Teraźniejsza Prawda nr 249-250 – 1970 – str. 46
na zdradliwą górę celem usunięcia 1075334 metrów sześciennych lodu i moreny (morena jest to materiał skalny naniesiony przez lodowce, który składa się z mieszaniny głazów narzutowych, żwiru, piasku, iłu i gliny – przyp. tłum.), aby odkryć jezioro i jego tajemniczą zawartość.
Z punktu widzenia wspinaczki górskiej, góra Ararat mająca 5159 m wysokości, nie jest trudna do zdobycia. Nie potrzeba wiązać
kol. 2
sznurami wspinających się, ani też nie potrzeba specjalnego wyposażenia do wspinaczki; wystarczy dobra para butów i długa okuta laska. Najgorszym wrogiem jest pogoda. Na wysokości około 4922 m mogą w mgnieniu oka powstawać nagłe burze. Silnie dmąca zawierucha i ulewny deszcz czynią wspinanie się na górę Ararat całkiem nieprzyjemnym i niebezpiecznym.
kol. 1
PYTANIA I ODPOWIEDZI
Pytanie: Czy Potop Noego objął ziemię w całości, czy też był ograniczony do stosunkowo małej powierzchni?
Odpowiedź: Naukowe fakty wykazują, że nagłe potoki wód spadły na całą ziemię. Nauka wykazała, że teoria Valiana jest dokładna nauczając, że różne baldachimy lub pierścienie nieco podobne do tych, jakie jeszcze otaczają planetę Saturn, otaczały ziemię w czasie je] formowania się i że zostały strącone na ziemię jeden po drugim, w ciągu długich okresów czasu; ostatni z nich był z wody. Jest to w zgodzie z Biblią, która podaje, że Bóg przestrzenią rozdzielił wody znajdujące się na ziemi od tych, które były nad ziemią (1Moj 1:7; tłumaczenie króla Jakuba jest tu niepoprawne, gdyż używa słowa „firmament”, natomiast hebrajskie słowo rakia znaczy przestrzeń – zob. przekłady Rotherhama i Leesera; por. E. tom 2, 362-366). Nasza obecna atmosfera zajmuje miejsce przestrzeni.
Widocznie, kiedyś było siedem pierścieni wokół ziemi, utrzymywanych przez gorącość pierwotnej ziemi na różnych odległościach zależnie od ich ciężaru gatunkowego. Każdy z nich spadał na ziemię pod koniec swego wiekowego dnia, czyli epoki, kolejno tworząc warstwę ziemi na wierzchu pierwotnej rozpalonej masy, obecnie występującej w granicie uformowanym z tej płynnej masy, po wypaleniu się z niej wszystkiego węgla. Te siedem warstw można bardzo wyraźnie widzieć w olbrzymich pokładach w Wielkim Kanionie rzeki Colorado. Glebę stanowiącą siódmy pokład dla dogodności nazywamy warstwą. Ostatni z tych pierścieni był z czystej wody (cięższe minerały itd., znajdowały się w niższych pierścieniach stosownie do ich odmiennych ciężarów gatunkowych) i spadł na ziemię w wielkim Potopie.
W okresie poprzedzającym Potop, ziemia otoczona pierścieniem wodnym była podobna do ogromnej cieplarni, mając wszędzie równą temperaturę. Temperatura ta sprawiała, że klimat na biegunach był taki sam jak na równiku i wszędzie była taka sama roślinność. Skąd my to wiemy? Stąd, że wielkie mamuty, słonie, antylopy itd., zostały znalezione w zamarzniętej Syberii, zakopane w polach lodowych – w lodowcach – z nie strawioną trawą
kol. 2
w żołądkach. Gdy zwierzęta te pasły się na dalekiej Północy, zostały widocznie nagle zalane wodami Potopu, które gwałtownie opadły na bieguny i potem szybko zamarzły. Powstały lód, czy lodowce, zachowały te zwierzęta przez całe tysiąclecia w stanie nienaruszonym, aż dopiero w ostatnich czasach zostały one odkryte. One więc dostarczają nam namacalnego dowodu o prawdziwości Potopu i objęciu przez niego całej ziemi.
Ponadto należy zaznaczyć, że na półkuli zachodniej można także znaleźć na skałach rysy spowodowane przez lodowce. Wiele takowych znaleziono w strefie umiarkowanej na kontynencie Ameryki Północnej – rysy te na stałych skałach zawsze biegną z północy na południe, a nigdy ze wschodu na zachód. Odkryto również szkielety przedpotopowych zwierząt na kontynencie Ameryki Północnej. Kilka lat temu Redaktor miał przywilej być obecnym przy odkopywaniu szkieletu mastodonta znalezionego na brzegu płaskowzgórza w Oklahoma. W skamieniałym lesie w Arizonie liczne olbrzymie drzewa zakopane na głębokości 60 m, leżą ułożone z północy na południe (a nie ze wschodu na zachód), przy czym korzenie tych drzew są zwrócone ku północy a ich wierzchołki w kierunku południa wskazując przez to, że zostały powalone przez strumień wód płynący z północy.
Jest to dalszy potwierdzający dowód, że nagły opad wód w czasie Potopu – nagłe oberwanie się powłoki, która utrzymywała równowagę ciepła słonecznego na ziemi – wytworzył wielkie pola i góry lodowe w okolicach arktycznych i spowodował potop wód płynących od biegunów w kierunku równika. Napór był mniejszy na równiku z powodu siły odśrodkowej obracania się ziemi, podczas gdy siła ta powstrzymująca wody stopniowo zmniejszała się od równika ku biegunom, a więc napór stawał się silniejszy na biegunach i dlatego lód i woda spływały z biegunów ku równikowi. Widocznie kolebka rodu ludzkiego uległa najpierw depresji, a potem w odpowiednim czasie, wyniesieniu. Najwidoczniej Arka pływała po stosunkowo spokojnym wirze daleko od ogólnego naporu wód. Jest to widoczne w nadzwyczaj obfitym osadzie napływowym nagromadzonym w całej tej okolicy.