Teraźniejsza Prawda nr 47 – 1930 – str. 56

czynią jaśniejszym aniżeli go widzieliśmy przedtem. Zatem widzimy, że wszystkie trzy grupy Lewitów Tysiąclecia w życiu tym były Lewitami (T-27, par. 2), chociaż odmiennego rodzaju.

      (4) 4Moj. 3:6-8; 1:49-54; 3:23, 29, 35, 40-51; Żyd. 12:23 dowodzą, że trzy grupy Lewitów, jako figury Lewitów Tysiąclecia, wraz z domem Aarona, stanowią figurę Kościoła Tysiąclecia, a nie pierworodnych Wieku ewangelicznego, jako Słudzy Jehowy w szczególniejszym znaczeniu. Kapłani wyobrażają Maluczkie Stadko, a z punktu widzenie Lewitów Tysiąclecia Kaatyci – Starożytnych Świętych, Meraryci – Wielkie Grono i Gersonici – Młodocianych Świętych. (Zob. F-151, 152). Zauważymy, że na stronicy 152 powiedziane jest w odniesieniu do rodziny Gersona, że wyobraża ona zbawiony rodzaj ludzki”. Było to bez wątpienia najlepsze wyjaśnienie, jakie wówczas mogło być dane. Jasna Prawda w odniesieniu do „Młodocianych Świętych” nie była jeszcze znana przed Epifanią, dlatego Gersonici Tysiąclecia jako klasa nie mogli być wówczas brani jako figura. Lecz gdy uwzględnimy takt, że figuralni Gersonici byli (1) zaliczeni jako część pierworodnych (4Moj. 3:12-17, 45), i (2) co więcej, zostali odłączeni (4Moj. 1:49-53) od „Izraelitów” dla służby Przybytku, do którego „Izraelici” nie mieli przychodzić blisko dla służby (wiersz 51), to łatwo dostrzeżemy, że symbolizują oni dla Tysiąclecia część Kościoła Tysiącletniego, nie pierworodnych Wieku Ewangelicznego i nie „zbawiony świat”. To, że „On Sługa”, nie mógł tego widzieć, nie robi żadnej ujmy, tak jak nie stanowiłoby ujmy dla Jezusa, że nie mógł wiedzieć, znajdując się w ciele, czasu Dnia Sądu. Nikt nie może widzieć Prawd nim przyjdzie na nie pora, i wyjaśnienia Pisma dane, zanim czas na nie przyjdzie, nieuniknienie w swoim czasie bywają poprawione. Ponieważ wszystkie trzy klasy Lewitów dane były Aaronowi i synom jego do służby (1) Przybytku i (2) ludu (4Moj. 3:6-8), przeto Starożytni Święci, Wielkie Grono i Młodociani Święci dani będą pozafiguralnemu Aaronowi i jego synom do służenia (1) im i (2) ludowi, rodzajowi ludzkiemu; i ponieważ wszystkie te 3 klasy Lewitów otrzymały (4 Moj. 3 :23, 29, 35) specjalne miejsca koło Przybytku, oddzielnie i odrębnie od „Izraelitów” innych pokoleń, trzy te klasy wyobrażają trzy klasy odrębne i oddzielne od Rodzaju Ludzkiego, którego wyobrażali „Izraelici”.

      (5) Izaj. 60:13; „Sława Libanu (Liban oznacza biały, a jego wiecznie zielenią pokryte drzewa. Chwała Libanu, wyobrażają sprawiedliwych jako pozafiguralnych Lewitów, Psalm 92:13, 14) do ciebie przyjdzie (pozafiguralni Lewici będą przyprowadzeni do Chrystusa i do Kościoła, 4Moj. 3:6-9), jedlina (Starożytni Święci), sosna (Wielkie Grono), bukszpan (Młodociani Święci) także (dając wspólną służbę), dla ozdoby miejsca Świątnicy” – praca Lewicka (4Moj. 3:6-9) miała zdobić Świątnicę.

      (6) Daniel 3: W rozdziale tym dane nam jest opowiadanie o przejściach trzech Młodzieńców Hebrajskich – imieniem Sadrach, królewski; Mesach, gość; i Abednego, sługa, proroka. Z. 15-260, szpalta 2, par. 5 i 6 wyjaśniają, że obraz ten wyobraża militaryzm, przed którym lud Boży pod koniec Wieku nie złoży ukłonu, a Z. 1899-170, szp. 1 par. 3, oraz szp. 2, par 3, wyjaśniają, że obraz ten jest figurą Bestii i Obrazu Bestii, którym lud Boży w końcu Wieku ukłonu nie złoży. Oba te zastosowania są roztropne i mniemamy, że prawidłowe. Nie jest to rzecz przypadku, że lud Boży, który nie chce kłaniać się Militaryzmowi, Bestii i jej Obrazowi pod koniec Wieku, wyobrażony jest przez trzech młodzieńców Hebrajskich, odmawiających modlitwy do Złotego Obrazu. Widocznie trzej ci Młodzieńcy wyobrażają trzy klasy – Maluczkie Stadko, Wielkie” Grono i Młodocianych Świętych – tych, co muszą zmagać się z Militaryzmem, Papiestwem i Federacjonizmem, a którzy nie chcą ukłonić się przed nimi, choć narażeni są przez to na wielkie cierpienia. Nie tylko liczba Młodzieńców Hebrajskich
kol. 2
nasuwa te trzy klasy, jako żyjące jedna obok drugiej przy samym końcu Wieku, lecz imiona ich wskazują tę samą myśl: Sadrach, królewski, przypomina nam o królewskim kapłaństwie (1 Piotra 2:9); Mesach, gość, przypomina nam tych, którzy są zaproszeni, aby być gośćmi na Uczcie Weselnej Baranka, pracy Epifanii (Obj. 19:9); Abednego, sługa proroka, zdaje się nasuwać klasę, odrębną od innych, osobliwie poświęconą zastępcy Bożemu.

