Teraźniejsza Prawda nr 60 – 1932 – str. 73

podczas trzeciego roku, 1916-17, a przez to spowodował rozłączenie w Kościele, które rozpoczęło się 27-go czerwca. 1917, około rok za rychło na bunt jego pozafiguralnej Wasty. Potem on nazywa swoją mniemaną ucztę początkiem wieczerzy weselnej Baranka (na końcu 1917 roku albo na początku 1918), gdy zaś Biblia pokazuje, że wieczerza będzie mieć swoje miejsce po temu, gdy Wielkie Grono zostanie zaproszone nań, co jeszcze nie nastąpiło, ale po ich opuszczeniu świata, które dopiero nastąpi co najmniej za jakie 25 lat (Obj. 19:8, 9). On jest na tyle nierozsądny, że utożsamia tą wieczerzę z wieczerzą w Ew. Łuk. 14:17-21 i łączy je z jego mniemanym przyjściem Chrystusa do świątyni, (S ’31, 228, par. 8, 9), o którym od dawna mówi, że nastąpiło dopiero na wiosnę w roku 1918, co jest dalszym dowodem jego naciągania trzeciego roku tak ażeby jego koniec mógł sięgnąć jesieni 1918, co jest początkiem piątego roku po październiku 1914! Przyzwyczajony do niewolniczego posłuchu zwolenników Towarzystwa w małym Babilonie, klęczących i całujących jego symboliczny palec u nogi w bezwzględnym posłuszeństwie jego naukom i drogom on wcale nie zawraca sobie głowy takimi rzeczami jak sprzeczność czasu.

      Siedem mędrców króla Aswerusa określa, że przedstawiają w dobrym znaczeniu siedem rzekomych aniołów siedmiu kościołów, Jako będących rzekomo duchowymi istotami czyli aniołami w znaczeniu literalnym (w złem znaczeniu te siedem mędrców przedstawiają według jego pojęcia, siedem głów smoka! (S ’31, 228, 12). Czytelnicy nasi przypominają sobie, że od wielu lat mówiliśmy, że logicznym wnioskiem, z powodu jego nowych podawanych rzeczy, będzie zmiana Wtórego Przyjścia na październik 1914. Od lat przeczył jednak takiej myśli, dowodząc, że nie zmieni wtórego przyjścia z roku 1874. Myśmy go oskarżali, że ukrywa obłudę i że tylko tak mówił, ponieważ nie śmiał zdjąć maski z oblicza swojej teorii. Teraz on otwarcie podaje rok 1914, jako datę Wtórego Przyjścia Chrystusowego (S ’31, 230, par. 23)! Hegaj, co znaczy wygnanie, on określa (S. ’31, 231, par. 31) rozmyślanie, odjęcie. Twierdzi, (S ’31, 231, par. 32), że Hegaj jest figurą na pewne [zauważ jego nieokreślenie] zrządzenia [osoby nigdy nie są figurą na zrządzenia] od i po roku 1918 na przygotowanie ludu Bożego dla królestwa, co zdaje się być jego pozafigurą na jego znaczenie odjęcia; i jako rzekoma pozafigurą mniemanego znaczenia rozmyślanie on twierdzi, że było więcej studiowania Słowa Bożego od 1918 roku niż przedtem. Ale odwrotnie, przedstawia się sprawa między jego naśladowcami. Jeden z najgorszych skutków jego administracji jest jego zapobieganie studiowaniu Biblii, z przyczyny ciągłego trzymania swoich zwolenników zajętych sprzedawaniem jego błędnych książek i poświęcanie tyleż czasu podczas zebrań na nauczaniu Jak sprzedawać książki. Każdy wie, że w zgromadzeniach Towarzystwa badanie jest po części zaniechane; a co do reszty, to lekcje w Strażnicy muszą być przeglądnięte tak szybko (około 3 1/2 stronic na każdą lekcję), że nie można powiedzieć, że członkowie klasy badają na takich zebraniach. Oni tylko całują wielki palec u nogi małego papieża przez poddawanie się bez kwestionowania jego mniemanemu kierownikowi przewodu, połykając bez przeżuwania niezdrowy pokarm, który on im podaje. Tak jak siedem mędrców króla Aswerusa w dobrym znaczeniu, tak też i siedem służebnic Estery mają przedstawiać siedem rzekomych duchowych aniołów siedmiu kościołów. (S. ’31, 232, par. 35). Duchowi aniołowie nie mogą udzielić Ducha ani Słowa Wiernym, którym oni służą tylko opatrznościowo. (Dz. 11: 13, 14). On twierdzi, (S. ’31, 233, par. 42), że wyrażenie z Ks. Izaj. 65: 5, „świątobliwszym niźli ty” odnosi się do tych, którzy mówią, że wyrabiają sobie charakter, ażeby przez to mogli być zdatni do królestwa. Ale w rzeczywistości ten wyraz odnosi się w Wieku Ewangelii do nominalnego ludu Bożego, szczególnie do kleru, który ekskomunikował świętych jako splugawionych heretyków; a w małym wieku Ewangelii, mali stronnicy papiescy i mali protestanci (inni Lewici), którzy odrzucili od swojej społeczności kapłaństwo jako plugawych heretyków On także w tym samym paragrafie twierdzi, że rok przygotowania Estery jest figurą przygotowania na pomazanie do królestwa i dowodzi według swego poglądu, że w każdym razie jest udzielone tylko bardzo wiernym z pomiędzy nowych stworzeń, gdyż to przygotowanie jest figurą na pomazanie klasy Kościoła, jako Chrystusowej prospektywnie poczytalnej królowej z powodu zajęcia stanowiska mówczego narzędzia, które pozafiguralna Wasty utraciła w 1878 roku.

