Teraźniejsza Prawda nr 246-247 – 1969 – str. 75

powyższego hojnego obliczenia wszystkich, którzy w przeszłości umarli – doprowadzając do ogólnej cyfry 87.000.000.000. Dodajmy do tej liczby umarłych przy końcu trzech stuleci liczbę osób wówczas żyjących, według obecnej stopy przyrostu tj. 16.000.000.000 a otrzymamy ogólną liczbę ponad sto i trzy tysiące milionów. Wówczas będzie odpowiednia chwila do udowodnienia możliwości przepowiedzianej Boskiej obietnicy o „restytucji wszystkich rzeczy” (Dz.Ap. 3:19-21). W wyniku’ wzbudzenia takiej armii wypadałby tylko jeden akr obecnie używalnej ziemi dla sześciu osób. A te trzy stulecia są niedaleko przed nami!

      Im bardziej zgłębiamy tę kwestię w oparciu o właściwe podstawy tym silniejsza musi się stawać nasza wiara w obietnice Słowa Bożego w odniesieniu do „czasów naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg przez usta wszystkich świętych proroków od wieków”, które mają się rozpocząć z drugim przyjściem naszego Pana (Dz.Ap. 3:19-21). Czasy te na pewno są bliskie a fakty potwierdzają świadectwa Biblii. Zobacz „Wykłady Pisma Świętego”, tom II. W świetle powyższego widzimy, że wszystkie wyliczenia brata Eaton’a są błędne. Jego skorygowane cyfry są więcej niż trzy tysiące razy za duże, podczas gdy pierwsze wyliczenie było wyolbrzymione więcej niż siedemdziesiąt milionów razy! Coraz, bardziej więc trzymajmy się Księgi Słowa Bożego. „Świadectwo Pańskie jest wierne, dawające mądrość nieumiejętnemu” – Psalm 19:8.

      Weźmy teraz pod uwagę inną kalkulacją opartą na znanym początku po potopie – osiem osób – i znanym spisie ludności z roku 1900 – 1.600.000.000 – popatrzmy na całość jako na „trójkąt” obliczając stopniowy procent przyrostu od jednej liczby do następnej. Licząc w ten sposób i przyjmując, że trzy generacje umierają w każdym stuleciu, cała ludność jaka kiedykolwiek żyła wyniesie mniej niż 10.000.000.000, dziesięć tysięcy milionów. Ciągle jeszcze trzymamy się cyfr mających podstawę w naszym poprzednim obliczeniu wynoszącym 29.000.000.000, prawie dwadzieścia dziewięć tysięcy milionów. My jednak podajemy te cyfry w oparciu o „trójkąt” jako dowód potwierdzający nasze pierwsze bardzo hojne obliczenie.

      Niektórzy może byliby skłonni kwestionować cyfry dotyczące exodusu i dowodzić, że w tym czasie Izrael miał 603.550 mężczyzn zdolnych nosić broń i ciężary
kol. 2
oraz kobiety i dzieci dwunastu pokoleń nic licząc pokolenia Lewiego, które miało 20.300 mężczyzn od miesiąca wzwyż (4Moj. 1:45-47; 3:22, 28, 34). Przyjmujemy te cyfry ze stwierdzeniem, że wśród Izraelitów nic było w ogóle chorych. Stosownie do tego liczymy, ze łącznie ze wszystkimi mężczyznami, poza Lewitami, od dwudziestu lat wzwyż i kobietami oraz dziećmi było około 2.000.000. Przyrost Izraelitów był fenomenalny, cudowny. Inaczej nie moglibyśmy sobie wytłumaczyć jak Jakub oraz jego dwunastu synów z ich rodzinami mogli w krótkim czasie 168 lat rozwinąć się z siedemdziesięciu osób do około 2.000.000. Cud ten nie trwał długo i widzimy, że czterdzieści lat później, gdy wchodzili do Chanaanu mężczyzn było mniej niż gdy opuszczali Egipt (4Moj. 26). Kilka stuleci później król Saul policzył całą armię przygotowaną do wojny z Amalekitami, która wynosiła 210.000 wojowników, trochę więcej niż jedną trzecią tej co opuszczała Egipt (1Sam. 15:4). Takie zmniejszenie się ludności nie jest wyjątkiem. Gdzie są dawne ludy Palestyny i Egiptu? Zwróćmy uwagę na zniknięcie w czasach nowożytnych Azteków i Montezumy z centralnej Ameryki i gwałtowny zanik północnoamerykańskich Indian.

      Widocznie żyzny kraj i umiarkowany klimat w pobliżu Morza Śródziemnego uczyniły z tego regionu kolebkę rodzaju ludzkiego po potopie. Stamtąd ludzkość rozeszła się na wszystkie strony świata. Sama Palestyna była ojczyzną siedmiu wielkich w tych czasach narodów, większych i potężniejszych niż Izrael (5Moj. 7:1). Musi to oznaczać, że oni wspólnie byli więksi i potężniejsi gdyż w przeciwnym razie oznaczałoby, że byli wielkimi wzrostem – olbrzymami. Ta ostatnia myśl jest zgodna z raportem szpiegów (4Moj. 13:22, 28, 33) i słowami Mojżesza (5Moj. 9:2). Na pewno siedem ówczesnych wielkich narodów nie mogło liczyć dużo więcej niż ponad milion dusz, bo w przeciwnym razie jak taki mały kraj mógłby ich wszystkich utrzymać? Cała jego powierzchnia wynosiła tylko 6040 mil kwadratowych – mniej niż jedna siódma obszaru stanu Pensylwania i mniej niż jedna czterdziesta obszaru stanu Teksas. Powtarzamy, że wówczas Izrael był wielkim narodem (5Moj. 2:25). Bezsprzecznie, Egipt był głównym narodem w tych czasach, jednak król Egiptu swobodnie przyznawał, że Izraelici byli ludem „wielkim i [fizycznie] możniejszym” niż Egipcjanie (2Moj. 1:9; 5Moj. 1:10; Ps. 105:24, 25, 37).

kol. 1

CZĘŚĆ II –

Uwaga do strony 325 w wydaniu z roku 1950 – Uwaga do strony 304 w wydaniu z roku 1925

      Zamieszczany w Strażnicach od 15 stycznia do 15 marca 1930 roku długi artykuł J. F. Rutherforda zatytułowany „Królewski dom Jehowy”, dosłownie roi się od błędów. Jednym z nich jest stwierdzenie, że nie ma różnicy między spłodzeniem i narodzeniem z Ducha i że obydwa pojęcia odnoszą się do tego co spotkało naszego Pana w Jordanie i podczas Jego zmartwychwstania. Stąd też naucza, że już w tym
kol. 2
życiu jesteśmy narodzeni z Ducha i stanowimy istoty duchowe. W zakresie tego przedmiotu wrócił do zamieszania nominalnego kościoła, a nawet gorszego. Oczywiście, jak nasz Pastor wykazał greckie słowo gennao jest używane dla obydwóch wymienionych aktów. To jest prawdą, ponieważ greckie słowo gennao ma trzy znaczenia: (1) płodzić (jedynie w odniesieniu do osobników męskich),

poprzednia stronanastępna strona