Teraźniejsza Prawda nr 43 – 1929 – str. 84
Zachariasza, miały więc uprzedzić czynnościom głupiego pasterza, a ponieważ nastąpiły one po czynnościach p. Barbour’a między Boskimi owcami, p. Barbour widocznie nie jest głupim pasterzem w Zach. 11:15-17.
Na Konwencji w St. Joseph w r. 1909 brat Raymond, jeden z pielgrzymów powiedział nam, że brat Russell myślał, że A.E. Williamson był onym głupim pasterzem ze Zach. 11:15-17. Przyjąwszy jego słowo, przez kilka lat byliśmy pod wrażeniem, że A.E. Williamson był tą osobą, o której Zach. 11:15-17 mówi. W owym czasie – 1909 – brat Raymond powiedział, że brat Rutherford również słyszał o tym, że nasz brat Russell podał tę myśl; lecz gdy podczas Maja 1917 przedstawiliśmy ją przy stole w Betel i broniliśmy jej jako naszego brata Russella, brat Rutherford powiedział nam, że nigdy tego nie słyszał, ażeby brat Russell coś podobnego nauczał; nawet inni z braci przy stole nie mogli powiedzieć, ażeby coś podobnego br. Russell nauczał. Krótko potem zaniechaliśmy tę myśl, gdy mogliśmy widzieć, że było by rozumniejszą rzeczą zastosować ten ustęp do innej osoby, której postępki stosowały by się tysiąc kroć więcej do tego ustępu niż owe A.E. Williamson’a.
Odrzucając powyższą myśl, że p. Barbour był głupim pasterzem Zach. 11:15-17, daliśmy dwa dowody, (3) i (4), że specjalne czynności głupiego i niepożytecznego pasterza należą do Epifanii i że były wielką próbą dla Pańskiego ludu, dowodzi, że Zach. 11 :15-17 w jego podzielonych częściach nie mogło być zrozumiane, aż owe części wypełniły się; a ten fakt pokazuje nam niewłaściwość tłumaczenia ustępu przed przejściem połączonych prób do wypełnienia się, które przyszły w Epifanii i zostały zwyciężone przez wiernych. Ponieważ wypełnienie tego odbywa się w Epifanii, powinniśmy dopatrywać się czy kto z wydatnych wodzów między ludem w Prawdzie nie odpowiada podanym określeniom głupiego i niepożytecznego pasterza w Zach. 11:15-17. Wielu wydatnych braci są teraz czynnymi między ludem w prawdzie, a pomiędzy nimi musi być odnaleziony taki, który mógłby odpowiadać Biblijnym określeniom głupiego i niepożytecznego pasterza. Kto więc to może być? Ażeby mieć lepszą odpowiedź na kwestię, zbadajmy najprzód biblijne określenie jego grzechów w niedokończonych rzeczach. Lecz ktoś by mógł powiedzieć, czy nie byłoby to sądzeniem, złem myśleniem i obmową tak sobie postąpić? Odpowiadamy, że to nie byłoby zakazanym sądzeniem, złem myśleniem i mówieniem złego; ponieważ Bóg w danym ustępie Biblii napomina sług Prawdy jako grupę, przedstawioną w Zachariaszu, aby to czynili: – „Weźmij (pod rozwagę do dyskusji) sobie jeszcze (w dodatku do Prawd Paruzji i Epifanii – to jest także dowodem, że czynność głupiego pasterza miała być w Epifanii) oręże (laskę, jego nauki, i kij, jego urzędowe czyny i praktyki) głupiego pasterza (pasterz, który nie dokończył mądrych i pożytecznych rzeczy, i który uczynił wiele niemądrych i niepożytecznych rzeczy, dla owiec Pańskich i ich właściciela, jest nazwany głupim pasterzem)”. Że miał on być na bardzo wybitnem stanowisku – co przyciągnęłoby do niego uwagę całego świata i dałoby mu czynność i wpływ po całym świecie – jest widocznem z otwierającego podania 16 wierszu: „Bo oto ja wzbudzę (przez usunięcie innych wykwalifikowanych i przez otworzenie drogi dla głupiego pasterza – tak jak to Bóg uczynił w wypadku Faraona) pasterza w tej ziemi (literalnie w ziemi to jest w ludzkim społeczeństwie. To wyrażenie pokazuje jak świat szeroką wydatność, czynność i wpływ głupiego pasterza). Według tego widzimy, że głupi pasterz byłby tym, który by był najwydatniejszą osobą między ludem w Prawdzie. Żaden brat drugiego rzędu wydatności nie mógłby więc odpowiadać temu określeniu. W dodatku wiersz wskazuje, że ta osoba musi być w prawdzie (nie żadnym papieżem Rzymu) aby pociągała do siebie bardzo wiele uwagi z pomiędzy światowych ludzi, w (całej) symbolicznej ziemi.