WIĘCEJ CHRONOLOGICZNYCH BŁĘDÓW

      On znów wpada w chronologiczne trudności. Bo aktualnie siódmy rok, licząc od października 1914 (kiedy on twierdzi, że panowanie Chrystusa zaczęło się, przez pozaobrazowy początek panowania Aswerusa) wypada pomiędzy październikiem 1920 a październikiem 1921 roku. Lecz według jego podania czasu na to, co on fałszywie twierdzi (S ’31, 234, 47), że jest reprezentowane przez przyprowadzenie Estery do króla w siódmym roku jego panowania, dopiero aktualnie zaczyna mieć miejsce we wrześniu 1922, co jest prawie rok później po zakończeniu się jego siódmego roku, a nie siedmiu lat jak on próbuje, aby to wyrównać. Prawdziwa chronologia jest bardzo niewygodną rzeczą dla jego teorii. To znów pokazuje, że księga Estery nie pasuje Jego umieszczeniu rzeczy. Aswerus tak bardzo rozmiłowany w Esterze, teraz zaczyna (S. ’31, 235, 50), ale tylko na chwilę, być figurą na Jehowę, [rzekomy] fakt, który Jezus możliwie miał na myśli, gdy mówił, „Ojciec Sam miłuje was”! Ale łączność pokazuje, że Aswerus teraz bierze Esterę za żonę, więc nie może w tym reprezentować Jehowę; ale mógłby w tym właściwie reprezentować Jezusa. A uczta Estery (S ’31, 235, par. 53) z okazji ślubu „prawdopodobnie obrazowała 'weselną ucztę Baranka’, na którą zaproszony jest ostatek [ a więc nie wielkie Grono!] i którą jego wierny ostatek przyjmuje, a to zaznacza się szczególnie od około [września w czasie rozwinięcia chorągwi na konwencji w Columbus, Ohio] 1922 roku”. (1) Jego uwaga, (S. ’31, 245, par. 22) że posłańcy Szatana kryją się poza literą prawa w ich wysiłkach szkodzenia wiernym, przypomina nam o jego wysiłkach, aby ukryć swoją bezbożną ambicję w grabieniu za władzą i odpierając wszystkich swoich przeciwników tej jego ambicji w roku 1917 poza niezastosowalne prawo, wymagające rzekomo wyrzucenia tych czterech dyrektorów. Tedy on twierdzi, (S. ’31, 246, par. 24), że Bóg pozwala Szatanowi, szczególnie od 1918, a tym więcej od 1922, ażeby starał się zniszczyć Kościół! O wiele większe wysiłki były czynione prze Szatana w Ciemnych Wiekach przez wielkie papiestwo. Raczej, od 1917 Bóg pozwalał Szatanowi na zniszczenie ciał Wielkiego Grona, a to, z chronologicznymi przekręceniami, ażeby poprzeć swoją teorię, on fałszywie przedstawia, że Szatan robi wysiłki teraz, by zniszczyć Kościół. A, że Esterze było powiedziane, (S. ‘31 260, 9, 11) ażeby oznajmiła swoją narodowość, on mniema, że to jest figurą na powiedzenie zwolennikom Tow., ażeby nadal stali przeciw organizacji Szatańskiej i rozgłaszali poselstwa Towarzystwa, które są jego własne. To jest nieprawdą; albowiem celem namowy Estery, by oznajmiła swoje pochodzenie było, ażeby zachować jej i tym drugim Izraelitom życie, uzasadnione na jej wpływie u króla. Nieprawdą jest, bo Estera nie wystąpiła przeciw królestwu Aswerusa, które, według jego teorii, było figurą na rzekomą organizację Szatana, jako rzekoma część jej. Znowu jest nieprawdą, że ci, którzy byli przeciwko niej byli po większej części sługami Szatana i którzy dlatego byliby figurą na pewnych sług Szatana w czasie pełnienia się pozafigury. A ostatecznie, oznajmienie jej narodowości było tylko przypadkowym i wpływowym dla wyswobodzenia Żydów. Przeto ta rzekoma pozafigurą jest nie właściwą. Jej oznajmienie swojej narodowości było jedynym aktem zachowania swej czystości, którą musiała dotąd wiernie zachowywać, aby mogła otrzymywać względy Boże. Przeto oznajmienie swej narodowości nie mogłoby być figurą na zupełne zachowanie czystości Kościoła (S. ’31, 261, par. 13).

