Teraźniejsza Prawda nr 49 – 1930 – str. 94
i sprawiedliwości (Ezech. 30:25-27). Pierwszy daje podobieństwo Boże na Boskim poziomie, ostatni na ludzkim, lecz w obu wypadkach Duch święty jest dany lub wylany. Następny argument tego artykułu (par. 14) jest podanie, że ustęp wyraźnie mówi, że przed przyjściem tego wielkiego i strasznego dnia Pańskiego, duch będzie wylany na wszelkie ciało. Ten argument nie podaje właściwie faktów. Wiersz 31 mówi ”że słońce (Nowy Testament) obróci się w ciemność (nie da światła nominalnemu ludowi), a księżyc (Stary Testament) w krew (jego ofiary i historia będą wydawać się brutalnymi i morderczymi dla nominalnego ludu Bożego) przed przyjściem onego wielkiego i strasznego dnia Pańskiego”. W pięciu broniach ku zabijaniu wypełniło się to do roku 1914. Lecz wiersz 31 jest zdaniem w sobie i znajduje się wiele zdań między nim a wierszem 28. Dlatego ustęp ten nie twierdzi w żadnym znaczeniu, aby wylanie Ducha na wszelkie ciało miało być przed wielkim uciskiem. Tak więc i jego trzeci i czwarty argument upada.
Jego piąty argument, że fakla nie dozwalają na odwrotne chronologiczne czytanie wierszów 28, 29. Odpowiadamy, że jego nieprawdziwe fakta nie dozwalają tego z powodu poobcinania i pogwałcenia różnych części tego tekstu, aby pasowały do jego przypuszczalnego poglądu. (1) że „wszelkie ciało” nie znaczy wszelkiego ciała, lecz pewnych świętych najpierw z Izraela, a później z narodów pogańskich, czyli że „wszelkie ciało” znaczy „trochę ciała”. (2) że bracia długo w prawdzie, lecz nie czynni w jego ruchach mają sny i marzą o stogach burzy (?) „starcom waszym sny się śnić będą”. (3) jego twierdzenie, że Św. Piotr tłumaczył ustęp (tylko podał bez dalszego wyjaśnienia) — aby zbić fałszywe obwinienie, aby pokazać, że fenomen nie był żadnym pijaństwem, lecz wylaniem Ducha Św. Te trzy punkty nie są żadnymi faktami; ale raczej wielkimi kłamstwami — fałszywymi przedstawieniami faktów, lecz podane tylko za fakty. Dlaczego nie miałby w Boskim Planie wiersz 28 następować po 29 chronologicznie? Ponieważ okres żniwa jest opisany w wierszach 21-27. I ani Duch Święty nie bywa wylany „dla wszelkiego ciała” aż w Tysiącleciu — pełnym Królestwie. Dlatego słowo „potem” w 28 wierszu, które jest właściwie przetłumaczone w A. V. musi odnosić” się do okresu następującym po okresie opisanym w wierszach od 29-31, w innym razie te wszystkie wiersze od 28-32 nie odnosiłyby się do Wieku Ewangelii a w takim razie Apostoł Piotr nie mówiłby prawdy, że fenomen, który Żydzi wzięli za pijaństwo był wylaniem Ducha, o którym Joel prorokował. (Nawiasowo nadmieniamy, że jego artykuł tłumaczy, że „czasy ochłody” (Dz.Ap. 3:19) odnoszą się do żniw, a nie do Tysiąclecia — co jest jeszcze jednym odrzuceniem nauk „onego sługi” i jasno stoi w przeciwieństwie do Dz.Ap. 3:19-21!) Naiwne jego zastosowanie, które podaje w par. 30-34 o synach, co my rozumiemy, że wyobrażają wierzących Żydów Tysiąclecia, o córkach, co, my rozumiemy, wyobrażają wierzących pogan Tysiąclecia, o starcach, co, my rozumiemy, wyobrażają Starożytnych Świętych, o młodzieńcach, co, my rozumiemy, wyobrażają Młodocianych Świętych Tysiąclecia, chcemy już ominąć bez dalszego komentowania, tylko nadmienić, że na wszystkie te klasy Duch Święty będzie działać ; lecz artykuł prezydenta Towarzystwa tłumaczy opacznie „o snach i o stogach burzy” o wielkich z sobą nie zgadzających się niedorzecznościach. W par. 40 określa fałszywie „dym” i mówi, że to jest „konfuzja”, gdy zaś rzeczywiście wyobraża nauki—pamiątkowe. — Obj. 14:11; 15:8.
