Teraźniejsza Prawda nr 237-238 1968 – str. 21

kłopotu pochodzi z jego własnego domniemania; byłoby dla niego dobrym gdyby pościł i modlił się oraz więcej badał odnośnie linii zasad sprawiedliwości w staranny i ostrożny sposób. Lecz A nie otrzymał żadnego prawa aby cokolwiek mówić o tym Kościołowi lub komukolwiek ani prywatnie ani publicznie. Bo gdyby to czynił to oznaczałoby, że stał się nieposłuszny wobec Pana i okazywał złego ducha, cielesnego, przeciwnego duchowi Prawdy, duchowi miłości. W przypadku gdy komitet wyda opinię częściowo przeciwko B i tylko częściowo przychylnie dla A, bracia A i B powinni od razu zauważyć tę sprawę i przywrócić między sobą przyjacielstwo. Wówczas nie byłoby w tej sprawie nic do powiedzenia, nic co mogłoby obchodzić innych.

      Jeżeli komitet zadecyduje w swej opinii całkowicie przeciwko B i całkowicie na korzyść A, natomiast B ich nie usłucha, nie naprawi zła i nie przestanie szkodzić A, to ostatni ani też bracia z komitetu nie mają prawa robić z tego skandalu. Jeżeli A po zastanowieniu doszedł do wniosku, że sprawa jest dosyć ważna aby ją w dalszym ciągu prowadzić, pozostaje mu tylko jedna droga: może wraz z komitetem przedstawić ją Kościołowi. Wtedy Kościół powinien słuchać sprawy obu stron i gdyby którykolwiek z braci (A lub B) nie uznał dorady Kościoła. taki powinien potem być traktowany jako obcy. nie należący do Kościoła, nie godzien społeczności, umarły, aż do czasu gdy będzie pokutować i zreformuje się — rzecz trudna do wykonania po odrzuceniu tak wiernego traktowania.

      W ten sposób Pan chroni swoich prawdziwych uczni od zdradzieckiego grzechu obmowy, który prowadzi do większych uczynków ciała i diabła i zatrzymuje wzrost w prawdzie i jej duchu miłości. Zauważmy także, że ci, którzy słuchają obmów i zachęcają obmówców do ich złych czynów, są współuczestnikami tych złych czynów, wspólnikami winnymi pogwałcenia przykazań Mistrza. Prawdziwy lud Boży powinien odmówić słuchania obmówców i powinien wskazać takowym Słowo Boże jako jedyną metodę, która ma być uznana. „Czy jesteśmy mądrzejsi niż Bóg?” Doświadczenie uczy, że nie możemy ufać naszemu własnemu sądowi i znajdujemy się tylko wtedy na bezpiecznym stanowisku, gdy postępujemy wyraźnie za głosem Pasterza. Jeżeli ktokolwiek z braci lub sióstr przyniesie wam jakąś złą nowinę o innych, zatrzymajcie ich zaraz w mówieniu tego grzecznie lecz stanowczo. „Nie miejcie społeczności z niepożytecznymi uczynkami ciemności, ale je raczej strofujcie.” Odmówcie brania jakiegokolwiek udziału w takim gwałceniu przykazań naszego Mistrza, które czyni bardzo wielką szkodę w Kościele. Przypuszczając, że brat lub siostra są tylko niemowlątkami w duchowych rzeczach, zwróćmy im uwagę na Pańską regułę w tym przedmiocie (Mat. 18:15; 1Tym. 5:19). Lecz o ile znów rozmowa nie odnosi się do ciebie a tylko ją słyszysz, pokaż stanowczo, że przez odciągnięcie samego siebie od słuchania tego, nie uznajesz grzechu.

kol. 2

      Gdy po zwróceniu uwagi na Pańskie przykazania w tym przedmiocie obmówca trwa w dalszym ciągu jego obmowy i złych podejrzewań i powie wam, że jego obmowy strofują, to powiedzcie mu ostro odchodząc od niego, że nie możecie i nie powinniście tego słuchać, bo nie chcecie się stać takim samym przestępcą jak on, gwałcąc Pańskie przykazanie. Powiedz mu bracie lub siostro, że choćbyście słuchali jego obmów nie moglibyście temu wierzyć, gdyż chrześcijanin nie uznający Słowa Bożego i nie postępujący za Jego Planem aby ulżyć krzywdę, pokazuje mało Pańskiego ducha i że dlatego nie można jego słowom ufać. Ten kto przekręca słowa Boże i nie rozumie ich dobrze, przekręcając na jedną i na drugą stronę, ten przekręci i fałszywie przedstawi słowa i uczynki innych z jego współbraci. W takim wypadku odsuń społeczność od takiego, aż się przyzna do błędu i przyrzecze reformę. Ponieważ gdy będziesz słuchał takich mów wyrażając sympatię dla obmówcy i jego złych podejrzewań, stałeś się także uczestnikiem grzechu i jego wszystkich wyników; przy czym o ile korzeń gorzkości jest w ten sposób rozwinięty, będziesz nim również pokalany (Żyd. 12:15). Obmówca według światowego zapatrywania jest złodziejem, jak mówi Shakespeare: „Ten kto kradnie moje pieniądze kradnie rupiecie (bez wartości), lecz ten kto kradnie moje dobre imię bierze to, co nie czyni go bogatym a mnie czyni rzeczywiście biednym.” A podług chrześcijańskiego sztandaru, głoszonego przez Wielkiego Mistrza, który ukazuje jeszcze wyższe zasady, obmówcy są mordercami (Mat. 5:22; 1Jana 3:15). Widząc to drodzy bracia i siostry, powinniśmy strzec się choćby najmniejszej myśli podejrzewającej lub słuchania obmów. ponieważ należą one do ducha Szatana, największego obmówcy i oskarżyciela braci — Jan 8:44.

STRZEŻCIE SIĘ PYCHY

      VI. Lud Boży powinien strzec się pychy jako największej śmiertelnej plagi. Ta reguła, zawsze dobra, jest dobrze poparta Pismem Św. i obecnie jest jeszcze więcej potrzebna dla tych, którzy zostali ubłogosławieni Teraźniejszą Prawdą. Zdaje się to być dziwną rzeczą. Można by rozumować, że otrzymanie takich wspaniałych poglądów o Boskim charakterze i Planie powinno uczynić Jego lud więcej małoznaczącym i pokornym w mniemaniu o sobie, więcej polegającym na Boskiej dobroci i więcej ufającym Bogu a mniej sobie. Taki powinien być zawsze skutek i takim powinien pozostać; lecz niestety z wieloma tak nie jest. Niektórzy uważają, że znajomość Planu Wieków dowodzi, że są specjalnie mądrzy, wielcy lub dobrzy. Tacy zapominają o tym, że Bóg zakrywa Prawdę przed mądrymi i wielkimi, aby nie chlubiło się żadne ciało przed Jego obliczem. Oni miłują Prawdę w samolubstwie, tak jak kupcy miłują towar, aby mogli z niej coś zyskać. Jeżeli nie mają nadziei uzyskania bogactw w zamian za Prawdę, mogą mieć nadzieję uzyskać

poprzednia stronanastępna strona