Teraźniejsza Prawda nr 243-244 – 1969 – str. 41
potykaliby się i pobiliby najzdolniejszych obrońców Rzymu, jak żeńcy sprawowaliby dzieło żęcia i święci Epifanii znosiliby wytrwale rozrywanie najczulszych węzłów wśród wszelkich złych przedstawień i złych zrozumień? Jednym słowem, jak mógłby każdy z czterech klas wybranych Nasienia uczynić i doprowadzić do końca mniej lub więcej rozumne poświęcenie, które oznacza śmierć dla ich człowieczeństwa, jeśliby oni nie mieli zupełnej ufności w wierność Boga prawdzie, sprawiedliwości, przymierzom, obietnicom i Swojemu ludowi? Jak mógłby każdy z nich doprowadzić do końca wiernie swoje poświęcenie aż do śmierci wśród najcięższych doświadczeń, pokus i trudności, jeśliby oni mocno nie ufali w wierność Bożą? Byłoby to niemożliwe. Oni jednak świadomie i ufnie wśród najbardziej dręczących doświadczeń podchodzili i wchodzili w szpony śmierci z pokojem Bożym rządzącym ich sercami i umysłami, zupełnie upewnieni, że Bóg był im wierny jako Swoim najmilszym. Jeśliby to nie było ze względu na taką wiarę, to oni wszyscy zginęliby w takich doświadczeniach, które wiara w Jego wierność wymagała, aby oni je przechodzili. Ich zwycięstwa były dzięki wierności Bożej Swojemu ludowi w ich okazywaniu takiej wiary. A ufność ta dawała im potrzebny pokój, pociechę i nawet radość, aby przechodzić przez te doświadczenia na chwałę Bożą, na ich własny pożytek i błogosławienie drugich. Dlatego chlubili się oni Bogiem jako wiernym i ryzykowali wszystko na Jego wierność, a On ich nigdy nie zostawił, nie opuścił ani nie zawiódł.
Dlatego dla nas myśl o wierności Bożej powinna być niezmiernie cenna. Powinna ona pobudzić nas, jeśli nie jesteśmy poświęceni, aby poświęcić się Jemu bez zastrzeżeń, a jeżeli poświęceni, wiernie doprowadzić do końca swoje poświęcenie. Da ona nam wszelkie miłosierdzie i wszelką pomoc w każdym czasie potrzeby. Ona ulży nam, kiedy będziemy zmęczeni; podtrzyma nas, gdy będziemy się chwiać; poruszy nas energią, gdy będziemy słabnąć; zachęci nas, gdy będziemy bojaźliwymi; uspokoi nas, gdy będziemy się trwożyć; doda otuchy, gdy będziemy strapieni; pocieszy nas, gdy będziemy zasmuceni; ośmieli nas, gdy będziemy zaatakowani; uczyni nas zwycięskimi w naszych walkach i w końcu uczyni nas więcej niż zwycięzcami, gdy dojdziemy do końca naszego bojowania. Możemy więc polegać na wierności Bożej.
kol. 2
Ona nigdy się nie potknęła i nie potknie się. Żadne trudności jej nie przezwyciężą; żadne przeszkody jej nie powstrzymają; żadni wrogowie nie zmuszą jej do ucieczki; żadna zmowa nie poruszy ją; nic nigdy nie zniweczyło jej ani nigdy jej nie zniweczy. Jest ona tak wieczna jak wieczność; tak niezmienna jak niezmienność; tak stała jak stałość; tak nieskazitelna jak nieskazitelność, a zatem jest tak zdobywająca zaufanie jak Bóg, ponieważ jest ona wszechobejmującą zaletą Jego charakteru, która dla jej doskonałości we wszystkich dobrych przymiotach jest chwałą Bożą i magnesem, który przyciąga wszystkie odpowiednie serca do poświęcenia się, uwielbienia, czczenia, adoracji i służby Bogu wszelkiej łaski i wszelkiej wierności. Dlatego zanieśmy poświęcenie, chwałę, cześć, uwielbienie i służbę Bogu i Ojcu naszego Pana Jezusa, bo jest On godny tychże i to w wyższym stopniu aniżeli możemy je Mu oddać!
Na pewno nasze badawcze rozpatrywanie Boskich przymiotów istoty i charakteru powinno wielce Go wywyższyć dla naszej wiary, nadziei, miłości i posłuszeństwa, bo ono przedstawia nam Boga, który jest chwalebny w Swojej osobie, święty w Swoim charakterze, godny podziwu w Swoim planie i wielki w Swoich dziełach. A gdy pobożnie przypatrujemy się Jemu z tych punktów zapatrywania, to takie przypatrywanie się wielce Go wywyższy w naszych umysłach i sercach i w ten sposób skutecznie przywiązuje się do Niego nasza wiara, nadzieja, miłość i posłuszeństwo. Błogosławionymi są ci, którzy zezwalają i podtrzymują te wyniki przez wdawanie się w takie rozmyślanie! Wszystkie rzeczy są ich – Bóg i Chrystus, teraźniejszość i przyszłość ze wszystkimi ich obietnicami i owocami!
Mój Boże, Wiosno wszelkich mych radośc Źródło mych rozkoszy,
Chwało mych najjaśniejszych dni!
i Pociecho mych nocy!
W najciemniejszych cieniach, jeśli się Ty zjawisz,
Me świtanie się zaczyna, Dla mej duszy Ty,
jesteś jak jasna Zorza Poranna,
I Ty jesteś mym wschodzącym Słońcem Otwierające się niebiosa,
świecą dookoła mnie,
Promieniami świętego błogosławieństwa,
I wszystkie te święte promienie łączą się
By błogosławić spragnioną duszę mą.
kol. 1
POSELSTWO W CZASIE
WTÓREGO PRZYJŚCIA NASZEGO PANA
DLA JEGO LUDU
Mal. 3:2, 3. (Popr. Przedruk z T.P. 1931, 3)
W proroctwie Mal. 3:1-3 znajduje się ustęp, który bez wątpienia odnosi się do Wtórej Obecności naszego Pana, chociaż w niektórych szczegółach ma jeszcze drugie zastosowanie, to jest do Jego Pierwszej Obecności. Mając na względzie pierwszą myśl, zegzaminujemy ten ustęp, mianowicie wiersze 2 i 3.
kol. 2
Aniołem pierwszego wiersza, który idzie przed Panem przygotowując drogę dla Niego, jest pozaobrazowy Eliasz, czyli Kościół w ciele (Mal. 4:5, 6), który przez Ducha Świętego strofując świat dla grzechu, sprawiedliwości i przyszłego sądu (Jan 16:8-11), starał się przygotować świat na Wtóre Przyjście naszego