Teraźniejsza Prawda nr 231-232 – 1967 – str. 31
Gdyby taki „Drugorzędny Prorok” w dodatku do swej ogólnej służby, został jeszcze miejscowym starszym, w takim razie podlegałby jako taki, lecz nie jako „Drugorzędny Prorok” pod regulaminy miejscowego kościoła, spełniając obowiązki jakie by mu kościół powierzył, a jako zborowy starszy musiałby nawet uczyć i głosić w kościele to co kościół sobie życzy. Podczas końca Wieku tak jak i przez cały Wiek Ewangelii Bóg wybierał „Drugorzędnych Proroków” dla Kościoła Powszechnego. Tak jak w Żniwie Żydowskim, Bóg wybierał ich przez Jezusa, tak w tym Żniwie Bóg wybierał ich (to jest pielgrzymów) przez „onego Sługę”. Zaś w czasie pomiędzy Żniwami Bóg wybierał ich wprost, bez używania ludzkich narzędzi, ustanawiając ich jako członki w Ciele według Swego upodobania. Ani Komitety Biskupów, ani Komitety Dyrektorów, ani żadne inne Komitety nigdy nie naznaczały „Drugorzędnych Proroków” w Kościele, który jest Ciałem Jego pomimo, że bez Boskiego upoważnienia Dyrektorzy Towarzystwa naznaczają „pielgrzymów” dla pozafiguralnych Lewitów Merarego, a Komitet P.B.I. naznacza pielgrzymów dla pozafiguralnych Lewitów Gersona. Nie mamy wątpić w Boski wybór pielgrzymów przez „onego Sługę”, chociaż niektórzy z nich odwrócili się od Prawdy, tak jak nie wątpimy w Boski wybór Judasza przez Jezusa pomimo tego, że Judasz odpadł. Ani nie powinniśmy kwestionować omylności lub nieomylności Pańskiego postępowania, jakie dał przez brata Russella, tak jak to czyni mówcze narzędzie P.B.I., którego rozumowanie zaprowadziłoby z konieczności do tego, że Bóg był omylny, wybierając Judasza przez Jezusa. A więc tak jak inny został wybrany, by zajął miejsce Judasza, tak samo, gdy któryś z pielgrzymów okazał się niewiernym drugi został przyjęty na jego miejsce; a tak było tylko siedemdziesięciu przy końcu Żęcia w r. 1914. Raporty z 1913 i 1914 pokazują nam, iż było więcej jak siedemdziesięciu pielgrzymów, a to dlatego, że niektórzy z posiłkowych pielgrzymów byli do nich zaliczeni.
WYŁĄCZNA FUNKCJA
Pomiędzy urzędami w Kościele od śmierci apostolskiej znajduje się jedna wyłączna funkcja jaką zajmują „Drugorzędni Prorocy”, a tą funkcją jest przemawianie do całego Kościoła. Zwoływanie generalnych konwencji jest zaproszeniem, napominaniem, zachęcaniem braci ogólnie ażeby się zgromadzali na modlitwę, badanie i wspólne uczestniczenie w Słowie Bożym i Duchu. Lecz takie zaproszenia, zachęcenia, napominania odnoszące się do rzeczy wiary i praktyki, są częścią funkcji urzędu „Drugorzędnych Proroków”, którzy od śmierci Apostołów są jedynymi osobami, mającymi prawo przemawiania do całego Kościoła. Otóż „On Sługa” z powodu posiadania władzy jako „szafarz nad czeladzią” zwoływał generalne konwencje tak, jak w czasach apostolskich zwoływanie takowych konwencji byłoby właściwe
kol. 2
jedynie dla Apostołów pomimo, iż nie posiadamy zapisków, ażeby takie konwencje były zwoływane w owych czasach. Lecz tak jak przed czasami „onego Sługi” którykolwiek z członków „gwiazd” jak Luter, Wesley, Miller itd. zwoływali generalne konwencje, tak też i obecnie członek „gwiazdy” może je zwoływać. Jeżeli członek „gwiazdy” nie funkcjonuje, wtedy którykolwiek z „Drugorzędnych Proroków” może zwoływać generalne konwencje, jeśli okaże się potrzeba. Zwoływanie generalnych konwencji przez nich nikogo nie zmusza do przybycia na takowe, tak jak i zwoływanie przez brata Russella nikogo do tego nie zmuszało. Żadna generalna konwencja nie może dać komuś prawa do zwoływania generalnej konwencji, ponieważ generalna konwencja nie może przemawiać i nie ma prawa kogoś upoważnić do przemawiania do Kościoła Powszechnego w rzeczach wiary i praktyki, a zatem nie może dać nikomu tego czego nie posiada.
Czy Pan dał kiedykolwiek któremu kościołowi lub zbiorowi kościołów prawo przemawiania do całego Kościoła odnośnie wiary i praktyki? Ktokolwiek to czyni, to wtrąca się w urząd „Drugorzędnych Proroków”. Brat Russell miał wątpliwości co do właściwości lokalnych konwencji i tylko niechętnie, po kilku latach odmawiania, wysyłał pielgrzymów na „lokalne” konwencje, nie będące pod jego dozorem; a i po temu wyraził do nas swoje wątpliwości, czy jest wolą Bożą ażeby tego rodzaju konwencje odbywały się. Znajdujemy zatem, że jedyny urząd jaki jest obecnie wypełniany przez żyjące osoby w Maluczkim Stadku, mające Boskie upoważnienie potrzebne do przemawiania do całego Kościoła, odnoszące się do wiary i praktyki, jest urzędem „Drugorzędnych Proroków”. Wobec tego wnioskujemy, że zwoływanie konwencji należy tylko do członków „gwiazd”, a gdy taki nie funkcjonuje, to do któregokolwiek z tego rodzaju proroków. Oni jedynie mają prawo do zwoływania generalnych konwencji, a zwoływanie takowych w celu napominania, zachęcania i nauczania oznacza, iż wykonują urząd dany im od Boga przez który mogą przedstawiać rzeczy odnoszące się do wiary i praktyki Kościołowi Powszechnemu. Z tej przyczyny i z powodu warunków jakie panowały w Kościele w lecie 1917, autor tego artykułu czuł się upoważnionym od Pana do zwołania generalnej konwencji. Zgromadzeni bracia w Asbury Park nie mieli nawet upoważnienia od swych domowych kościołów (zborów) do nadania władzy Komitetowi, ażeby zwoływał owe kościoły na konwencje, pominąwszy iż zwoływano i inne kościoły; w dodatku do powyższych dowodów, oni nie mieli prawa do nadawania takiej władzy owemu Komitetowi. Według wyrozumienia autora, to ów Komitet nie miał prawa do zwoływania takich konwencji.
Nigdy nie twierdziliśmy, ani wierzyliśmy, że jesteśmy takim prorokiem, który przez natchnienie przepowiada przyszłość, jak br. McGee często powtarza. Ale mówimy o sobie,