Teraźniejsza Prawda nr 234-235 – 1967 – str. 71
Argument ten jest fałszywy, ponieważ opiera się na mylnej przesłance pierwszego argumentu, czyli na tym, że ,,on Sługa” wykonywał ten urząd przed Przyjściem naszego Pana. Wykazaliśmy powyżej, że podstawa — jego pierwszego argumentu — jest fałszywa, przeto ten drugi argument upada całkowicie wraz z jego pierwszą podstawą.
Trzecim punktem tego brata jest to, że „On Sługa” otrzymał przestrogę, by nie mówił w sercu swoim „Odwłacza Pan mój z przyjściem swoim”. Na podstawie tego oświadczenia brat ten utrzymuje, iż ostrzeżenie to mogło być zastosowane tylko przed Powrotem naszego Pana, a więc argumentuje on, że ono udowadnia, iż urząd „Onego Sługi” był wykonywany przed Powrotem naszego Pana. Nasza odpowiedź na ten argument jest następująca: Nie przed lecz tylko po Wtórym Przyjściu naszego Pana ktoś mógł być zganiony za powiedzenie „Odwłacza Pan mój z przyjściem”, czyli, że mógł być zganiony za zaprzeczenie, iż nastąpiło Wtóre Przyjście. Przed Powrotem naszego Pana byłoby rzeczą właściwą zaprzeczać temu, że Wtóre Przyjście nastąpiło. Lecz gdyby ktoś dowiedział się raz, że Wtóre Przyjście nastąpiło, a potem zaniechałby wiary w to, wtedy uczyniłby rzecz godną potępienia, twierdząc, że Pan opóźnia swoje Wtóre Przyjście, czyli, że ono jeszcze nie nastąpiło, ale że jest to wydarzenie należące do przyszłości. Pan wiedział, że wszelkiego rodzaju argumenty będą użyte przeciwko chronologii w celu zbicia poglądu, iż Wtóre Przyjście już nastąpiło. Wiedząc więc, że taki pogląd zaprowadziłby do zaprzestania pracy Żniwa, ostrzegł On „onego Sługę”, aby nie zwracał uwagi na te argumenty, rezultatem których byłoby zaniechanie wiary w nastanie Wtórego Przyjścia. Gdyby więc odrzucił on ten punkt swojej wiary, oznaczałoby to, że jego serce („jeśliby rzekł … w sercu swoim”) stało się złe; a to skłoniłoby go z pewnością do zaniechania pracy Żniwa, a tym samym uczyniłoby go niewiernym w jego urzędzie. Ostrzeżenie by nie zaprzeczyć, że Powrót Pana nastąpił, nie tylko, że nie dowodzi, iż urząd „onego Sługi” był wykonywany przed Powrotem naszego Pana, lecz stanowczo zbija taką myśl wykazując, że tak godne potępienia zaprzeczenie ze strony osoby zajmującej urząd onego Sługi, mogło nastąpić tylko po nastaniu Wtórego Przyjścia.
Czwartym argumentem tego brata jest to, że niewierność onego Sługi mogła tylko poprzedzać Powrót Pana, ponieważ Pan groził, że jeśli „on Sługa” okaże się niewiernym, to jego Pan w nieoczekiwanym dniu i nieznanej godzinie przyjdzie aby go odrzucić. Należy zauważyć, że brat ten używa wyrażenia „przyjdzie” (Ew. Łuk. 12:46), jako mającego oznaczać nastąpienie Wtórego Przyjścia Pana. Przez wyrażenie „przyjdzie” w tym zdaniu, nasz Pan nie miał na myśli Swego Wtórego Przyjścia, w znaczeniu jego nastąpienia, tak samo jak nie miał na myśli Swego Wtórnego Przyjściu, kiedy mówił do Kościoła z okresów Efeskiego
kol. 2
i Pergamos, które się zakończyły setki lat przed Powrotem naszego Pana: „Pokutuj … a jeśli nie chcesz przyjdę przeciwko tobie rychło, a poruszę świecznik twój”. „Pokutujże, a jeśli nie będziesz, przyjdę przeciwko tobie w rychle i będę walczył z tobą mieczem ust moich” (Obj. 2:5,16). Inne pojawienie się takiego używania słowa „przyjdę”, jako odnoszące się do czynności naszego Pana innych aniżeli nastąpienia Jego Wtórego Przyjścia, znajdujemy w Obj. 3:3; 16:15 itd. W takich związkach słowo „przyjdzie” oznacza, że ktoś w nieprzyjazny sposób wchodzi w działanie przeciwko komuś innemu. Nie oznacza wtedy ono tego, co słowo „przyjdzie” zazwyczaj oznacza, tzn. przybycie do pewnego miejsca lub przed oblicze jakiejś osoby po podróży. Wobec tego tłumaczymy słowa z Ew. Łuk. 12:46, iż oznaczają, że w nieznanym i nieoczekiwanym przez „onego Sługę” czasie, Pan wejdzie we wrogą działalność przeciwko niemu, jeżeli on okaże się niewiernym i że przez tę wrogą działalność pozbawi go zarówno jego urzędu jak i członkostwa w Ciele Chrystusowym, tzn. po przyjściu Pana i po czasie, kiedy naznaczy wiernego i roztropnego sługę na urząd „onego Sługi”.
Jak płytkie są te cztery argumenty, jakie nam przedstawia ten brat jako swoją teorię, przez którą stara się pozbawić naszego drogiego Pastora zaszczytu jaki dał mu Pan i jaki pokazuje Biblia (4Moj. 25:6-13; Mat. 20:5; 1Kor. 10:8; P ’19, 142, par. 3-143, par. 3), a który miał być uczyniony wiadomym jako jego zaszczyt dokładnie w tym czasie w jakim to miało miejsce! Dlaczego niektórzy bracia, czy to przez swoje nauki, czy też przez czyny, starają się ustawicznie o to, by odebrać drogiemu bratu Russellowi zaszczyty, które Pan mu dał? Czyż nie oznacza to, że podważając jego szacunek u niektórych braci, starają się oni tym samym o zwiększenie swego poważania u tych samych braci i w ten sposób zdobywają ich jako swoich uczni? Pan zapewnia nas, że jest to pobudką błądzicieli wśród ludu Bożego, a doświadczenie często to potwierdza (Dz.Ap. 20:30).
Przypominamy sobie wszyscy, jak nasi bracia z Towarzystwa twierdzili, że nasz Pastor spoza zasłony wykonywał swój urząd jako „on Sługa”, używając Towarzystwa za przewód swojej urzędowej pracy. Nasz Pastor natomiast przeciwnie powiedział nam, że czynności tego urzędu miały być wykonywane przez osobę zajmującą ten urząd tylko w tym życiu i że jeśli „on Sługa” okaże się wiernym aż do końca, to urząd „onego Sługi” przestanie istnieć z chwilą jego śmierci (Z ’04, 126, par. 1). W atakach Przeciwnika na naszego Pastora jako na „onego Sługę” jest niewątpliwie pewna metoda. Ci, którzy wyraźnie zaprzeczają, że był on ,,onym Sługą” i ci, którzy przez odrzucenie jego wyraźnych nauk zaprzeczają swoim postępowaniem, że był on „onym Sługą” są jednakowo winni w podważaniu jego wpływu celem „pociągnięcia za sobą uczni”. Najbardziej szatańskim ze wszystkich ataków uczynionych