Teraźniejsza Prawda nr 39 – 1929 – str. 22

do wszystkich chwalebnych rzeczy, które Bóg przygotował dla Kościoła pierworodnych, aby z ich Odkupicielem stali się królami i Kapłanami Bożymi.

      Pan nasz również utożsamił się z barankiem Wielkanocnym. Tej samej nocy, której został wydany, przed Tego ukrzyżowaniem, zebrał swoich uczni w górnej sali, mówiąc: „Żądając, żądałem tego baranka jeść z wami, pierwej niżbym cierpiał.” (Łuk. 22:15). Jako Żydzi musieli oni obchodzić pamiątkę Wielkanocy tej nocy, – ażeby jako figuralni pierworodni mogli być wybawieni od figuralnego „Księcia tego świata.” Lecz skoro wymagania typu zostały wypełnione, Pan nasz ustanowił nową pamiątkę na starym fundamencie, mówiąc: „Ilekroć to czynić będziecie (obchodzić roczną pamiątkę Wielkanocy) czyńcie to na Pamiątkę Moją.” (1 Kor. 11:24, 25). To znaczy: „Nasi żydowscy sąsiedzi, których oczy wyrozumienia nie zostały otwarte, nie uznają tej rzeczy w prawdziwym pozaobrazowym znaczeniu, lecz wy – którzy uznawacie (rozpoznawacie) Mnie jako baranka Bożego, który według zamiaru Bożego został zabity od założenia świata – którzy rozpoznawacie, że Ja teraz dam Moje życie za cenę okupową świata – zauważycie porę Wielkanocy z nadzwyczajnym świętym znaczeniem, czego inni nie są w stanie uznać. Dlatego nie będziecie już więcej obchodzić figury, lecz pozafigurę, ponieważ jako Baranek Boży ja wnet umrę, i przygotuje krew pokropienia dla Kościoła pierworodnych, i pokarm dla wszystkich domowników wiary.”

      Że naśladowcy Pana nie mieli już więcej obchodzić Wielkanocy w ten sam sposób jak czynili Żydzi przedtem, na pamiątkę ich wyswobodzenia z Egiptu, nasz Pan pokazuje nam inny emblem – „niekwaszony chleb” i „sok z wina,” jako wyobrażające Go jako Baranka. Odtąd naśladowcy Jego, zgodnie z Jego podaniem, obchodzili co rok pamiątkę Jego śmierci jako baranka wielkanocnego, aż po zaśnięciu (umarciu) Apostołów wielkie odstępstwo pomieszało wiarę nominalnego chrześciaństwa w znanym nam wieku średniowiecza (ciemnych wiekach). Nawet nauka, że Chrystus jest pozaobrazowym barankiem Bożym, trwała w tych wiekach, choć obchodzenie Jego śmierci w dzień Wielkanocny i czas jakiego Jezus ustanowił, były zmienione. Przez owe najstraszniejsze bluźnierstwo, przez mszę, która zwiedziła i pomieszała miliony chrześcijan i została wprowadzona przez Rzymsko-Katolików, pamiątka Wielkanocy i jej właściwe obchodzenie zostały wysunięte. Pismo nazywa to obrzydliwością spustoszenia, z powodu strasznego wpływu na wiarę i obrządki ludu Pańskiego. Choć protestanci w ogólności odrzucili mszę, jako przeciwną naukom Chrystusa i Apostołów, mimo tego obrządki protestantów podlegają w większości onemu strasznemu wpływowi, od którego częściowo tylko odstąpili.

