Teraźniejsza Prawda nr 40 – 1929 – str. 35

wyrażenia Jezusa i Apostołów: Mat. 23:13-33; 16:23; Gal. 2:11; Filip. 3:18; 2Piotra 2:1-22; 2Jana 7,10, 11; 3Jana 9,10; Judy 3,19.

      „Gniewajcie się” jest doradą brata Pawła; lecz „niech słońce nie zachodzi na rozgniewanie wasze;” to znaczy, niech wasz gniew nie będzie długim, aby rozwinął się w gorzkość, złośliwość, nienawiść, lecz niech będzie kontrolowany przez miłość. „Ani nie dawajcie miejsca diabłu.” Niech Prawda nie upada po ulicach, aby błąd tryumfował nad nią. Każdy lojalny żołnierz powinien podnieść Królewski sztandar Prawdy wysoko, i gorliwie i wiernie go bronić. Czy dowodem świętości jest, aby nigdy się nie gniewać? Możemy powiedzieć, że jest to raczej znakiem głupoty i leniwej niedbałości, ponieważ nikt, w teraźniejszym złym wieku, w którym szatan ma kontrolę, nie mógł by żyć bez powodu do sprawiedliwego rozgniewania się. Niesprawiedliwość i zło powinno otrzymać naganę z strony prawdziwych dzieci Bożych. Gdybyśmy szli ulicą i widzieli niesprawiedliwe prześladowanie niemego zwierzęcia, a posiadali ducha sprawiedliwości, powinniśmy się gniewać. Co byśmy w takim razie czynili, zależy od okoliczności. Jeżeli mamy zdolność dać właściwą przestrogę prześladującemu, powinniśmy to uczynić. Byłoby to grzechem, gdybyśmy tego nie uczynili; to dałoby miejsce diabłu.

      Jeżeli więc jest właściwie rozgniewać się na uczynioną niesprawiedliwość dla niemego stworzenia, o ile więcej jest grzechem dawać miejsce diabłu, aby wprowadzał niesprawiedliwość i zło dla ludzkich stworzeń, mianowicie dla Pańskiego ludu! A jeżeli miłość pobudza nas do obrony tegoż, o ile więcej powinna miłość dla Boga pobudzać nas, abyśmy bojowali dla Prawdy i strofowali błąd, mianowicie takie błędy i krętactwa Jego Słowa, które by miały obalić wiarę dzieci Bożych. Strzeżmy się! Zauważmy przestrogę: „Gniewajcie się a nie grzeszcie.” Gniew pobudzony przez miłość, powinien być kontrolowany Miłością. Nie może być złośliwością i gorzkością ku tym, którzy grzeszą. Sprawiedliwy gniew, który wykaże do punktu i da silną naganę i przestrogę, przyniesie żałość i pokutę. Niebezpieczeństwo przychodzi przez przekroczenie granicy z jednej, a przez niedbalstwo z drugiej strony. Niektórzy gniewają się aż do gorzkości i osobistej nienawiści; inni znów nie są dosyć czujni, dawając miejsce diabłu przez osobistą przyzwoitość, swobodę lub niedbalstwo, nie pomagając przez to wiernemu podtrzymywaniu Prawdy i Sprawiedliwości.

GNIEW BOŻY

      Powinniśmy zauważyć, że gniew, choć zawsze ma to same znaczenie, to jest niepodobanie i sprzeciwieństwo, doprowadzi do różnych czynów, stosownie do wykonanego charakteru gniewu. Gdy mówimy o gniewliwym zwierzęciu, daje nam ideę o złej dzikości i niszczącej nierozumującej złości. I gdy mówimy o złym człowieku, wrażenie gniewu będzie zależeć od stanu upadłości człowieka. Doskonały człowiek mógłby gniewać się ze zła i niesprawiedliwości, a gniew jego był by kontrolowany przez rozum, sprawiedliwość i miłość. Nim więcej upadłą osoba tym więcej nierozumnym i niesprawiedliwym będzie jej gniew i wyrażenie tegoż. Gdy myślimy o napełnionym Duchem miłością dla Prawdy i sprawiedliwości chrześcijaninie, i który jest pod kontrolą przykładu i nauk Chrystusa, będącym w gniewie, możemy zaraz wnioskować, że jego gniew jest podobny do Boskiego nie lubiania i opozycji czegoś złego
kol. 2
i błędnego, i że ten gniew był przyczyną miłości i jest kontrolowany miłością.

