Teraźniejsza Prawda nr 231-232 – 1967 – str. 29

prorocy w czasie pisania tak Starego jak i Nowego Testamentu (Jakub 5:10, 11; 1Kor. 14:30). Ich posłannictwa mogły być na zasady oderwane, lub odnosić się do wypadków, osób i rzeczy przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Natchnieni prorocy Nowego Testamentu przestali egzystować, a z nimi ustały i dary Ducha, dane Kościołowi na początku Wieku Ewangelii (1Kor. 13:9), które nie powtórzą się już więcej podczas tego Wieku. Słowo prorok jest użyte do zarządzeń Wieku Ewangelii i obejmuje (1) w ogólnym znaczeniu wszystkich co przemawiają w Kościele (Dz. 13:1), tak natchnionych jak i nienatchnionych, bez względu czy to będą (a) Apostołowie, tacy jak np. Św. Paweł; czy (b) „Prorocy”, tacy jak np. Barnabasz, to jest mówcy dla Kościoła Powszechnego lecz nie ograniczeni w kościele lokalnym, a którzy nie byli pełnomocnikami z taką władzą jaką mieli Apostołowie, tj., związywania i rozwiązywania oraz udzielania darów Ducha; lub (c) pasterze i nauczyciele, tacy jak np. Symeon, Łucyjusz i Manahen, mówcy, których władza urzędowa ograniczała się tylko do kościoła lokalnego o czym wspomina 1Koryntów 14:29—32, gdzie było wymagane, by nienatchnione „kazanie” lokalnych starszych zwanych prorokami, podlegało natchnionemu „kazaniu” lokalnych starszych zwanych również prorokami, a zatem było wymagane, by ci pierwsi ustąpili tym drugim nawet w środku mowy, gdyby ci drudzy otrzymali Objawienie od Boga. Słowo prorok jest użyte do zarządzeń Wieku Ewangelii i obejmuje (2) w specjalnym znaczeniu tylko nauczycieli Kościoła Powszechnego przez cały ciąg Wieku Ewangelii, którzy (oprócz takich nauczycieli spośród siebie, którzy żyli w czasie kiedy dar prorocki przeważał, a mianowicie tacy, jak np. Marek, Łukasz, Tymoteusz itd.), chociaż nie byli natchnionymi lecz z powodu nadzwyczajnego oświecenia są uzdolnieni i upoważnieni oraz naznaczeni przez Pana do udzielania wykładów ustnych lub pisemnych Kościołowi Powszechnemu, lub na prośbę zgromadzenia jakiemukolwiek kościołowi lub zgromadzeniu kościołów, lub reprezentantom jakiejkolwiek liczby kościołów, tacy zatem posiadali tę szczególną funkcję swego urzędu (1Kor. 12:28,29; Efez. 4:11—13; 2:20; 3:5). Jednak słowo „prorocy” w 1Kor 12:28, 29 i w liście do Efez 4:11 nie można używać w znaczeniu lokalnego starszego, który daje wykłady, albowiem taki jest załączony w wyrażeniu „pasterze i nauczyciele”. Myśl zawarta w tych ustępach jest jasno wyrażona w sposób następujący: W pierwszym rządzie sług Kościoła są Apostołowie, którzy są Pańskimi (nie kościoła, ani Kościoła, ani kościołów) reprezentantami i pełnomocnikami, a których czynnością w urzędzie nauczania jest natchnienie i nieomylność w pouczaniu Kościoła Powszechnego przez cały Wiek. W drugim rzędzie sług kościoła są „Prorocy”, którzy są Pańskimi (nie kościoła, ani Kościoła, ani kościołów) reprezentantami (lecz nie pełnomocnikami), a których ważną czynnością w urzędzie nauczania jest to,
kol. 2
że (nie przez natchnienie, ani nieomylność, lecz) przez specjalne oświecenie udzielają nauk Kościołowi Powszechnemu (nie są jednak ograniczeni w udzielaniu usługi w kościele lokalnym) w ciągu swego życia. W trzecim rządzie sług kościoła ewangeliści są czasami wyłącznymi reprezentantami Pańskimi (nie pełnomocnikami), a czasami reprezentantami Pańskimi i kościoła lub kościołów, których ważną czynnością w urzędzie nauczania jest udzielanie instrukcji (nie lokalnemu ani Powszechnemu Kościołowi) lecz obcym i początkującym w ciągu swego życia. W czwartym rządzie sług Kościoła są pasterze i nauczyciele, którzy są reprezentantami tak Pańskimi jak i kościelnymi (nie pełnomocnikami), których ważną czynnością w urzędzie nauczania jest dawanie instrukcji nie Powszechnemu Kościołowi lecz lokalnemu.

BIBLIA I FAKTY

      Fakty zapisane w Nowym Testamencie i historii kościelnej od początku, aż do obecnego czasu dowodzą, że byli słudzy Kościoła, którzy zajmowali podrzędne stanowiska w Kościele Powszechnym od tego, jakie zajmowali Apostołowie i którzy nie byli wybierani na ten urząd przez kościół miejscowy ani przez zbiór miejscowych kościołów, a których urząd gdyby nie posiadał nazwy „Drugorzędni Prorocy” nie byłby wcale wspominany jako szczególny urząd w Kościele; a w następstwie tego, gdy do Efez. 4:11—14 jest wspomniane, że nauczający urzędnicy Kościoła byli dla uzupełnienia kwalifikacji świętych i uzupełnienia organizacji nauczycielskiej Kościoła, ci bracia nie byliby wcale zajmowali do swej pracy urzędu w Kościele; ani ich praca nie byłaby potrzebna do zupełnego wykwalifikowania Kościoła do pracy usługiwania. Co by to znaczyło? To by znaczyło, że na przykład w czasach zaraz przed reformacją Marsiglio, Jandus, Occam, Wyclif, Hus itd. jako przedreformacyjni reformatorzy wcale nie zajmowali oficjalnego stosunku do Kościoła Powszechnego, jako osobnego i odrębnego od ewangelistów i zborowych starszych, a w takim razie byliby uzurpatorami, wtrącającymi się w nie swoje rzeczy i przywłaszczycielami władzy, zamiast by mieli powstać jako Generalni Nauczyciele czyli „Drugorzędni Prorocy” i wyswobodziciele Syonu z niewoli babilońskiej. To by znaczyło, że Luter, Melanchton, Zwingli, Latimer, Ridley, Cranmer, Serwetus, Wesley, Stone, Miller, Russell itd., jako reformatorzy wcale nie zajmowali oficjalnego stosunku do Kościoła Powszechnego, jako osobnego i odrębnego od ewangelistów i zborowych starszych, a w takim razie byliby uzurpatorami wtrącającymi się w nie swoje rzeczy i przywłaszczycielami władzy, zamiast by mieli powstać jako Generalni Nauczyciele czyli „Drugorzędni Prorocy” i wyswobodziciele Syonu z niewoli babilońskiej. Gdyby wyrażenie „prorocy” z listu do Efezów 3:5 miało oznaczać zborowych starszych, którzy dają wykłady, Apostoł Paweł nie wyszczególniałby ich osobno i nie umieszczał

poprzednia stronanastępna strona