane przez proroka: „A tak zgładzone będzie przymierze wasze z śmiercią, a porozumienie wasze z piekłem (hebrajskie słowo Sheol, zapomnienie) nie ostoi się. Kiedy jedno zacznie przechodzić, pochwyci was; bo na każdy poranek przechodzić będzie w dnie i w nocy. A sam postrach przywiedzie was ku zrozumieniu tego coście słyszeli” (Izaj. 28:18,19).

      Kluczem do całej tajemnicy jest to, że Bóg naprzód wybiera spośród ludzkości specjalną klasę tych, którzy są zdolni i chętni mieć wiarę w Niego, otrzymać Ducha Chrystusowego, i okazać swą wierność, idąc w Jego ślady. Tych powołuje Bóg ze świata, przez to, co świat nazywa głupim kazaniem. Ci bywają próbowani odnośnie ich wiary i wierności, używając prób i przeciwieństwa tego obecnego czasu jako procesów rzeźbiarskich, celem nadania kształtów i połysku, oraz przygotowania kosztownych kamieni do umieszczenia ich w Królestwie niebieskim. „Nie bój się o maluczkie stadko; albowiem upodobało się Ojcu waszemu, dać wam Królestwo” (Łuk. 12:32). Wybierani są z wszystkich wyznań, narodów i języków, a wśród nich nie wielu wielkich, mądrych, szlachetnych lub bogatych. Oni są głównie ubogimi tego świata, bogatymi we wiarę i dziedzicami Królestwa.

      To „Małe Stadko” świętych, to „Królewskie Kapłaństwo” z Chrystusem ich Odkupicielem, ich Panem, ich Oblubieńcem, ich Głową, ich Arcykapłanem, ma stanowić królów, kapłanów, sędziów, władców świata ludzkości. Potem w wieku, który nastąpi, w Tysiącleciu, nadejdzie czas Boży dla całej ludzkości. We współdziałaniu z dziełem Królestwa będzie związanie szatana i wszelkiego złego wpływu wśród ludzi i przywrócenie wszelkiego dobrego wpływu i wszelkiej pomocnej prawdy.

      To jest zarządzenie Boże dla świata ludzkości, którą tak umiłował. Nie tylko to miłościwe zarządzenie Boże jest dla Świętych
kol. 2
mających już słuchające ucho, widzące oko i oceniające serce, lecz dla ubogiej, zdegradowanej ludzkości, która przez stulecia grzechu prawie zupełnie zatraciła obraz i podobieństwo swego Stwórcy. Obietnicą dla nich jest, że świat będzie mieć przywilej przez procesy zmartwychwstania powrócenia do zupełnej harmonii z Bogiem, i ponownego posiadania błogosławieństwa i łask, oraz przywilejów utraconych przez ojca Adama gdy zgrzeszył – błogosławieństw i przywilejów odkupionych dla rodu Adamowego przez zasługę ofiary Jezusa na Kalwarii.

      Zauważcie jak rozmaite cechy naszego tekstu przeplatają się wzajemnie, jak zęby i tryby dobrze zbudowanej maszyny! Pozbądźmy się naszej złej myśli, która tak długo zaciemniała nasz umysł i odbierała naszym sercom należną cześć dla naszego Stwórcy! Pozbądźmy się myśli, że „zginąć” znaczy trwać w wiecznych mękach, wprowadzającej w zamieszanie umysły ludzi Bożych i świata w stosunku do prawdziwych nauk Pisma Świętego. Zginąć znaczy oczywiście zginąć – stracić życie, przestać istnieć. Człowiek pierowtnie stworzony na obraz Boży, przygotowany był do życia wiecznego; przeznaczeniem jego miała być wieczność. Lecz grzech zaprzepaścił te prawa życia. Popadł on pod wyrok śmierci – aby zginął jak bezrozumne zwierzę. Stąd jego jedyna nadzieja życia przyszłego jest w Odkupicielu i zmartwychwstaniu, które ofiara Jego zapewniła.

      Inteligencja człowieka i jego wyższy organizm, mogły mu być przydatne tylko pod warunkiem, że będą używane w harmonii z rozsądnymi i słusznymi wymaganiami jego Stwórcy. Inaczej musi umrzeć jako będący mniej nawet wart przedłużonego bytu niż zwierzę. Zauważmy, jak tekst nasz wykazuje, iż Bóg wiedział, że w rodzie Adama będzie wielu, którzy o ile zrozumieją światło i Prawdę, i postawią je w przeciwieństwie do złego, będą się radować że wrócą do harmonii z Bogiem, radować z przyjęcia Chrystusa i przywilejów Restytucji, i błogosławieństw, i wejścia w pełną harmonię z Wszechmocnym i Jezusem, oraz otrzymania na powrót praw życiowych, zaprzepaszczonych przez ojca Adama. Stąd zrządzenie Boże dla rodu ludzkiego jako całości – aby nie zginęli jako zwierzęta, lecz osiągnęli żywot wieczny, osiągnęli to wszystko co stracone było w Adamie, wszystko co zostało odkupione przez Jezusa Chrystusa naszego Pana: żywot wieczny, obcowanie z Bogiem i Jezusem, i łączność z Duchem Świętym.

„W cudowny sposób Stwórca Pan,
wypełnia plany Swe;
I żąda aby ludzki stan
stosował do nich się.”

poprzednia stronanastępna strona