Teraźniejsza Prawda nr 49 – 1930 – str. 82
POZAOBRAZOWY JANNES I JAMBRES
(P 26, 34) Przedruk z Nr. 21 Ter. Pr.
2 Tym. 3:1-12
Zastanawiając się nad tym, że żyjemy teraz w tych właśnie czasach, o których Apostoł nam mówi w powyżej podanych ustępach Pisma Świętego, niektórzy mogą zapytać się, jak to może być? Czy obecne czasy w porównaniu z przeszłymi nie są nadzwyczaj sprzyjające dla dobrobytu Kościoła? Był czas, w którym ogień, miecz, gilotyna i szubienice były systematycznie używane, aby wyniszczyć prawdziwych Świętych Bożych, gdy Słowo Boże, Biblia, była zakazaną księgą i gdy więzienie i lochy podziemne były nagrodą dla wiernych badaczy Pisma Św. I czy nie mamy teraz więcej Prawdy do zrozumienia na czasie niż pierwej, jak również więcej wolności (jeżeli chce ktokolwiek ją używać) do wierzenia i nauczania, czy prywatnie lub publicznie, w to, co kto wierzy, że jest Prawdą? Tak, takimi sprzyjającymi są rzeczywiście warunki naszych czasów. Jeszcze nigdy w historii kościoła nie było tak wiele przywileju i błogosławieństwa, tyle rozmnożonej umiejętności i ogólnej inteligencji, tyle sposobności dla ogólnego rozszerzenia umiejętności i tyle osobistej wolności – sumienia, mówienia i czynu – jak w dzisiejszym czasie. Duch wolności jest rozszerzony po całym świecie. i choć nieprzyjaciele tych rzeczy, którzy prześladowali i więzili wiernych, jeszcze żyją i chcieliby, podobnie jak dawniej więzić, jednak wiedzą, że wzniesiony na swych skrzydłach orzeł wolności już nigdy na dół nie zstąpi. Lecz dziwnem jest, że pomimo tych wszystkich korzyści przychodzi największe niebezpieczeństwo na Kościół. Jest to prawdą, że mało jest niebezpieczeństwa dla ziemskiego życia, lub ziemskiego mienia; lecz te są mniejszej wagi dla prawdziwych Świętych; ponieważ nie uważają oni ich ziemskiego życia ponad duchowe, ażeby tylko mogli osiągnąć Boską naturę i chwałę, do czego zostali powołani.
Niebezpieczeństwo naszych czasów tyczy się duchowej natury świętych i ich cennego dziedzictwa w bardzo wielkie i kosztowne obietnice Boże, które są tak i Amen w Chrystusie Jezusie. Subtelne wpływy, działają teraz, aby pochłonąć i zgasić duchowe życie, ażeby odebrać chwalebną nadzieję świętym, ażeby skrycie podkopać właściwe fundamenty chrześcijaństwa, i w ten sposób obalić wiarę chrześcijańską w umysłach wielu, ażeby przez to mogli się potknąć i utracić chwalebne
kol. 2
dziedzictwo jako współdziedzice z Chrystusem. Teraźniejsze otoczenia będące tego subtelnego charakteru, są nadzwyczaj biegłe w zwodzeniu i usidlaniu, tak że ktobykolwiek pozwolił sobie na chwilkę nie być czujnym, natychmiast wpływy przeciwnika korzystają z tego i usidlają nieostrożnych. A Bóg dozwoli na to, ponieważ tylko ci, którzy są lojalnymi, wiernymi i dlatego zawsze czuwającymi, będą uznani za godnych aby mogli ujść skutków błędu. „Czujcież tedy, zawsze modląc się, abyście mogli być godnymi ujść tego wszystkiego,” co się dziać ma i stanąć przed Synem Człowieczym-’ (Łuk. 21:30). Apostoł przestrzega Kościół, że nie tylko na pewno przyjdą takie niebezpieczeństwa i charakter tychże, lecz również podaje, w jaki sposób będą się przybliżać; Przy jednej sposobności powiedział on: „Boć ja to wiem, że po odejściu mojem wnijdą między was wilcy okrutni, którzy trzodzie folgować nie będą. (Takimi były wielkie i niszczące władze papiestwa). A z was samych powstaną mężowie, mówiące rzeczy przewrotne, aby za sobą pociągnęli uczniów” – (Dz.Ap. 20:29.30). Z wieloma takimi Paweł i rychły Kościół, mieli potyczki.
Paweł był często w niebezpieczeństwie między fałszywymi braćmi, którzy względem wiary celu chybili i którzy silnie sprzeciwiali się mu – jego wysiłkom w budowaniu Kościoła w najświętszej wierze (2Kor. 11: 26; 1Tym. 1:19; 2Tym. 4:14-17:). I on pokazuje, że od takich fałszywych braci, którzy pobłądzili od Prawdy i stali się nauczycielami fałszywych doktryn, od takich właśnie miało przyjść największe niebezpieczeństwo dla Kościoła w ostateczne dni (2Tym. 2:16-18; 3:5). I ażebyśmy mogli ich poznać i ich się strzec, on dobrze ich opisał, choć jasne znaczenie przestrogi jest nieco zaciemnione z powodu błędnego przetłumaczenia tego miejsca w Biblii, gdzie czytamy: „albowiem będą ludzie sami siebie miłujący, łakomi, chlubni, pyszni, bluźniercy, rodzicom nie posłuszni, niewdzięczni, niepobożni. Przymierza nie trzymający, potwarcy, niepowściągliwi, nieskromni, dobrych niemiłujący; zdrajcy, skwapliwi, nadęci, rozkoszy raczej miłujący niż miłujący Boga; którzy mają kształt pobożności, ale skutku jej zaparli się; zawsze się uczą, a nigdy do znajomości Prawdy przyjść nie mogą”