      (7) 2Król.2:9, 10: „Rzekł Elizeusz: Proszę niech będzie dwójnasobny duch twój we mnie. On mu odpowiedział – tak ci się stanie”. Że jest coś źle z tłumaczeniem „dwójnasobny duch twój”, jasnym jest z faktu, że Pan nie dałby dwa razy tyle Swego Ducha innym, co swemu wiernemu Maluczkiemu Stadku, któremu ze wszystkich swoich stworzeń daje największą cząstkę Swego Ducha. Wyrażenie pe szenayim przełożone tutaj na „dwójnasobny” zachodzi tylko w dwóch innych ustępach Starego Testamentu – Zach. 13:8; 5Moj. 21:17. W pierwszym z tych ustępów, przełożone jest na „dwie części” – to jest dwie klasy: Maluczkie Stadko i Wielkie Grono (zobacz uwagi Bereańskie); w drugim ustępie, podobnie jak w 2 Król. 2:9, przetłumaczone jest na „dwojaką część”. Tłumaczenie to jest widocznie nieprawidłowe, albowiem jeżeli – na przykład ojciec w Izraelu miał pięciu synów, to nie dzielił wtedy spadku na sześć różnych części i nie dawał dwóch części pierworodnemu, a jedną każdemu z pozostałych czterech synów, ale pierworodny otrzymywał zwykle większość spadku, i to prawnie, jak teraz – na przykład pomiędzy szlachtą w Wielkiej Brytanii itd. Oto co działo się w Izraelu w odniesieniu do pierworodnych: Tworzyli oni dwie klasy; stawali się po śmierci ojców swoich głowami rodzin – to jest zostawali ojcami rodzin, lecz pozostawali także synami. Dwa te stosunki, czyniące pierworodnych dwiema klasami, zdają się być rozumiane przez wyrażenie pe szenayim w 5Moj. 21:17. Widzimy zatem z tych dwóch ustępów, jedynych w Piśmie poza 2Król. 2:9, gdzie wyrażenie pe szenayim się trafia, że znaczy ono dwie klasy. I takie też zdaje się mieć ono znaczenie w 2Król. 2:9; „Niech będą ze mnie dwie klasy (działające) w duchu twoim” (władzy – to jest urzędzie posłańca Bożego dla Izraela).

      Znany nam jest fakt, że „On Sługa” nauczał, iż Elizeusz wyobrażał Wielkie Grono i Starożytnych Świętych – to jest dwie klasy. Przeto 2 Król. 2:9 przetłumaczone należycie naucza, że Elizeusz wyobraża dwie klasy. Wiemy również o tym, że „On Sługa” nauczał, iż Niespłodzeni Poświęceni, którzy pozostają wiernymi, połączeni będą w nagrodzie i w godności ze Starożytnymi Świętymi w przyszłym wieku (F 186; Z. ’15-269, szp. 2. par.6, 7). Ta myśl jego daje nam ogniwo łączące do przetłumaczenia tego ustępu całkowicie. Na pewno w pozafigurze 2 Król. 2:9, 10 Starożytni Święci osobiście mieli udział, gdyż wreszcie te spełniły się pozafiguralnie po Wrześniu, 1914, a przed 21 czerwcem, 1917, podczas gdy Starożytni Święci jeszcze nie powrócili z grobów. W jaki tedy sposób możemy uzgodnić te fakty z Pismem? Odpowiadamy: Byli oni obecni i przemawiali zastępczo w swoich wspólnikach, „Młodocianych Świętych”, jak również zastępczo będą uczestniczyć w nich w reszcie pozafigur działań Elizeusza, które wszystkie wyobrażają rzeczy, które nastąpią nim Starożytni Święci powrócą do życia, chociaż możemy spodziewać się drugiego spełnienia po powrocie Starożytnych Świętych. Tak rzecz pojmując, widzimy, że 2 Król. 2:9, 10 uczy nas, że Młodociani Święci uczestniczą z Wielkim Gronem w roli posłannictwa do Nominalnego Izraela Duchowego – uczestniczą z nimi we władzach, jakie wyobrażał płaszcz Eliasza.

      Powyższe siedem wierszy myśli Pisma dowodzą, że w końcu Wieku Ewangelicznego i w Wieku Tysiąclecia istnieje klasa odrębna i osobna od Maluczkiego Stadka, Wielkiego Grona, Starożytnych Świętych i Klasy Restytucji, klasa wierna Bogu, podczas gdy Szatan, Grzech i Śmierć panują nad ziemią, a później mająca połączyć się z Maluczkim Stadkiem, Starożytnymi Świętymi i Wielkim Gronem w błogosławieniu Rodzaju Ludzkiego.

poprzednia stronanastępna strona