      Wielu protestantów niewinnie pyta się, czy msza nie jest eucharystią (ciałem i krwią Pańską) wieczerzą Pańską pod inną nazwą? Odpowiadamy nie! – Jest to zupełnie co innego! Wieczerza Pańska jest obchodzeniem dokonanej śmierci Chrystusa na Kalwarii. Msza wyobraża inną ofiarę za uczynione grzechy każdego czasu, jak msza się odbywa. Nasi Rzymsko-Katoliccy przyjaciele wierzą, że jeżeli ksiądz błogosławi opłatek, to przemienia się w jego rękach w prawdziwe ciało Chrystusa, ażeby Go mógł na nowo ofiarować. Uroczysta msza (high mass) jest szczególną ofiarą Chrystusa
kol. 2
za szczególny grzech szczególnej jednostki. Zwyczajna msza (low mass) jest ofiarą Chrystusa za ogólne grzechy kongregacji (zgromadzenia w kościele). Rzymsko Katolicy twierdzą, iż wierzą w zasługę ofiary Chrystusowej na Kalwarii, że zakryła grzech pierworodny i ogólne przeszłe grzechy; a także twierdzą że dzienne grzechy, słabości i błędy każdej jednostki potrzebują na nowo być zmazane od czasu do czasu przez świeże ofiary Chrystusa. Tak z punktu zapatrywania przedstawionego we mszy, i praktykowania jej przez Rzymsko-Katolików, Grecko-Katolików i Wyższych Episkopalianów, Chrystus jest dziennie po całym świecie na nowo ofiarowany. Pismo Św. nazywa to obrzydliwością w oczach Pańskich, ponieważ znieważa i usuwa fakta w Biblii podane, że „Chrystus więcej nie umiera,” że jedną ofiarą udoskonalił na zawsze wszystkich, którzy przychodzą do Ojca przez Niego. (Rzym. 6:9; Żyd. 10: 14). Może być zauważone, iż powtarzające ofiary przedstawione w mszy obniżają i pomniejszają wartość tej wielkiej ofiary na Kalwaryi, która była przedstawiona w wielkiej nocy i wieczerzy Pańskiej. Jak mogą tacy, którzy patrzą szczególnie tylko na mszę, jako gładzącą ich grzechy, spodziewać się widzieć z głębokim zastanowieniem i wysokim uznaniem i szacunkiem pozaobrazowego baranka Bożego? Choć obchodzenie „wielkiego Piątku” trwa w dalszym ciągu, to obchodzenie wieczerzy Pańskiej, które było przed Jego śmiercią, bardzo długo temu zostało znieważone.

CZĘSTE POWTARZANIE PAMIĄTKI

      Protestanci, odrzuciwszy dogmat o mszy za niebiblijny, powrócili do obchodzenia wieczerzy Pańskiej. Jednocześnie, będąc jednakowoż przyzwyczajeni do częstego obchodzenia mszy, nie zważali na to, jak często miała pamiątka być obchodzona. Stąd też widzimy, że niektórzy obchodzą ją co 4 miesiące, niektórzy co 3 miesiące, niektórzy co miesiąc a niektórzy w każdą niedzielę. Ta niedokładność i niemożebność, aby przyjść do zgodnego i prawdziwego obchodzenia, zalega od dwóch rzeczy (1) Chrześcijanie w ogólności nie zauważyli faktu, że śmierć naszego Pana była jako pozaobrazowego baranka wielkanocnego i że jego obchodzenie jest pozaobrazową wieczerzą wielkanocną. (2) Nie rozumieli słów naszego Pana: „Ilekroć to czynić będziecie” i myślą, że Pan mówił „ilekroć wam się to podobać będzie;” gdy zaś słowa miały znaczenie „tak często jak wy, moi uczniowie (wszyscyście Żydami i przyzwyczajeni do obchodzenia uroczystości przejścia raz w rok) obchodzić będziecie, czyńcie to na Moją pamiątkę – nie na pamiątkę literalnego baranka i figuralnego wyzwolenia z figuralnego Egiptu i niewoli przez przejście figuralnych pierworodnych. Ci, którzy co tydzień obchodzą wieczerzę Pańską, myślą, że mają biblijne powody na to, ponieważ czytają w Biblii, że rychły Kościół zbierał się pierwszego dnia w tygodniu i przy tych sposobnościach „łamali chleb.” Jest to jednak wielkim błędem pomieszać takie łamanie chleba z wieczerzą Pańską, ponieważ pierwsze było zwyczajnym jedzeniem, który to zwyczaj jeszcze jest utrzymywany przez Żydów, że rozpoczynają łamaniem chleba. Nic nie jest w zapiskach podane, aby inaczej miało być zrozumiane; wino, sok winogronny, nie jest podany łącznie z tem obchodzeniem, a chleb nie miał przedstawiać złamane ciało naszego Pana. Był to jedynie wesoły towarzyski zwyczaj rychłego Kościoła, obchodzić

poprzednia stronanastępna strona