Teraźniejsza Prawda nr 257 – 1971 – str. 64
co Jego gorliwość kazała Mu zwalczać. Religijni przywódcy byli pełni obłudy, zarozumiałości i okazałości, które naprawiała i zwalczała Jego wierność. Było też wiele bezczeszczenia świętych rzeczy i miejsc, co pobudzało Go do przeciwstawiania się temu w słowie i czynie. Dobro zwykłych ludzi było zaniedbywane na korzyść hierarchii, a to Jego poświęcony umysł, serce i wola surowo potępiały. Wielki nacisk kładziono wtedy na dziesięcinę, drobne nasienie i ich drobiazgowe ilości, podczas gdy znacznie ważniejsze sprawy Słowa — Prawdy i jej Ducha — były wielce lekceważone, a to wszystko pobudzało Jego prawdziwą duszę do napominania. Czynienie pobożnych modlitw przez tych którzy w swej chciwości sięgali po grosz ubogich i słabych, pobudzało Jego czystą istotę do oburzenia i do poprawiania ich. Wielka Jego popularność u zwykłych ludzi jako Kaznodziei, Nauczyciela i Lekarza, pobudzając zawiść w duchowieństwie, nie ułatwiała wcale sytuacji, lecz czyniła ją jeszcze trudniejszą. Za Jego czasów świat religijny był na bardzo niskim poziomie, a uczucia religijne były bardzo słabe; Jego więc dążenia do zreformowania tych warunków ściągały na Niego gniew religijnych przywódców i ich popleczników.
PRZYKŁADY NISKIEGO POZIOMU RELIGII
Kilka przykładów niskiego poziomu religii będzie tu na miejscu. Z 613 przepisów, które dał Mojżesz, rabini wypracowali ponad 10.000, podbijając w ten sposób lud w niewolę, która niszczyła religię serca. Na przykład ustanowili oni zasadę według której spacer w dniu Sabatu ograniczał się do około 1.000 metrów, lecz kiedy sami chcieli iść na dalszą odległość, to posługiwali się sztuczką, że składali w miejscu, do którego chcieli iść trochę jedzenia poprzedniego dnia, udając w ten sposób, że to jest ich dom, albo też przywiązywali sznurek
kol. 2
od swojego domu do miejsca dokąd chcieli iść, bo to rzekomo łączyło dwa miejsca w jedno, stanowiąc ich dom; dzięki tym wybiegom mogli oni swobodnie chodzić tam i z powrotem gdzie chcieli bez gwałcenia przepisu dotyczącego podróżowania w dzień Sabatu! Na zasadzie tego samego rozumowania i w podobny sposób obchodzili oni zakaz składania wizyt w dzień Sabatu, bo czyż dwa miejsca nie stawały się ich domem, jeśli składali oni tam jedzenie lub łączyli je sznurem? Przejście z jednego miejsca na drugie nie było składaniem wizyt jeśli oba miejsca należały do ich własnego domu! Mieli oni też przepisy z której strony, z lewej czy z prawej trzeba wstawać ze snu. Zadecydowali oni również wśród innych rzeczy, że wyciągnięcie przez żebraka ręki w dzień Sabatu po jałmużnę nie było pracą w dzień Sabatu, chyba że żebrak wyciągnął rękę po jałmużnę poprzez drzwi lub okno! Pamiętamy, że oskarżali oni uczniów Chrystusa, o to, że gdy szli poprzez pola będąc głodni w dzień Sabatu to zrywali kłosy zboża, jedli ziarna i przewiewali plewy, mówiąc że była to praca żniwiarska i pogwałcenie zakazu pracy w dzień Sabatu!
(Ciąg dalszy nastąpi)
ZMIANA CENY TERAŹNIEJSZEJ PRAWDY
Uprzejmie zawiadamiamy wszystkich czytelników, że począwszy od stycznia 1971 r. wzrosły koszty drukowania Teraźniejszej Prawdy. W związku z tym jesteśmy zmuszeni podnieść cenę prenumeraty rocznej z 24 zł. Na 36 zł. a cenę pojedynczego numeru odpowiednio z 4 do 6 zł., bowiem przy dotychczasowej cenie występuje deficyt. Wszystkich prenumeratorów prosimy o dopłacenie na nasze konto różnicy wynikłej ze zmiany ceny prenumeraty rocznika 1971, z zaznaczeniem za ile zaprenumerowanych egzemplarzy dopłata jest dokonywana.