Teraźniejsza Prawda nr 39 – 1929 – str. 19
Z pomiędzy tych, którzy starali się utrzymać Prawo Mojżeszowe, byli niektórzy, co mieli Ducha Zakonu, i którzy z serca starali się czynić wolę Bożą. Klasa ta była rzeczywiście prawdziwie wyćwiczoną z powodu ich doświadczeń a przy zmartwychwstaniu będą stanowić klasę Starożytnych Świętych, którzy podczas tysiącletniego panowania Chrystusa będą postanowieni „Książętami po wszystkiej ziemi.” (Psalm 45:17).
To samo działo się przy pierwszym przyjściu Chrystusa. Gdy przyszedł do narodu Izraelskiego z Ewangelią, jej warunki były takie, z których jedynie ci szczerego serca mogli z Boskiego poselstwa skorzystać. Ci, którzy nie byli szczerego serca, zostali odrzuceni, nie z Boskiej strony, lecz z powodu ich własnego stanu serca. Ci nie mieli chęci iść za Panem. Tak mówił do Żydów: „Pójdźcie do mnie wszyscy, którzyście spracowani i obciążeni, a ja wam sprawie odpocznienie.” Ci szczerego serca byli rzeczywiście obciążonymi – spracowanymi przez ich niezdolność wykonania zakonu; potrzebowali pomocy i przez poselstwo Ewangelii zostali też ubłogosławieni. Do jednego z tej klasy mówił Pan: „Oto prawdziwy Izraelczyk, w którym nie ma zdrady” (Jan 1:47). Do tych Mistrz powiedział: „Wam dano wiedzieć tajemnicę Królestwa Niebieskiego” (Mat. 13:10-17). Lecz dla innych mowy Jego były niezrozumiałymi, ponieważ Bóg chciał tylko tych ułaskawić, których serca były prawe przed Nim.
Wszyscy spłodzeni z Ducha Św. uznawają fakt, że prawdziwy chrześcijan jest dwojaką istotą, to jest, że składa się z wewnętrznego i zewnętrznego człowieka, (1Kor. 4:16; Efez. 4:22-24). Gdy świat patrzy tylko na powierzchowny wygląd, to my jednak wiemy, że bracia w Chrystusie mają nowe serca. Dlatego mając z nimi stosunek, staramy się widzieć w nich Nowe Stworzenie. O dziecku Bożym świat może mówić: „Nie możesz ty mnie oszukać względem tej osoby; j, a mogę widzieć przez jego spryty.” Lecz świat sądzi tylko powierzchownie. Lud Pański jednakowoż wie, że jest możebnym mieć czyste serce, a jednak nie mieć doskonałe;] siły do wyrażenia uczuć takiego serca. Wiedząc, iż staramy się żyć i chodzić według Ducha, powinniśmy o innych z ludu Pańskiego tak samo myśleć z sympatią i patrzyć jedynie na ich serce. Jeżeli ci nam mówią, że stan ich serca jest dobry, powinniśmy patrzyć na ich serce i dać im raczej kredyt za to, aniżeli ich sądzić z powodu niedoskonałych ich starań wyrażenia ich uczuć.
Uznajemy to, iż dobre drzewo nie może przynosić złych owoców, ani złe drzewo dobrych owoców. Jednak możemy zauważyć, iż owoc, który jest naturalnym od drzewa, może mniej lub więcej się zmienić przez okoliczności. Tak samo dzieje się między ludem Pańskim; między tymi, którzy już doświadczyli zmiany serca, będzie okazywać się powierzchowna manifestacja tego „faktu; a dobre owoce mniej i więcej będą prędko dojrzewać. Jeżeli tacy popełnią błąd, będą żałować; a jeżeli żałują, będą chcieli wszystko odnowić. Jeżeli by kogo skrzywdzili, będą starali się go przeprosić.
Może być, iż znamy niektórych z ludu Pańskiego, którzy ustawicznie czynią omyłki czynią wiele rzeczy których nie powinni czynić, i niedokończając wiele rzeczy, których powinni dokończyć. Jednak nie odrzucajmy takowych jako braci, Przeciwnie starajmy się raczej sądzić ich, nie według ich niedoskonałych uczynków, ale według ich wyznań serca; i patrzmy, czy byśmy nie mogli zobaczyć w nich coś takiego, co by mogło
kol. 2
być dowodem wyrobionych owoców Ducha Świętego; ponieważ nie możemy odrzucić nikogo, który dowodzi sercem, że jest wiernym Bogu i zasadom sprawiedliwości.
