Teraźniejsza Prawda nr 45 – 1930 – str. 31
5) Niewłaściwie trzyma się tego, że nauka o rozwijaniu się Młodocianych Świętych, gdy Kościół jest jeszcze w ciele, choć klasa Młodocianych Świętych nie jest na próbie do życia, że taka nauka sprzeciwiałaby się okupowi. Taka jego logika wprowadziłaby brata Russella na wtóra śmierć, jako zaparciciela okupu, jako też i jego samego, choć tego nie widzi. Podaje wyciąg brata Russella z Z ’20, 25 względem klasy Młodocianych Świętych i dodaje, iż brata Russella myśl nie była całkiem rozumna i że pisałby inaczej, „gdyby się lepiej nad tym zastanowił”. Wcale nie wspomina o tym, że w Strażnicy uczył (Z ’18, 356) tak samo względem Młodocianych Świętych. Lecz zauważmy, co on mówi w Z ’20, 26: „Jeżelibyśmy uczyli, że Pan rozwija klasę Nowożytnych (Młodocianych) Świętych, gdy spłodzeni z ducha jeszcze znajdują się na ziemi, to zapieralibyśmy się ofiary okupowej”. Tę samą myśl powtarza na stronie 28. To wprowadziłoby naszego drogiego brata Russella, jak i większość ludzi w prawdzie, którzy się ogólnie tej myśli trzymali, jako zaparcicieli okupu na wtórą śmierć.
6) Jego twierdzenie w Z ’20, 227-231 i Z ’25, 91, że przez trzymanie Zakonu Izraelici mogliby otrzymać żywot wieczny bez okupu, ponieważ nie znajdowali się pod wyrokiem śmierci, jest prostym zaparciem się okupu. Szatan chciałby lud Pański w konfuzję wprowadzić względem przekleństwa na śmierć, jako różniące się od wyroku na śmierć i stopniowo przyprowadziłby lud Pański do porzucenia myśli o wyroku śmierci nad ludzkością, ponieważ to usunęłoby potrzebę ceny okupowej do zadowolenia sprawiedliwości z powodu wyroku, jaki jest nad ludzkością, nim mogłaby być wyzwoloną od śmierci.
7) Prezydent towarzystwa całkowicie usuwa okup, jako gwarantujący indywidualną próbę do życia dla każdego członka rasy Adamowej, po uwolnieniu go od Adamowego wyroku, gdy w Z ’24, 54, 57 i wszędzie twierdzi, że wielu idzie na wtórą śmierć bez żadnego zastosowania zasługi Chrystusowej za nich: na przykład twierdzi, że niespłodzony z ducha kler, który wie o okupie i prześladuje Kościół (przeciwnie do wielu ustępów Pisma św.), że to jest wystarczającym do pójścia na wtóra śmierć. Tak więc według jego poglądu, ktoś może być na próbie życia lub śmierci, bez przypisania lub zastosowania krwi Chrystusowej dla niego. Jego nowy pogląd o Kozłach i owcach jest zupełnym ignorowaniem potrzeby okupu i jego przypisanej lub zastosowanej zasługi łącznie z próbą do życia lub śmierci.
8) Zadziwiające sprzeciwianie się okupowi może być znalezione w Z ’23, 247, 248, gdzie Strażnica twierdzi, że Jezus jako nowe stworzenie umarł na Kalwarii. Na to Teraźniejsza Prawda już dała rozumną odpowiedź, że bez różnicy, jak na to patrzymy, jeżeli Jezus jako nowe stworzenie (Jego święte władze i przymioty) umarł na Kalwarii, wtenczas nie umarł jako okup – po grecku antilutron – równoważna cena. Tak więc Strażnica znów, choć nie bardzo wyraźnie, ale podstępnie przez szatana naruszyła na okup.
ŚLEPOTA JEST TEGO PRZYCZYNĄ
Te różne błędy przeciwko okupowi i ofierze za grzech, z punktu widzenia na wyznawanie i wiarę tych dwóch wielkich doktryn wszędzie, muszą być przyczyną ślepoty. Ma się rozumieć, że Strażnica otwarcie nie będzie pisać, że zapiera się okupu. Jest ślepą dlatego, że różne jej błędy prowadzą do takich wniosków. Szatan wie, że nie dobrze byłoby otwarcie uderzyć, lecz przez jego chytrość i podstęp w taki właśnie sposób działa. Powyższe osiem punktów wystarczą na dowód tych błędów. Czy nie powinno to wystarczyć, aby drogi lud Pański zastanowił się, czy czasem nie słuchał głosu obcego, i ażeby już więcej nie chodził za takimi ślepymi wodzami? Jan 10:5.
Niech Pan w ciągu dalszym błogosławi Ciebie w twoim wiernym wskazywaniu błądzącym owcom Pańskim, aby mogli powrócić na paszę ich Mistrza, i aby odświeżył dla głodnych błogosławiące pastwiska, które tak nielitościwie
kol. 2
od śmierci naszego miłego brata Russella zostały podeptane. – Twój współpracownik w Panu, R. G. JOLLY.
