Teraźniejsza Prawda nr 234-235 – 1967 – str. 74

szczególnie dla Nowego Stworzenia. Przeto jest rzeczą właściwą prosić Boga o błogosławienie jego pamięci.

      Również jest rzeczą właściwą prosić Boga, by błogosławił jego pamięć z powodu urzędu jaki on pełnił. Urząd „onego Sługi”, który on pełnił, był naszym zdaniem oprócz urzędu naszego Pana najbardziej odpowiedzialny i doniosły jaki kiedykolwiek istota ludzka piastowała. Urząd ten czynił go specjalnym przedstawicielem Pana i to w najbardziej znamiennym czasie całej historii; urząd ten czynił go specjalnym okiem, ustami i ręką Chrystusa. Jego funkcją jako specjalnego oka Pańskiego było, ogólnie mówiąc, widzieć rzeczy przed wszystkimi, które Pan chciał, aby Kościół widział. Jako specjalne usta Pańskie, miał odpowiedzialność głoszenia poselstwa Pańskiego drugim po zaznajomieniu się z nim odnośnie Boga, Chrystusa, Ducha, stworzenia, człowieka, dobrych i złych zasad, osób i rzeczy, wpadnięcia w grzech i kary za grzech, dozwolenia zła, okupu, wysokiego powołania, restytucji, usprawiedliwienia, poświęcenia, przyszłego życia, przymierzy, proroctw, historii i typów Słowa Bożego. Jako specjalna ręka Pańska, miał obowiązek doglądać i wykonywać każdą pracę, jaką mu Pan powierzył w stosunku do Kościoła, Wielkiego Grona, Młodocianych Godnych, Izraela i Chrześcijaństwa. Zaiste, jego urząd jako specjalne oko, usta i ręka Pańska był zaopatrzony w takie możliwości na Paruzję i Epifanie, iż to upoważnia nas do proszenia Boga, by błogosławił jego pamięć.

      Tak samo praca, którą on wykonywał jest tego rodzaju, iż upoważnia nas do modlitwy, by Bóg błogosławił jego pamięć. Jego urzędem jako specjalne oko Pańskie było nie tylko widzenie tych rzeczy, które Pan chciał aby były widziane w celu posunięcia Jego sprawy, lecz wykonywał on rzeczywistą pracę oglądania ich. W ten sposób obserwował on Słowo Boże rozwijające się w słusznym czasie w jego doktrynach, przykazaniach, obietnicach, napomnieniach, proroctwach, historiach i typach; obserwował wypełniające się znaki czasu i opatrzność kierującą pracą w stosunku do Kościoła, Wielkiego Grona, Młodocianych Godnych, Izraela, Chrześcijaństwa i pogan. Praca ta sama w sobie miała niemały zasięg. Jako usta Pańskie, oznajmił on zupełną radę Pańską dotyczącą wszystkich rzeczy na czasie do zrozumienia w Parusji, jak również dał ogólne nauki stosowne do innych czasów i okresów Boskiego Planu. Czynił to słowem w rozmowach prywatnych, na kazalnicy i na estradzie, w listach, książkach, ulotkach, dziennikach, w broszurach, czasopismach i w swoich pismach. Jako ręka Pańska, on rzeczywiście doglądał żęcia i pokłosia pszenicy z pomyślnym wynikiem, zebrania znacznej ilości członków Wielkiego Grona i Młodocianych Godnych, wlania życia w omdlały ruch Syonistyczny, doglądał wiązania królów i książąt Chrześcijaństwa, wykonywania sądu zapisanego, miał też pośredni nadzór nad zbieraniem i wiązaniem kąkolu.
kol. 2
Dodatkowo do nadzorowania tych wielkich dzieł, on osobiście uczestniczył w każdym z nich i był bardziej owocny w nich od jakiejkolwiek innej osoby. Taki pracownik zasługuje na to, że pragniemy, aby Bóg błogosławił jego pamięć.

      Nasza modlitwa, by Bóg błogosławił jego pamięć, nie powinna się kończyć tylko słowami. Powinna być zamieniona w czyny. Przeto ktokolwiek zanosi taką modlitwę w szczerości, będzie pragnął mieć swój udział w realizowaniu tego błogosławieństwa ku pamięci naszego Pastora. Jak więc możemy współpracować z naszym Panem w popieraniu błogosławionego wpływu jego pamięci? W pierwszym rzędzie możemy to czynić przez naśladowanie i zachęcanie drugich do naśladowania jego charakteru. Przez sympatyzujące rozpamiętywanie jego charakteru, tak jak objawiał się on zarówno w jego życiu jak i w jego pracy, będziemy posiadać w naszych umysłach i sercach myśl o szlachetnych cechach charakteru, dobrze rozwiniętego, wzmocnionego, zrównoważonego i skrystalizowanego. Ten miły sposób rozmyślania będzie miał dodatni wpływ na nasze serca i z wysiłkiem siły woli odbije się korzystnie na naszych charakterach przez naśladowanie jego charakteru spowodowane takim rozmyślaniem. Możemy również mądrze zalecać jego szlachetny charakter, tak jak wyrażał się on w jego życiu, jak i w jego pracy, innym życzliwym osobom, aby je w ten sposób zachęcić do naśladowania jego zalet. Takie postępowanie jest jednym z najlepszych sposobów współpracowania z Panem w popieraniu wpływu jego pamięci.

      Innym owocnym sposobem współpracy z Panem w popieraniu błogosławionego wpływu jego pamięci jest rozpowszechnianie odpowiedniego poważania dla jego urzędu w nas samych i w drugich. Chcąc to czynić, musimy przede wszystkim właściwie oceniać to sami. Cenić właściwie jego urząd znaczy, że powinniśmy uznać go w jego prawdziwej wartości — uważać go pod naszym Panem za najwyższy urząd dany komukolwiek w Kościele, bo nigdy przedtem żadna jednostka nie była uczyniona przez naszego Pana Jego najwyższym specjalnym okiem, ustami i ręką i to w pracy jedynej w swoim rodzaju tak odpowiedzialnej i rozległej. Dwunastu Apostołom był dany nie pojedynczo, ale zbiorowo nieco podobny urząd, który posiadał jedną charakterystykę — nieomylność w oznajmianiu myśli Pańskich dotyczących wiary i jej praktykowania — której to charakterystyki urząd naszego Pastora nie posiadał. Lecz jego urząd był bardziej odpowiedzialny i rozległy. Oprócz urzędu naszego Pana, urząd jego był największy wykonywany kiedykolwiek na ziemi przez jednostkę. Uczynimy więc dobrze uważając ten urząd jako taki i oceniając go przeto jako bardzo chwalebny oraz polecając go także innym sympatyzującym jednostkom do oceniania w ten sposób. Byłoby rzeczą niemądrą przedstawienie tego urzędu w jego rzeczywistości osobom nie wykazującym zrozumienia. Właściwe uznanie jego urzędu uczyni nas

poprzednia stronanastępna strona