kol. 2
Jak więc możemy powiedzieć kto nim jest? Zastanówmy się tylko nad ustępem, który mówi, co on miał uczynić a nie dokończyć, a bezwątpliwie dopomoże nam to do odpowiedzi na to pytanie. Co więc opuścił on, czego jako pasterz miał czynić? Wiersz 16 wylicza cztery rzeczy, jakie prawdziwy pasterz powinien czynić, a każda z tych rzeczy obwinia go, że opuścił je, czyli nie wykonał: (1) „Który nie będzie obłąkanych (w oryginale odciętych) nawiedzał: (2) ani nie będzie jagniątek szukał; (3) złamanego leczyć nie będzie; (4) ani tego co stanie, nie nakarmi”. Z tego wierszu więc możemy zauważyć, że przeciwko czterem klasom owiec Pańskich nie czyni tego, co prawdziwy pasterz by czynił. Owce, ma się rozumieć, to lud Boży, który teraz składa się z czterech klas, tak jak wiersz je podziela – nie mniej i nie więcej. Podług porządku, jak wiersz je wylicza, są one: Maluczkie Stadko, Młodociani Święci, Wielkie Grono i Poczytalnie Usprawiedliwieni. Wiersz więc mówi, że głupi pasterz nie dokończył rzeczy dla tych czterech klas jakich prawdziwy pasterz by uczynił. Maluczkie Stadko w niektórych jego członkach jest określone w tym wierszu, jako „odcięte”. Co to więc znaczy? Jak wyobrażone w Eljaszu i jego płaszczu, Maluczkie Stadko w jego przedstawicielach pod kierownic-twem Pana posiadało nadzór nad pracą Prawdy do świata, lecz zostało odcięte z jego urzędu w lecie 1917. A ci z jego właśnie przedstawicieli, którzy sprzeciwiali się przywłaszczeniom władzy, razem z ich wiernymi obrońcami, ci to, co zostali odcięci od społeczności większego Pańskiego ludu, gdy zaś więcej bierni z Maluczkiego Stadka zostali przerażeni i pozostali przy większości. Gdy pierwsi w ciągu dalszym sprzeciwiali się podobnym rewolucjom, więcej z nich zostało odciętych od innych grup braci, które stały się Lewickiemi. W ten sposób pozaobrazowy Elijasz. Maluczkie Stadko, w jego więcej czynnych członkach jest tu podane, jako odcięci. Co mamy więc rozumieć z wyrażenia, że głupi pasterz nie nawiedza ich? Biblijnie znaczy to nie służyć im, nie pocieszać ich, i nie starać się doprowadzić ich do tego samego stanowiska (Jak. 1:27). Czy działał ktokolwiek w ten sposób z pomiędzy ludzi w Prawdzie? Tak, choć smutno jest nam powiedzieć, brat Rutherford był tym wodzem, który nie uczynił tych rzeczy. Jak jest pokazane w obrazie 2 Król. 2:16-18 i jak zostało wyjaśnione w P. 19, 100, par 6 jako wódz pozaobrazowego Elizeusza sprzeciwiał się wysiłkom innych braci do uczynienia pojednania; a gdy ostatecznie ze wstydu na to przyzwolił, to potem jednak używał takich taktyk, ażeby powstrzymać wiernych, mianowicie od wzięcia płaszcza. Jego wydanie „Przesiewań żniwa” No. 2 i jego kampanja próbnego głosowania, jego inne wyborowe wysiłki, jego fałszywe publiczne i prywatne przedstawiania dowodzą tego obficie. Nie nawiedził więc tę część Maluczkiego Stadka w jej odciętym stanie – rzecz, którą powinien uczynić.
Tak samo nie dobrze sobie postąpił z jagniątkami to jest z Młodocianymi Świętymi jako klasy, że nie szukał ich. Zapierając się, że może rozwijać się taka klasa przed wprowadzeniem Nowego Przymierza, ma się rozumieć, dlatego też nie szuka ludzi do stanu Młodocianych Świętych. Przeciwnie, zwodząc ludzi, którzy przychodząc do Prawdy, mogą, po popieczętowaniu już na czołach wybranych, ubiegać się tylko o stanowisko do Młodocianych Świętych, mówi im, że są w Maluczkim Stadku, a przez to szkodzi, bo udziela im bardzo szkodliwą i nierozumną naukę błędu, która później będzie można wszędzie zauważyć. Tak samo nie dobrze postępuje on sobie przeciwko złamanym, że nie leczy ich. Ci złamani, to Wielkie Grono. Złamało swoje symboliczne stopy i nogi – prowadzenie się (postępki) i charakter – i dlatego nie mogą prosto chodzić; a sługa powinien ich złamane nogi i stopy zawiązać i lekarstwem Słowa Bożego uleczyć. Lecz tego nie czyni. Zapierając się jeszcze egzystencji Wielkiego Grona, ma się rozumieć, że nic nie czyni dla jego potrzeby. Zwodząc wielu z Wielkiego