Teraźniejsza Prawda nr 239 – 1968 – str. 50

CHLEB Z NIEBA

      „Jamci jest chleb on żywy, którym z nieba zstąpił: jeśliby kto jadł z tego chleba, żyć będzie na wieki; a chleb który ja dam, jest ciało moje, które ja dam za żywot świata. Jeśli nie będziecie jedli ciała Syna człowieczego i pili krwi jego, nie macie żywota w sobie”. (Ew. Jana 6:51, 53).

      Wielu ludzi dzisiaj, tak jak w czasie wypowiedzenia tych słów (Ew. Jana 6:41, 42, 52, 60, 61, 66), nie rozumie ich prawdziwego znaczenia lub źle je rozumie. Właściwą więc jest rzeczą, abyśmy odświeżyli nasze umysły co do prawdziwego znaczenia tych słów w tym okresie Pamiątki Pańskiej. Gdy Pan ustanowił Wieczerzę Wielkanocną na pamiątkę dla Siebie jako naszego Baranka Wielkanocnego, to wziął przaśny chleb, a podziękowawszy, złamał i rzekł: „Bierzcie, jedzcie; to jest [to przedstawia] ciało moje, które za was bywa łamane: to czyńcie na pamiątkę moją” (1Kor. 11:23,24). Patrząc na symboliczny chleb, a potem na ciało Jezusa rozumiemy, że było ono naprawdę prawdziwym chlebem pochodzącym z nieba. Ponieważ Ojciec Niebieski poświęcił Jezusa (odłączył Go od innych istot duchowych w niebie), aby stał się tym chlebem i posłał Go na świat (Ew. Jana 10:36). Jezus więc świadczył: „Bom zstąpił z nieba, nie iżbym czynił wolę moją, ale wolę onego, który mię posłał” (Jan 6:38). Jezus zstąpił z nieba w tym znaczeniu, że Jego dusza lub istota była zapoczątkowana nie na ziemi, ale w niebie; a także w tym znaczeniu, że jako istota ludzka, nie był On spłodzony z woli ciała, ale Jego egzystencja była przeniesiona na poziom ludzki, albowiem „Słowo [Logos, Jezus
kol. 2
w przedludzkim stanie] stało się [literalne tłumaczenie] ciałem [ten. istotą ludzką]” (Ew. Jana 1:14).

      Z listu do Filip. 2:6, 7 dowiadujemy się, że Jezus, który był w Swojej przedludzkiej egzystencji w kształcie Bożym (posiadał Boski sposób istnienia jako istota duchowa), nie przywłaszczał Sobie równości z Bogiem (przekład A.R.V.; jak to uczynił Szatan — Izaj. 14:13, 14), ale raczej wyniszczył Samego Siebie (pozbawił się Swojej przedludzkiej natury, urzędu i czci), stając się podobny ludziom (istotą o niższej naturze, o naturze ludzkiej). Z listu zaś 2Kor. 8:9 widzimy, że Ten, który był bogaty (posiadając najwyższą ze wszystkich natur oprócz Boskiej natury; najwyższy ze wszystkich urzędów oprócz Boskiego urzędu, będąc premierem ministerstwa Jehowy; i najwyższy zaszczyt udzielony Jemu dobrowolnie przez Boga, dobrych aniołów i dobrych ludzi oprócz Boskiego zaszczytu), stał się ubogim (w naturze jako człowiek w posiadłościach, nie mając gdzie głowy skłonić; w urzędzie, który uczynił z Niego niewolnika, a w oczach ludzkich włóczącego się kaznodzieję; w towarzystwie, bo nikt za Nim nie postępował; i w zaszczycie, bo został wzgardzony, odrzucony przez ludzi i zasmucony jako rzekomy bluźnierca, a więc wyklęty jako rzekomy buntownik przeciwko

poprzednia stronanastępna strona