POZAOBRAZOWA KLASA DAWIDOWA
Nasz wiersz z Pisma Św. odnosi się do nas wszystkich łącznie z wysokim powołaniem Wieku Ewangelii, i rok po roku widzimy coraz więcej i więcej jego ogólne zastosowanie. Jak prorok Samuel, byliśmy posłańcami Pańskimi do szukania tych, którzy mieli być pomazani olejkiem radością, Duchem Świętem, ażeby mogli stać się królami i kapłanami Bożymi w Królestwie, które wnet po usunięciu obecnych królestw, ma być ustanowione. My tak samo, jak Prorok, obawialiśmy się z dziełem pomazywania, gdybyśmy nie wiedzieli, że dzieło pieczętowania wybranych było dziełem sekretnym, którego świat nie może rozumieć. W rzeczywistości nikt nie może rozumieć sprawy o pieczętowaniu, pomazaniu Duchem Świętem, z wyjątkiem tych, którzy sami zostali pomazani, to jest klasa Dawidowa.
Słowo Dawid znaczy Umiłowany, i stosuje się przede wszystkim do naszego Pana, o którym Jehowa mówi: „Ten jest Syn mój miły, ” a także odnosi się do wszystkich członków Ciała Chrystusa. Każdy z nich musi być umiłowanym; w innym razie jako członek nie może być przyjęty. Do takich Głowa mówi: „Sam Ojciec miłuje Was, ” i znów napomina nas, abyśmy miłowali jedni drugich, tak jak On nas umiłował. (Jan 15:12). Nie jest za wiele powiedziane, iż wszyscy, którzy otrzymują pomazanie od Pana, muszą ostatecznie osiągnąć charakter umiłowany – Dawidowy. – Duch Miłości musi w nich mieszkać – Miłość dla Pana i dla drugich; inaczej nie są ani nie mogą oni nigdy być Jego.
W szukaniu za pomazańcami Pańskimi, którzy w swoim czasie mają w tysiącletniej chwale panować, ażeby błogosławić wszystkie rodzaje ziemi, możemy zauważyć, że jak w typie, Dawid nie został uznany przez swych braci jako wybraniec przez Samuela, tak samo dzieje się też w pozafigurze. Pan nasz Jezus nie został uznany przez Swych braci; a gdy było nadmienione, że On miał być Pomazańcem Pańskim, Jego lud zakrył twarze swe przed Nim, nie przyjął ale Go odrzucił, uznał Go beznadziejnym do jakiejkolwiek chwały „jako latorośl z ziemi suchej” (Izaj. 53:2). To samo jest prawdą odnośnie członków Jego Ciała, prawdziwego Wybranego Kościoła. Ci także zostali wzgardzeni i odrzuceni od ludzi. Klasa ta jak apostoł Paweł się oświadcza, jest uważaną jako śmiecie i omieciny tego świata, i jako głupcy dla Chrystusa. 1Kor. 4:10-13.
Jeszcze Apostoł Paweł oświadcza, że nie wiele mądrych, nie wiele możnych, nie wiele zacnego rodu wybrał Bóg, ale co jest głupiego i słabego i odrzuconego, ażeby się nie chlubiło żadne ciało przed oblicznością Jego. (1 Kor. 1:26 – 29). Święty Jakub przedstawia tę samą myśl mówiąc: „Że Bóg wybrał biednych tego świata, aby byli bogatymi w wierze i dziedzicami Królestwa, które przygotował dla tych którzy Go miłują.” (Jakub 2:5). Ta zasada Boskiego wyboru uznania tego, co nie jest uznane przez ludzi między ludźmi, jest dlatego przez Boga używana, ażeby zniszczyć te rzeczy, które są uznawane przez świat, i może być zauważoną podczas Wieku Ewangelii.
Często i my, tak jak prorok Samuel, oglądaliśmy się za ludźmi, którzy by byli jako stosowni do miejsca