Choć tylko ten jeden błędny artykuł prezydenta Towarzystwa powinien już być dostatecznym dowodem, że nic ma on żadnej zdolności nauczyciela między świętymi; ponieważ jego pogląd Joela 2:28,29 jest poglądem nominalnych teologów. Do tego jego konfuzja na mnóstwo Biblijnych przedmiotów coraz więcej się pomnażają. To dowodzi, że on jest onym
kol. 2
złym sługą i tym głupim i niepożytecznym, pasterzem, którego prawe oko coraz więcej zaciemnia się, aż w końcu będzie zupełnie ciemnem. Wierzymy, że nieprawdziwe sprawozdania prezydenta Towarzystwa od czasu do czasu, również wiążą drogich zwolenników Towarzystwa na przykład roczne sprawozdanie z Z '25,366 względem pracy w Polsce: Przyjemnością Towarzystwa jest podawać sprawozdanie, że polska praca w Polsce idzie teraz lepiej niż kiedykolwiek, że 9 pielgrzymów są na liście w Polsce”. Możemy powiedzieć, że jest wielkim kłamstwem. Teraźniejsza Prawda ma teraz więcej abonentów w Polsce i mamy wielką korespondencję z głównymi tam braćmi. Ci upewniają nas, że 85% zwolenników Towarzystwa opuściło je w ostatnim roku. W Warszawie 287 opuściło Towarzystwo, a mniej niż 50 pozostało. To samo po całej Polsce. Może być prawdą, że Towarzystwo ma 9 pielgrzymów na liście w Polsce, lecz prawdę mówiąc najzdolniejsi Polscy pielgrzymi opuścili Towarzystwo w Polsce. Ażeby ratować sytuację. Towarzystwo uczyniło sobie 9 pielgrzymów z pozostałych starszych, ażeby ratować okręt od zatonięcia! Sprawozdanie w Strażnicy o Szwecji jest również wielkiem kłamstwem, ponieważ więcej niż połowa szweckich braci opuściło Towarzystwo w ostatnim roku. Oburzenie przeciwko Prezydentowi Towarzystwa stopniowo wzmaga się (jego ramię schnie) i w swoim czasie będzie jak świat szerokiem, ponieważ będzie on nietylko zupełnie ślepy na jego prawe oko, lecz wpływ jego zupełnie uschnie między wszystkimi nowymi stworzeniami i dobrymi młodocianymi świętymi, gdy zaś ci, co z nim pozostaną, utracą stan jako nowe stworzenia lub młodocianych świętych.
SZATAN ZRZUCONY Z NIEBA — KIEDY?
„Nowy pogląd”, że szatan pozostał w niebie jako członek przybyktu Jehowy do 1914, oburzył wielu w Towarzystwie. Jak nieharmonijnym jest nowy pogląd z trzecią prośbą naszej modlitwy — „bądź wola Twoja, jako w niebie, (u Boga) tak i na ziemi”. Ten argument zaskoczył go. Damy ilustrację, w jaki niesumienny, krętacki, wybiegły dziwny i dwuznaczny sposób działa jego 'metodą zwodzenia’, podajemy par. 45 i 46, znajdujące się w polskiej Strażnicy z roku 1926, str. 41 z naszymi komentarzami, a powierzchowne przeczytanie tego zadowoli szczerego i myślącego czytelnika, że takimi są rzeczywiście powyżej podane sposoby, jak następuje:
Większość tłumaczy Biblii podaje ten ustęp następująco: „Bądź wola Twoja na ziemi, jaka jest w niebie”. Niektórzy z tego ustępu wywnioskowali, że jeżeli Szatan był w niebie w Wieku Ewangelji, to wola Boża nie mogła być w niebie wykonywana, a przeto nie zgadzają się z podanym artykułem w Strażnicy „Narodzenie Narodu”. Jeżeli pod wyrazem „niebo”, jak jest tu użyte, oznacza radę Jehowy (Gdzie w Biblji jest powiedziane o Bogu, że ma radę, co oznaczałoby tutaj apartament, w którym radziłby nad sprawami, a co oznaczałoby, żeby miał radców, z którymi miałby radzić nad planami? Gdzie w Biblii jest podane takie imaginacyjne miejsce zwane niebem?), to naturalnie wola Boża zawsze była wykonywana w Jego przybytku. Lecz my nie możemy słowa niebo ograniczać jedynie do stolicy Jehowy. (Co za kuglarstwo słowne, rada, przybytek i stolica Jehowy!) Wiemy, że był podniesiony bunt, jak w niewidzialnym tak i widzialnym Królestwie przeciw Bogu. (Zauważmy wykręty w ostatnich trzech zdaniach). Kiedy nadszedł czas na usunięcie owych buntowników, (Skąd? W artykule Narodzenie Narodu powiedział, że to było z tej części nieba, gdzie Jehowa przebywa. Dwuznaczność znamionuje jego zdanie). Bóg „posłał laskę mocy! Swojej z Syonu” z rozporządzeniem i autorytetem do „panowania w pośród nieprzyjaciół Jego”. (Oznacza to widoczniej ludzkich nieprzyjaciół, jak reszta tego rozdziału dowodzi.! Panowanie w pośród nieprzyjaciół nie oznacza uczynienie ich! podnóżkiem; bo ap. Paweł mówi nam, że uczynienie