Drogi Bracie w Panu: Pozdrowienie w Jego Imieniu. W ostatnich dniach otrzymałem Strażnicę z artykułami „Szata Sprawiedliwości” i „Narodzenie Narodu”. Bardzo boleśnie, że pisarz odrzuca Boska Prawdę udzielona nam przez „wiernego sługę”. Gdy mi się przypominają artykuły pisane od brata Russella śmierci, aż do teraźniejszego czasu, mogę zauważyć stopniowe zboczenie od Prawdy. Lecz z początku nie mogłem tych błędów tak zauważyć, jak teraz, ponieważ jest ich teraz tak wiele. Dziś nie ma Strażnicy bez błędów. Takie przekręcanie 1260 lat na literalne dni, takie zastosowywanie wszystkich ustępów Biblijnych do osoby lub organizacji, jest dowodem duchowej choroby pychy, która rozwinąć i doprowadzić może do śmierci. Często żeśmy się dziwili, jak system papieski mógł zwieść ludzi, lecz gdy zastanowimy się nad postępkami towarzystwa, że w tak krótkim czasie od śmierci brata Russella w szkaradny sposób przekręciło prawdę, i jak bracia nie mogą tego widzieć, ale jeszcze popierają zło, wtenczas nie dziwujemy się wcale z papiestwa. Musimy uznać, że szatan działa z podobnymi skutkami w towarzystwie i ich wodzach tak jak to czynił w papiestwie. Miałeś rację, bracie, zaraz od początku pokazywania się błędów, że odrzucenie jednej prawdy sprowadzi stopniowe odrzucenie całej prawdy. Twoje proroctwo nad wszelkie myśli wypełnia się. Dziwi mnie, że tak wielu braci i sióstr nie mogą tego jeszcze widzieć. Mieliśmy tu w Warszawie brata McMillan, który przyjechał, ażeby uratować sytuację zwolenników towarzystwa, dał im stosowny pokarm, to jest twierdził, żeś Ty ich zdradził, że szatan używa Ciebie jako narzędzie dla zniszczenia Kościoła, lecz że Pan broni towarzystwa. Takim w krótkości był jego wykład. Jeżeli byłby nauczycielem Prawdy i sługą nowych stworzeń, wtenczas uznawając Ciebie jako przekręciciela Prawdy, on broniłby Prawdy i wykazałby błędy Twojej nauki, a nie obmawiał i nie oczerniałby Ciebie osobiście. Przez jego wykład dowiódł, że jest sługą błędu i ciemności i, choć zupełnie osiwiał w służbie Pańskiej, nie nauczył się jeszcze tej pojedynczej lekcji, że trzeba walczyć przeciwko błędom zasadami, a nie obmawianiem osób. Ażeby jego pokarm uczynić więcej smacznym, powiedział, że należy do Komitetu pięciu przez brata Russella uznanych członków (?) i że jest doktorem (?). Przeciwko mojej woli musiałem go i jego wykład uznać za właściwy, co jednak nie jest wielkim zaszczytem dla nich. Bracia z Polsce mieli Konwencję we wsi Orince 24 i 25 maja. Przy tej sposobności 23 zostało ochrzczonych. Na publicznym wykładzie było obecnych 400. 30 maja i 1-go czerwca mieliśmy Konwencję w Warszawie, podczas której 12 osób wzięło symbol chrztu. Około 40 zborów brało udział w tej Konwencji. Zgromadzeni zadecydowali wysłać list do wszystkich braci bez żadnych Komitetów i pozostawić każdemu zborowi wolność do działania. Tylko jedno powinno nas trzymać – Złote Prawo Miłości i Prawdy.
Życząc tobie błogosławieństwa, pozostaję w braterskiej miłości. C. KASPRZYKOWSKI, Polska.
(Kopia odesłanego listu do prezydenta towarzystwa)
Drogi bracie Rutherford: Przez dosyć długi okres czasu miałem uprzedzenie do Pism naszego drogiego brata Pawła Johnsona, lecz Bóg chciał, ażeby moje wyrozumienie zostało otworzone i teraz mogę widzieć, że jesteśmy w jasnym przyświecaniu Epifanii; i wielka i cudowna jest praca, którą Bóg wykonuje przez Jego Kapłanów, gdy zaś serca ich są napełnione weselem i radością z tego, że widzą, jak różne zarysy Epifanii postępują. Od śmierci naszego drogiego brata Russella Towarzystwo (W.T.B. & T.S.) nie jest wiernym w udzielaniu nam czystego pokarmu i dziękuję Bogu, który otworzył moje oczy do odróżnienia tych wielkich doktrynalnych przemian na błędne i który mi radzi „nie dotykać się nieczystych rzeczy” (Izaj. 52:11)