Teraźniejsza Prawda nr 231-232 – 1967 – str. 30

zaraz po Apostołach, jako tych co mają specjalne światło, odnoszące się do „tajemnicy”. Ponieważ między innymi dowodami możemy podać i ten, że często trafia się, że ci zborowi starsi, którzy nie dają wykładów, wiedzą więcej o tajemnicy aniżeli znaczna część tych co je daje i gdyby wyraz „prorocy” w 1Koryntów 12:28, 29 i Efez. 4:11 oznaczał miejscowych starszych dających wykłady, wtedy opuszczano by wyraz „prorocy”; stąd też wnosimy, że wszyscy zborowi starsi, czy dają wykłady czy nie, są załączeni w wyrazach „pasterze i nauczyciele”. Oprócz tego byłoby to za bliskie ich postawienie, nie tylko do Apostołów, ale do całej klasy sług Kościoła powyżej wymienionej w użyteczności i zdolności lub gdyby ich załączyć w wyrazie „prorocy” podanym do Efez. 2:20, gdzie mamy powiedziane, że Kościół jest „zbudowany na fundamencie Apostołów i proroków, którego gruntownym, węgielnym kamieniem jest sam Jezus Chrystus”.

      Aż do czasu sprawy sądowej z wydawnictwem „The Eagle”, brat Russell mniemał, że wyrazy „Apostołowie i Prorocy” z listu do Efez. 2:20 oznaczały Apostołów i Proroków w znaczeniu ich pism biblijnych, będących fundamentem naszej wiary. W owym czasie zapytaliśmy się go, kto to są „prorocy” z Efez. 2:20? Odpowiedział: „pisarze Starego Testamentu”. Wtedy zapytaliśmy się go, czy fundamentalne kamienie nie były częścią Świątyni; a w ten sposób czy to słowo nie odnosi się do pewnych świętych Wieku Ewangelii i czy w takim razie nie reprezentuje ono nieapostolskich nauczycieli Powszechnego Kościoła takich, jak, np. Tymoteusz, Tytus, Appolos, Silas, Łukasz, Marek, Ariusz, Marsiglio Luter, Wyclif, Wesley, Miller, „on Sługa”, pielgrzymi, itd.? Pomyślał przez chwilę i odpowiedział: „Tak, ty masz rację”. A więc, tak Pismo Św. jak i historia Kościoła od początku dowodzi, że był porządek nauczycieli w Kościele, wybieranych przez Pana — nie przez kościół lub kościoły miejscowe, ani przez Kościół Powszechny — i usuwanych przez Niego samego, a nie przez Kościół Powszechny, ani kościół lub kościoły miejscowe, których nauczanie nie jest lokalne, lecz ogólne. O takim urzędzie jest wspomniane w 1Kor. 12:28,29 i Efez. 4:11 pod nazwą „Drugorzędni Prorocy” („secondarily prophets”) według upoważnionego przekładu angielskiej Biblii. Bez wyraźnego użycia tej nazwy „Drugorzędni Prorocy” nasz Pastor określił ich słowami Generalni Dozorcy, Przewody, Starsi, i „Prorocy”. Zob. Tom. VI, str. 293, par. 2, 294, par. l i 2; 301 par. 2; 303, 330, 331, a szczególnie na stronie 303 i 304 odnośnie Barnabasza. (Zob. Tower Reprints [Przedruki Strażnicy] str. 732, par. 13—15). Pomiędzy drugorzędnymi prorokami jest różnica. Niektórzy z nich jak Klaudyjusz z Turina, Luter, Zwingli, Wesley, Miller, Russell, Posłaniec Epifaniczny itd., jako specjalne oko, usta i ręka mieli specjalne zlecenie odnośnie Kościoła Powszechnego i odnośnie tych drugorzędnych proroków, tj. zwyczajnych
kol. 2
pielgrzymów, którzy nie byli specjalnym okiem, ustami i ręką. Ci poprzedni jako członkowie „gwiazd” byli wyższymi drugorzędnymi prorokami niż ci ostatni, których Bóg dał pod dozór tych drugorzędnych proroków, którzy są członkami „gwiazd”.

„A NIE JAKO PANUJĄCY NAD DZIEDZICTWEM PAŃSKIM”

      Jednak ci prorocy przy spełnianiu swej służby nie mieli żadnych „praw”, ani kontroli nad żadnym kościołem lub kościołami miejscowymi ani Kościołem Powszechnym. Ani nie mieli prawa przemawiania w żadnym kościele bez zaproszenia. Urząd dany im od Boga upoważniał ich i uzdalniał do służby w każdym kościele miejscowym; lecz żaden kościół lub zbiór kościołów miejscowych ani Kościół Powszechny nie miał dozwalać ażeby ich służba była mu narzucona. Ani żaden z kościołów nie mógł ich zmuszać do usługi; ale raczej mieli oczekiwać ażby ich zaproszono do usługi; nawet Apostołowie nie mieli prawa usługiwania w miejscowym kościele bez zaproszenia. Od czasu śmierci Apostołów nie ma innego stopnia sług kościelnych oprócz stopnia „Drugorzędnych Proroków”, których urząd upoważnia i uzdalnia do służby w Kościele Powszechnym. Żaden kościół miejscowy lub zbiór tychże kościołów nie mógł wybierać żadnego z tych sług na urząd oznaczony nazwą „Drugorzędni Prorocy”, z powodu tego prostego zrozumienia, że żaden kościół miejscowy lub zbiór tychże kościołów nie może nikomu nadać władzy jakiej nie posiada, a mianowicie władzy urzędu nauczycieli Kościoła Powszechnego i z tego samego powodu żaden kościół ani zbiór kościołów nie może go złożyć z urzędu; chociaż mogą, tak jak najlepiej rozumieją głosować by im służył lub nie służył: a ich decyzja ma być prawem w tym względzie; w takich razach „Drugorzędny Prorok” nie ma mieć powodu do urazy, gdyby którykolwiek z kościołów odmówił mu prawa przemawiania wpośród siebie. Widzimy zatem, że urzędy Apostołów i Proroków nie są pod kontrolą kościoła miejscowego, ani Kościoła w ogólności, co się tyczy wyboru, upoważnienia lub usuwania osób z urzędów, chociaż każdy kościół ma władzę, prawo przyjąć lub nie przyjąć ich usługę wpośród siebie. Tym więc sposobem kościoły nie podlegają służbie „Drugorzędnych Proroków” ani urzędy drugorzędnych proroków nie podlegają kościołom. Taki prorok, usługując na zaproszenie kościoła, ma być poddany decyzji danego kościoła odnośnie czasu, miejsca i porządku zebrań, jak również co do jego utrzymania. Nie jest on panem nad dziedzictwem Bożym, lecz ma być pomocą dla ich wiary, nadziei, miłości i posłuszeństwa; ani kościół nie ma być panem nad nim. Jako reprezentant Boży, a nie ich, on ma im służyć niesamolubnie, lecz na chwałę Bożą i na ich pożytek. Ani kościół nie powinien mu dyktować co ma mówić, albowiem on jest Boskim reprezentantem dla nich.

poprzednia stronanastępna strona