Teraźniejsza Prawda nr 242 – 1969 – str. 4
żaden wszetecznik [cudzołożnik] albo nieczysty [skażony], albo łakomca, który jest bałwochwalcą, nie ma dziedzictwa w królestwie Chrystusowym i Bożym” (por. 1Kor. 6:9, 10; Gal. 5: 19-21).
Następnie Apostoł dodaje przestrogę (w. 6). „Niechaj was nikt nie zwodzi próżnemi mowami; albowiem dla tych rzeczy [dopiero co wspomnianych w poprzednich wierszach] przychodzi gniew Boży na synów upornych” (por. Kol. 3:5-7). Niewątpliwie ci, u których takie złe charakterystyki dominują, lub którzy sympatyzują z nimi, nie nadają się do odziedziczenia Królestwa z Chrystusem i pomagania w ustanowieniu Boskiego prawa sprawiedliwości na ziemi. Niechaj was nikt nie zwodzi próżnymi słowami pod tym względem mówiąc wam, że takie złe charakterystyki są rzeczą naturalną, właściwą lub przebaczalną. One naprawdę stały się drugą naturą dla wielu z upadłej ludzkości. Lecz jeżeli ci, którzy stali się uczniami Chrystusowymi miłują rzeczy nieczyste, sympatyzują z nimi, pragną ich lub czynią z nich żarty, to są oni daleko od stanu jaki powinien cechować Jego lud.
Taka umysłowa postawa z ich strony oznaczałaby, że oni nigdy nie byli uczestnikami ducha świątobliwości lub co więcej, że postępują „według ciała” i że stopniowo wracają do grzechu i błędu na podobieństwo umytej świni, która się wraca do walania w błocie (2Piotra 2:10, 22). Rzeczy te są charakterystyczne dla dzieci nieposłuszeństwa, ale nie dla dzieci posłuszeństwa. Chociaż mogliśmy w nich chodzić „przeszłego czasu żywota” (1Piotra 4:2, 3), to jednak nie powinniśmy już więcej tego czynić. Zgodnie z tym Apostoł Paweł napomina: „Nie bądźcież tedy uczestnikami ich [dziećmi nieposłuszeństwa, nie miejcie udziału i społeczności z nimi w tych złych rzeczach; nie szukajcie ich towarzystwa ani nie czytajcie literatury przez nich wyprodukowanej; 1Kor. 10:21; 15:33]. Albowiem byliście niekiedy ciemnością, aleście teraz światłością w Panu” (Efez 5:7, 8 – A. R. V.).
„CHODŹCIEŻ JAKO DZIECI ŚWIATŁOŚCI”
Następnie Apostoł przystępuje do wykazania, jak dzieci światłości powinny postępować, mówiąc: „Bo owoc Ducha [w greckim światłości] zależy we wszelakiej dobrotliwości i w sprawiedliwości i w prawdzie” (w. 9; por. Gal. 5:22, 23) – Boski Święty Duch prawdy i sprawiedliwości nigdy nie pobudza do zła, niesprawiedliwości, błędu i fałszu. Ktokolwiek otrzymał Ducha Pańskiego będzie gorąco pragnął by zupełnie wykazać, dowieść i upewnić się, co jest miłe w obliczu Boga (w. 10; Rzym. 12:2) – co sprawiałoby Jemu przyjemność, a nie tylko to co nie zasługuje na Jego surową karę, nie tylko to na co On przymyka oczy i to czym by się poważnie obraził. Ktokolwiek posiada właściwego ducha Syna Bożego, to ponad to wszystko będzie pragnął poznać wolę Ojca
kol. 2
i z przyjemnością będzie ją czynił, a wola Ojca posiada wszelką czystość, dobrotliwość, sprawiedliwość, uczciwość i prawdę. Wpływ takiej determinacji Nowego Stworzenia, ażeby przypodobać się Bogu, czynić Jego wolę oznaczać będzie, że życie, serce i o ile to jest możliwe każdy czyn i słowo będą w zgodzie z dobrotliwością, z zasadami sprawiedliwości i świątobliwości, które Bóg reprezentuje, i z prawdą.
„NIE SPÓŁKUJCIE Z UCZYNKAMI NIEPOŻYTECZNEMI CIEMNOŚCI, ALE JE RACZEJ STROFUJCIE”.
Jako poświęcone dzieci Boże jesteśmy odpowiedzialni nie tylko wobec nas samych za to co czynimy i myślimy, ale także wobec braci i tych wszystkich, którzy są z Kościoła czy ze świata, a na których w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu mamy wpływ. Osobiście nie powinniśmy mieć żadnej społeczności z uczynkami niepożytecznymi ciemności, zarówno w złym prowadzeniu się jak i w fałszywej doktrynie. Powinniśmy unikać, by nie zarazić się tymi rzeczami. Nieprzyzwoite żartowanie na pewno nie otrzyma żadnej zachęty z naszej strony, aby wywołać śmiech, ale raczej otrzyma łagodną i miłującą naganę. Chrześcijanin czyniący takie żarty chodzi nieporządnie. Niechaj nasze uczucia będą przywiązane do rzeczy będących w górze – chodźmy w światłości, w prawdzie i w sprawiedliwości. Niechaj nasze myśli i mowy będą o rzeczach, które są prawdziwe, uczciwe, sprawiedliwe, czyste, przyjemne, cieszące się dobrą sława, cnotliwe i godne pochwały (Filip. 4:8). Usuńmy z naszych rozmów i z naszych myśli wszystko to, co mogłoby nas i drugich zanieczyścić i usidlić.
Omieszkanie dania nagany, gdy zachodzi potrzeba, jest częściowym uznaniem zła. Słowo według czasu wyrzeczone, o jako jest dobre, jak pomocne (Przyp. 15:23)! Ale również ważną jest rzeczą, ażeby słowa nagany były wypowiedziane w sposób mądry i miłujący – „do rzeczy powiedziane” (Przyp. 25:11); bo w przeciwnym razie mogą one sprowadzić szkodę tam, gdzie zamierzamy uczynić dobrze. Gdy „prawdziwe i zdrowe słowa mówimy”, to powinniśmy być ostrożni, by także „mówić prawdę w miłości” (Dz.Ap. 26:25; Efez. 4:15).
„RZECZY, KTÓRE SIĘ POTAJEMNIE DZIEJĄ”
„Albowiem co się potajemnie od nich dzieje, sromota i mówić” – rzeczy czynione w ciemności (Efez 5:12). Apostoł nadmienia, że cały świat znajduje się w ciemności, w złem i w grzechu, zaś poświęcony lud Boży przyjął Boskie kierownictwo idące w przeciwnym kierunku. Oni są dziećmi światłości i dlatego powinni odpowiednio chodzić w światłości i podnosić światło Prawdy. Oni powinni zezwolić Duchowi Świętemu, by daleko promieniował od nich w celu strofowania świata i uczynków ciemności oraz w celu podniesienia sztandaru prawdy