RZUCANIE OBELGI NA ŻNIWIARZY

      Twierdzić tak, jak on to czyni (S ’31, 260, par. 10), że znajdujący się w obecnej prawdzie byli niegdyś tylko wyznawcami tak jak i inni tzw. chrześcijanie, jest fałszywą i podłą obelgą ludu Bożego czasu Żęcia, którzy przecież byli w rozmaity sposób przez tzw. 'chrześcijan’ prześladowani za ich bój o Prawdę i sprawiedliwość w pracy żęcia w żniwie wieku Ewangelii. Potępia świętych, że zgadzają się na kompromis, podczas gdy dla poświęconych w uczynku i prawdzie jest taki czyn mądrą i owocną taktyką, połączoną ze szczerości (Mat. 10:16), i podczas, gdy wciąż nalega na swoich zwolenników, aby nie zgadzali się na żaden kompromis z rzekomą organizacją Szatana, których praca od czasu rozpoczęcia się ich propagandy jest prawie wyłącznie ograniczona do rozdawania jego niepowściągliwej i szalenie ganiącej denuncjacji kleru, politykierów i kapitalistów w jego książkach i broszurach, a więc mając na myśli ich wytrwałość w sprzedawaniu jego książek i broszur, on śmie oskarżać Maluczkie Stadko Boże, dokonywujące żęcia od 1874 roku do 1914 roku, że byli sobie tylko wyznawcami tak jak inni tzw. 'chrześcijanie’. To czyniąc sam się objawia, że jest ustami małej bestii w małym Babilonie, gdyż je otwiera „ku bluźnierstwu przeciwko Bogu, aby bluźniła imię Jego i przybytek Jego i tych, którzy mieszkają na niebie”. (Obj. 13:6). Porównajcie jego gwałtowne denuncjacje kleru, politykierów i kapitalistów z trzeźwym, prawdziwym i jasnym ale taktycznym określeniem, danym nam przez Brata Russella np. w Tomie IV, a od razu okazuje się, że duch tego ostatniego należy do roztropnego i wiernego sługi, a tego pierwszego do głupiego i niepożytecznego pasterza. Między innymi sposobami, jego głupstwo i niezdolność, jako głupiego 1 niepożytecznego pasterza są jawne w jego nietaktycznych i skrajnych produkcjach literackich pełnych pogróżek. Część opozycji, jaką jego nieumiarkowanie w denuncjacji pobudziło we władzach cywilnych jest spowodowana jego błędną i nieumiarkowaną obelżywością – i pobudza człowieka na to obranego, ażeby srogo postąpił z tymi jego zwolennikami, którzy są z klasy Kozła Azazela.

      Jeżeli jego przedstawianie tej figury jest właściwe (S ’31, 261, par. 14, 15)’, to wstawienie się Estery przed króla o pomoc mogłoby tylko być figurą na lud Pański idący do Egiptu po pomoc – rzecz

poprzednia stronanastępna strona