      Tak więc gdy myślimy, że Bóg jest gniewliwym, patrzymy na Jego ogólny charakter i naturę, aby dowiedzieć się, jaki skutek uczynił by gniew na Niego i jak obchodził by się z tymi, na których by się gniewał. Gdy dowiedzieliśmy się o Jego charakterze – że jest Miłością, bardzo żałosnym i pełnem miłosierdzia, i że Sprawiedliwość jest gruntem stolicy Jego – upewnia nas, że wszystkie Jego czyny muszą być w harmonii z temi elementami Jego charakteru. Tak więc widzimy, że choć Biblia często mówi że: „Bóg gniewa się na grzeszników,” to jednak gniew Jego nie jest gniewem niesprawiedliwości, lub złości, takim jak upadłych ludzi i diabłów, lecz gniewem, nieupodobaniem, lub opozycją natchnioną przez miłość Prawdy i Sprawiedliwości, miłość dla stworzenia, które zostało uszkodzone przez błąd i grzech. Boski gniew musi więc także być kontrolowany Jego Sprawiedliwością i Miłością. Karanie grzechu musi mniej lub więcej być sprawiedliwym.

      Patrzmy teraz jak Bóg obchodził się z pierwszym naszym ojcem Adamem. Bóg stawił go na próbę z bardzo pojedynczym zarządzeniem, że gdyby żył w harmonii i posłuszeństwie do swego Stworzyciela, mógł by żyć wiecznie, a w razie nieposłuszeństwa miał umrzeć – utracić swe życie i wszelkie prawo do niego. Jak sprawiedliwym było to zarządzenie! Bóg dał mu życie, i dlatego miał nie tylko władzę, ale i prawo je odebrać, aby człowiek znikł tak jakby go wcale nie było. To było by rozumną karą, jednak wielką utratą, gdy Adam dowiedział się, że radował się życiem przez krótki czas, potem procesem umierania ostatecznie je utracił. Miłość mogła zgodzić się do tego wyroku Sprawiedliwości, ponieważ życie bez harmonii z Bogiem musi przynosić powiększające się niedole na człowieka i jego potomstwo. Boska więc Miłość i Sprawiedliwość zgodziła się na karę, odcinając buntownika od życia, który w innym razie mógł by powiększyć swoją marność; jednak każdy może zauważyć że złośliwość i gorzkość przeciw Jego stworzeniu nie była pokazana. Ani Bóg by tak nie mógł uczynić, ponieważ Jego charakter jest Miłość. Widzimy więc, że gdy Bóg sprawiedliwie osądził człowieka na śmierć – odbierając od niego wszelkie prawo do życia – Bóg w Miłości wyznaczył plan, przez który ktokolwiek będzie chciał, będzie mógł otrzymać życie przez zmartwychwstanie z umarłych. Ten Plan jednak nie usuwa Boską prawą opozycję, niepodobanie, i wyrok śmierci dla grzesznika, lecz broni Jego Sprawiedliwość i Miłość przez dozwolenie, aby Baranek Boży zgładził grzech świata przez danie Jego życia okupem (równą ceną) za wszystkich.

      Jak bardzo został jednak charakter Boga przeistoczony, a Jego gniew niezrozumiany za złośliwość i gorzkość przez prawie wszystkie nominalne Kościoły tego czasu! Oprócz Kalwinistów, ogólnie wszyscy się zgadzają, że Bóg miał dobre zamiary przeciwko Adamowi, gdy go stworzył doskonałym i postawił go w raju. Gdy Adam zgrzeszył, wszyscy się zgadzają, że Bóg się rozgniewał, nie był zadowolony lub sprzeciwiał się Jego stworzeniom. Jeszcze więcej niż to, twierdzą, że Jego złośliwość i nienawiść goni Jego stworzenia nawet poza grób, że gdy umierają idą do piekła – ognia siarki – które Bóg przygotował: nie rozumiejąc, że Księga Objawienia jest księgą symbolów. Tam, twierdzą oni, Adam jest torturowany przez przeszło 5000 lat.

      Wszyscy jednak zgadzają się z tym, że nikt z ludzi nie mógł by wiecznie być palony, aby nigdy się nie

poprzednia stronanastępna strona