Teraźniejsza Prawda nr 234-235 – 1967 – str. 73
zupełne zapewnienie wiary, że dzieło naszego Pastora nie zginie z ziemi! We właściwym czasie jego nauki wyłonią się nietknięte z ognia, który zniszczy lewickie błędy. Jego metody wykonywania pracy Pańskiej będą przywrócone i poprowadzą pomyślnie naprzód sprawę Pańską; gdy ogień strawi rewolucjonistyczne metody lewickie wykonywania Dzieła Prawdy i gdy źli wodzowie lewiccy wyjdą z tego ognia kompromitowani z powodu ich rewolucjonizmu i poniżeni z powodu ich wywyższania się, to nauki i praktyki naszego drogiego Pastora zajaśnieją tym większą wspaniałością z powodu ich pomyślnych skutków kontrastujących z bankructwem lewickich krętactw! Wiara, mająca zupełne zapewnienie takiego wyniku, może spokojnie oczekiwać na właściwy czas Pański w celu wypełnienia się jej ufności, bo „gorliwość Pańska dokona tego”, „we właściwym czasie”.
Czy dzieło naszego Pastora ostoi się? Chwilowo zostało ono częściowo przyćmione i może przyćmienie to jeszcze trwać przez jakiś czas — może nawet nastąpić na krótki czas całkowite jego przyćmienie — ale jak pewną jest rzeczą, że Prawda jest potężna i że w końcu zwycięży, tak pewnym jest również i to, że dzieło, które Jehowa powierzył pozafiguralnemu Eleazarowi, naszemu Pastorowi do wykonania (4Moj. 3:32; 4:16) będzie zrealizowane i w ten sposób ostoi się. W międzyczasie przywilejem braci oświeconych Epifanią jest popieranie jego pracy i protestowanie przeciwko lewickim odchyleniom i przekręceniom jego dzieła kiedykolwiek, gdziekolwiek i jakimkolwiek sposobem będzie to dla nich możliwe. Z pewnością skorzystają oni chętnie z tej sposobności i tym sposobem starać się będą przyczynić, aby jego — w rzeczywistości Boskie — dzieło ostało się.
Wśród innych obietnic jakie Pan dał sprawiedliwym jest jedna, która zapewnia, że będą oni w wiecznej pamięci, czyli że będą zachowani w świętej, czczonej i miłej pamięci za ich wierność (Ps. 112:6). Chociaż obietnica ta należy szczególnie do Starożytnych Godnych, to jednak w ogólny sposób można ją zastosować do wszystkich sprawiedliwych. W Piśmie Św. są wyszczególnieni niektórzy ze sprawiedliwych, których sama wzmianka po imieniu jest gwarancją, że będą oni w wiecznej pamięci. Ponieważ tak długo jak trwać będzie wieczne Słowo, tak długo będzie zachowana święta, czczona i miła pamięć takich osób, jak np. Abraham, Izaak, Jakub, Józef, Mojżesz, Jozue, Dawid, Eliasz, Jan Chrzciciel, Jezus, Paweł, Piotr, Jan, itd. W taki sam sposób w historii Kościoła są wyszczególnieni po imieniu niektórzy sprawiedliwi, o których sama wzmianka tam jako o pozafigurach pewnych osób z Pisma Św. jest gwarancją, że pozostaną oni na zawsze w pamięci. Tak długo jak wieczne Słowo jest zrozumiane we właściwych pozafigurach, tak długo takie osoby jak Marsiglio, Wyclif, Hus, Wessel i nasz drogi Pastor będą zachowane w świętej, czczonej i miłującej pamięci. Wierzymy nawet, że ze wszystkich pozabiblijnych postaci, nasz drogi Pastor pozostanie w najbardziej świętej, czczonej i miłującej pamięci.
kol. 2
Możliwe, że będzie on tuż po naszym Panu ceniony, miłowany i zaszczycony ponad wszystkich innych, którzy żyli na ziemi. Nie mówimy tego bynajmniej z myślą o czczeniu aniołów ale dlatego, że w proroctwach i typach Pisma Św. oprócz naszego Pana jest on zaszczytniej wykazany od któregokolwiek członka Kościoła i dlatego, że oprócz naszego Pana jemu były powierzone większe przywileje i przez niego były wykonane większe dzieła dla Boga aniżeli były powierzone i wykonane przez jakiegokolwiek innego sługę Bożego. Nie wstydźmy się cenić, miłować i czcić tego, którego Jehowa nie mniej cenił, miłował i zaszczycił, a teraz tym więcej niż kiedykolwiek ceni, miłuje i zaszczyca go.
Słowa, „niech Bóg błogosławi jego pamięć” są modlitwą odnoszącą się do naszego Pastora. Tę modlitwę piszący zanosił codziennie do Boga od czasu pogrzebu naszego Pastora. Był on błogosławiony przez zanoszenie tej modlitwy i ufamy, że drudzy przez taka samą modlitwę byli podobnie błogosławieni. Ale niektórzy mogą zapytać: Dlaczego mamy zanosić takie modlitwy? I dlaczego pamięć o naszym Pastorze ma być błogosławiona? Możemy dać kilka odpowiedzi na to pytanie. Na pierwszym miejscu, Bóg obiecał (Ps. 112:6) błogosławić pamięć takich osób. Jest więc rzeczą właściwą, dobra i pożyteczną to czynić, bo inaczej Bóg nie dałby tej obietnicy. Jest to właściwe, ponieważ pamięć takich osób zasługuje na to, aby pozostała żywa i ponieważ wychodzi ona na dobre tym, którzy ją zachowują i wywiera na nich dobry wpływ. Ponieważ Bóg dał obietnicę dla tych powodów, możemy więc go prosić o błogosławienie pamięci naszego Pastora. Ponadto, jego charakter jest tego rodzaju, że modlitwa o błogosławienie jego pamięci jest właściwa. Nasz Pan Osobiście ręczył za wierność i mądrość jego charakteru (Mat. 24:45—47; Łuk. 12:42—44). Ci z nas, którzy go znali wiedzą, że jego charakter przewidziany przez naszego Pana wypełnił się w jego życiu. Był on wierny w wielkich jak i małych rzeczach. Był on mądry w słowach, metodach, planach, zarządzeniach i dziełach. Był pełen wiary, nadziei i znajomości, które czynią człowieka mądrym. Był on przykładem samokontroli i cierpliwości, które czynią człowieka mocnym. Uprawiał on tę pobożność i braterską miłość, które czynią człowieka sprawiedliwym; był on żywym wyrażeniem tego miłosierdzia, które czyni człowieka miłującym. Był pięknym przykładem pokory, cichości, długiego znoszenia i pobłażliwości. Jego odwaga, pracowitość, zapominanie o sobie, hojność, uprzejmość i skromność były bardzo uderzające. Był on tak wielkim wzorem chrześcijanina, jakim niedoskonałość Adamowa nie pozwoliła być żadnemu z upadłych dzieci Adamowych. Zachowanie w pamięci takiego charakteru musi być środkiem do oddania czci Bogu i pożytkiem dla człowieka,