Teraźniejsza Prawda nr 237-238 1968 – str. 42

nie wiemy. Celem naszym w artykule niniejszym jest raczej czas ukończenia pieczętowania Wybranych na czołach. W tym przedmiocie światło niewidzialne w dniu naszego drogiego Pastora teraz nadeszło. To nie znaczy oczywiście, że uważamy siebie za bardziej utalentowanych umysłowo do niego, albo za bardziej cenionych przez Pana niż on był, albowiem stał on o całą głowę i ramiona ponad nami w obydwóch tych względach; myśl nasza jest ta, że w jego dniu ta cecha Prawdy nie miała być jeszcze poznana, lecz iż teraz ma być już wiadoma. Gdyby ta cecha Prawdy była jemu i przez niego wyjaśniona, to byłaby uczyniła niemożliwymi doświadczenia, za pomocą których Panu naszemu podobało się odłączyć Maluczkie Stadko od Wielkiego Grona, jak to czyni od kilku lat. Dlatego Pan ukrył przed nim światłość w tym przedmiocie, aby nie mógł być całkowicie zrozumiany ani wyjaśniony, aby znajomość tegoż nie była przeszkodą, lecz raczej pomocą w Jego planach.

      W niniejszym artykule pragniemy przedstawić pod rozwagę głodnego Prawdy ludu Pańskiego wielką liczbę dowodów biblijnych, dowodzących:

      (I) że żęcie Maluczkiego Stadka (to jest pieczętowanie na czołach, ale nie inne cechy Żniwa) dokończone zostało przed śmiercią naszego drogiego Pastora;

      (II) że żęcie zaczęło się w roku 1874;

      (III) że Pastor nasz nigdy nie nauczał, jakoby żęcie zaczęło się w roku 1878 i że miało się skończyć w roku 1918.

      (I) Żęcie skończyło się przed śmiercią naszego Pastora. Na udowodnienie tego podajemy co następuje:

      (1) Noc bez pracy żęcia (Jan 9:4). Ten tekst daje nam pierwszy argument, albowiem według niego jasne jest, że ma przyjść czas w doświadczeniu Kościoła, kiedy ostatni członek zostanie spłodzony z Ducha i otrzyma pieczęć na czole, a przeto po tym czasie nikt więcej nie będzie spłodzony z Ducha podczas reszty Wieku Ewangelicznego. Dalej jasne jest również, że ten ostatni spłodzony z Ducha i otrzymujący pieczęć na czole członek Kościoła, będzie musiał pozostać na świecie kilka lat przynajmniej, aby rozwinąć, wzmocnić, zrównoważyć i skrystalizować charakter na podobieństwo Chrystusa, jak również przemóc grzech, błąd samolubstwo i światowość. Wskutek tego upłynie kilka lat pomiędzy pieczętowaniem (żęciem) ostatniego członka Chrystusa a jego odejściem poza zasłonę; i samo z siebie widoczne jest, że jak reszta Nowego Stworzenia, ten ostatni znaleziony członek Chrystusa może wypaść z łaski, lecz jako ostatni z wiernych nie wypadnie, jak reszta 144 000 wypaść mogło, lecz przez wierność zachowana została od wypadnięcia. Dlatego Kościół w ciele musi przyjść do takiej chwili, kiedy przez kilka lat nie będzie mógł żąć więcej członków Maluczkiego Stadka, gdyż wszyscy święci będą wówczas zżęci. Czas ten będzie jako noc, w ciągu której nikt nie może pracować — jako żniwiarz.

kol. 2

      Rodzaj pracy wspomniany w naszym tekście jest widocznie pracą żęcia, bo to jest taka praca, jaką Jezus i Apostołowie („musimy pracować”) wykonywali w Izraelu, kiedy Jezus wypowiedział upomnienie wyrażone w naszym tekście (Jan 4:34—38; 3:29, 30; Mat. 9:35—10:5; Łuk. 9:1—6; Mar. 3:13—15). Dlatego praca wspomniana w naszym tekście jest pracą żęcia. Tekst nie mógł odnosić się do wszystkich postaci pracy Żniwa, które w dodatku obejmowały po żęciu wiązanie w snopy, suszenie, młócenie, przewiewanie, przesiewanie i zsypywanie do spichrza, albowiem jest to nie do pomyślenia, aby miał przyjść czas, gdy Kościół znajduje się w ciele, w którym by współczłonkowie, przestając jeden z drugim, nie mogli nic zrobić jeden dla drugiego po ukończeniu żęcia a przed dokonaniem sześciu innych postaci Żniwa. Nasz drogi Pastor pokazał nam, że gdy żęcie się skończy, będziemy mieli jeszcze pracę pomagania jeden drugiemu w uczynieniu naszego powołania i wybrania pewnymi, za pomocą, na przykład — oprócz innych sposobów — zsypywania do spichrza, dawania ostatniej przygotowawczej pomocy tym, którzy muszą wkrótce przejść poza zasłonę, co oczywiście w przypadku niektórych z ostatnich członków Chrystusa musi nastąpić kilka lat po zżęciu ich.

      Nasz tekst, który przetłumaczony jest według Synaickich i Watykańskich Rękopisów, mówi o zbliżającej się nocy, kiedy nikt nie będzie mógł pracować — to jest wykonywać (nie każdą postać pracy Żniwa, lecz) więcej pracy żęcia. O nocy tej jest mowa w Piśmie w wielu miejscach (Izaj. 21:11, 12; Joel 2:2; Amos 5:20 itd.). Wszyscy zgadzamy się, że ta noc odnosi się do wielkiego Czasu Ucisku (Dan. 12:1; Mat. 24:21, 22; 1Tes. 5:1—5), który składa się z trzech wyraźnych zmian — wojny, rewolucji i anarchii (1Król. 19:11, 12) — między którymi panować będą jeszcze głód i zaraza (Ezech. 14:21). Noc ta zaczęła się w każdym kraju, jak przystąpił on do wojny, pierwszej części wielkiego utrapienia, które zaczęło się, gdy pierwsze kraje wzięły udział w wojnie w sierpniu 1914. Według tego uznajemy, że noc zaczęła się w 1914. Lecz ta noc symboliczna, jak noc naturalna, nie rozpoczęła się wszędzie jednocześnie, lecz raczej zapadała w każdym kraju dopiero wtedy, gdy został zamieszany w wojnę. Chociaż nie każdy rząd wypowiedział wojnę, to jednak każdy naród był nią objęty, gdyż wojna na każdy z nich wpływ wywierała. Teraz każdy naród znajduje się wśród nocy, od czasu jak go wojna nawiedziła, która objęła wszystkie narody, nawet i te, które wojny nie wypowiedziały. Dlatego żęcie jest ukończone po całym świecie; dlatego pieczętowanie Wybranych na czole jest skończone.

SZKODA WOJENNA PO PIECZĘTOWANIU WYBRANYCH

      (2) Blisko połączony z myślą naszego tekstu jest ustęp z Obj. 7:1—3, jako drugi dowód, że pieczętowanie na czołach Wybranych jest skończone.

poprzednia stronanastępna strona