Teraźniejsza Prawda nr 170 – 1957 – str. 6

(nim ono opuści ziemię) wzglądem jakiejś innej ogólnej zewnętrznej pracy, albo jakiegoś odrębnego nowego zarysu tej samej pracy, podobnego do tego, jaki zaznaczył ostatnią ogólną zewnętrzną pracę Małego Stadka gdy było w ciele, gdy w listopadzie 1916 zmieniło swą poświadczającą pracę wyznawania grzechów nad Kozłem Azazela na wyprowadzanie Kozła Azazela do Bramy i oddanie go przeznaczonemu człowiekowi oraz na inne następne zarysy swej ostatniej ogólnej zewnętrznej pracy.

      Figura matki po porodzie córki przynosząca poświadczającą ofiary nie wskazuje na żaden okres czasu, któryby ograniczał długość czasu na przynoszenie poświadczającej ofiary, chociaż ona wskazuje jasno, że to miało się zacząć przy końcu pozafiguralnych 80 dni, tj. w jesieni 1954. Widocznie tak długo jak oczyszczone Wielkie Grono jest w ciele to sprawa dwojakiej poświadczającej pracy (względem żydów i pogan), w łączności z budowaniem epifanicznego Obozu, jest podobna do przysłowia, „szewcze pilnuj swego rzemiosła” (P ’44 str. 179, szpalta 2). Członkowie klasy Młodociano Godnej pomagali i będą dalej pomagać w rozległej pracy budowania epifanicznego Obozu wśród żydów i pogan (chociaż będą to czynić nie jako cześć poświadczającej służby, albowiem oni nie są objęci w pozafiguralnej matce po córce). W istocie, w miarę jak lata będą mijały, Młodociano Godni będą musieli brać na siebie coraz większy ciężar służby, i pod kierownictwem oczyszczonego Wielkiego Grona, będą musieli wykonać większą część, jeżeli nie wszystką pracę nawrócenia Izraela w czasie i po skończeniu się Ucisku Jakuba.

      Że poświadczająca służba Wielkiego Grona będzie jego ostatnią ogólną zewnętrzną pracą podczas gdy jest w ciele, zdaje się to być jasno pokazane przez brata Johnsona w jego przedstawieniu pozafiguralnego podróżowania Izraela z Haserotu do Faran po powrocie Marii do obozu (4Moj. 12:15; 13:1). W Ter. Prawdzie ’52 str. 26, par. 63, czytamy, „pozafiguralna Maria będzie miała udział w pozafiguralnej podróży, i, między innymi, będzie gromadziła wierzących z pomiędzy żydów i pogan do Obozu epifanicznego jako ostatnia część podróży, tj. ostatni wzrost w łasce, znajomości i służbie Wieku Ewangelii… praca oczyszczenia potrwa dalej podczas podróży do pozafiguralnego Faranu; albowiem ta podróż przedstawia ostatnie doświadczenia wzrostu w łasce, znajomości i służbie przed przybyciem do Królestwa – pozafiguralnego Faranu”.

      Już wykazaliśmy (TP ’52 str. 91-93), że ponieważ pozafiguralna Maria jest kompanią, składającą się z jednostek (Wielkiego Grona), więc jest możebne, że pewna część tej kompanii będzie pierwszą, która zostanie pozafiguralnie zebrana, podczas gdy
kol. 2
inni są jeszcze w stanie nieczystym. Innymi słowy należy uważać to jako obraz odnoszący się do klasy. Także wykazaliśmy (P ’51, str. 75) Jak Posłannik Epifanii poczynił przygotowania do tej pracy (zobacz, np. TP ’47, str. 22, szp. 1 od połowy); i jak, opierając się na obrazie zmartwychwstania Wielkiego Jezusa, Ósmego Wielkiego Cudownego Dnia (P ’50, str. 7), w 1950r. zachęcał po raz pierwszy aby bracia epifaniczni używali tomu I w pracy kolporterskiej i strzeleckiej, pokazując tym sposobem im „początek oczyszczonej pracy”, o której przepowiedział dla Wielkiego Grona „po ich oczyszczeniu się” (TP ’31, str. 9, szp. 2; E toru 7, str. 494), a która jest ważną częścią pozafiguralnego podróżowania do Faran, „ostatnich doświadczeń wzrostu w łasce, znajomości i służbie przed przybyciem do Królestwa”. Po tym początku, praca ta stopniowo wzrastała, a po śmierci Posłannika Epifanii, przybrała nową fazę w ogłaszaniu radosnego poselstwa z Obj. 19:5-9. A jeszcze później wielce zaznaczyła się nowa faza gdy weszła w czynność 20 września 1954, tak jak to nadmieniliśmy powyżej gdy poświadczająca służba Wielkiego Grona rozpoczęła się z początkiem specjalnej służby prowadzonej do żydów przez oddział dobrych Lewitów. Ta wzmożona służba jako nasza poświadczająca praca dalej wzrastała od tego czasu, i, jak jest wykazane powyżej, ma postępować jeszcze przez pewną liczbę lat (TP ’52, str. 11). Dotąd obfite błogosławieństwa towarzyszyły tej pracy, tak jak ci, którzy brali i biorą w niej udział, mogą o tym poświadczyć. Zewnętrzne wyniki nie były dotąd wielkie, tak jak to przepowiedzieliśmy w artykule o poświadczającej służbie (TP ’54, str. 79, szp. 1), lecz będą większe po Armagedonie (E tom 4, str. 31). W między czasie, powinniśmy dalej wiernie czynić z siłą to, co nasze ręce znajdują do czynienia w tej służbie i ze spokojem pozostawić wyniki w Pańskich rękach, by udzielił jej wzrostu, który Pan obecnie pragnie i uważa za pożyteczny (1Kor. 3:6, 7). Jeden z mniejszych wyników będzie to, że „publiczność przez świadczenie o Królestwie będzie lepiej przygotowana do wejścia do Tysiącletniego Obozu” (E tom 10, str. 672). Gdyby nawet inni nie brali udziału w tej służbie, albo może nawet starali się zniechęcać nas, to jednak dalej postępujmy w niej. Nie bądźmy znużeni pozafiguralnym podróżowaniem do Faran, „ostatnimi doświadczeniami wzrostu w łasce, znajomości i służbie przed przybyciem do Królestwa… Jak chwalebną jest myśl, że Królestwo jest bliskie! Jak powinna jego bliskość zachęcać nas do wierności w ostatnich fazach kariery Kościoła (który w obszerniejszym znaczeniu obejmuje Wielkie Grono); albowiem po pracy następuje odpoczynek, a po burzy spokój” (TP ’52, str. 26, par. 63).

poprzednia stronanastępna strona